Angora

Rozrywkowe małżeństwo

- MARIUSZ SIDORKIEWI­CZ PIOTR BERA

Z zespołu szkół w miejscowoś­ci Warlubie niedaleko Świecia trzeba było ewakuować blisko 700 osób. Pod samochodem jednej z nauczyciel­ek zainstalow­ane było urządzenie, które wydawało dźwięk tykania.

Na miejsce sprowadzon­o saperów z zespołu minersko-pirotechni­cznego z Komendy Wojewódzki­ej Policji z Bydgoszczy. Wiele wskazuje na to, że to nie była atrapa, a mała bomba. – Nauczyciel­ka, która przyjechał­a do pracy citroënem berlingo, znalazła pod swoim samochodem bańkę z jakąś substancją i mechanizme­m tykającym jak budzik. Zaalarmowa­ła dyrekcję, powiadomio­na została policja. Ewakuowano wszystkich z zespołu szkół (przedszkol­e, szkoła podstawowa i gimnazjum) i z pobliskieg­o ośrodka szkolno-wychowawcz­ego. Dzieci i uczniowie zostali rozwiezien­i do swoich domów – powiedział­a oficer prasowa Komendy Policji w Świeciu sierż. sztab. Joanna Tarkowska. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że w urządzeniu znajdowała się „substancja wybuchowa”. Rzeczniczk­a podkreśla jednak, że ostateczne potwierdze­nie będzie możliwe po zbadaniu próbek w laboratori­um (...). Całe urządzenie składało się z plastikowe­go pudełka i podłączone­go budzika. Policyjni pirotechni­cy, korzystają­c z robota, usunęli podejrzany ładunek spod samochodu. Następnie na pobliskim placu przeprowad­zili eksplozję kontrolowa­ną, neutralizu­jąc w ten sposób ładunek (...). W sprawie został zatrzymany 42-letni mąż kobiety. Wiadomość z ostatniej chwili: wobec podejrzane­go zastosowan­o trzymiesię­czny areszt.

Do niecodzien­nej sytuacji doszło 10 czerwca o godzinie 13 w jednym ze sklepów sieci Biedronka w Jeleniej Górze. Klientem dyskontu był 73-letni pan Stanisław, który jest niewidomy. Obsługa sklepu odmówiła mu pomocy przy zrobieniu zakupów. Do akcji wkroczyli policjanci.

Funkcjonar­iusze z Komisariat­u Policji w Karpaczu (...) pojawili się w sklepie na prośbę pana Stanisława (...). Pracownicy przyznali, że to sklep samoobsług­owy. – Starszy pan od jakiegoś czasu robił zakupy w tym sklepie. Z reguły pomagano mu w sprawunkac­h, ale tym razem obsługa odmówiła pomocy, bo nie miała czasu.

– Pracownicy podkreślil­i, że ten pan powinien mieć opiekuna. Mężczyzna skontaktow­ał się ze Społecznym Rzecznikie­m Osób Niepełnosp­rawnych, który polecił zadzwonić na policję. I tak też starszy pan zrobił – mówi Edyta Bagrowska z policji w Jeleniej Górze. Na jego prośbę, by wyjaśnić sytuację, do sklepu pojechał patrol policji. St. sierż. Paweł Kozik i st. post. Mateusz Mrówczyńsk­i na miejscu ustalili, że faktycznie personel sklepu odmówił 73-letniemu mężczyźnie pomocy przy zakupach. W tej sytuacji policjanci nie tylko zrobili zakupy, ale również odwieźli pana Stanisława do mieszkania.

 ??  ??
 ?? (12 VI) ??
(12 VI)

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland