Życie po katastrofie
Sześć ofiar śmiertelnych, ponad 50 rannych, w tym 12 strażaków, 3688 zniszczonych budynków, głównie mieszkalnych, 30 tysięcy hektarów powalonych lasów – to wstępny bilans nawałnic, jakie miesiąc temu przeszły nad pięcioma województwami.
Nie wszędzie w Polsce 4 września dzieci poszły do szkół. Uczniowie czterech najbardziej zniszczonych – w Nakle, Potulicach i Lubiewie – rozpoczęli rok szkolny tydzień później niż reszta placówek w Polsce. Nawałnice doszczętnie zdewastowały szkoły, pozostawiając po sobie takie szkody jak dziurawe dachy czy zalane klasy i piwnice. W całym województwie kujawsko-pomorskim pomocy potrzebuje ok. 160 szkół – poinformował portal Wirtualna Polska. Na ich remonty przeznaczono 100 mln zł, a jeśli środków tych zabraknie, uruchomione zostaną następne.
Podkarpacie pomaga Pomorzu
Z Pomorzem solidaryzuje się gmina Gorzyce z Podkarpacia. Jej mieszkańcy w 2001 roku ucierpieli w powodzi i dwukrotnie w 2010 roku doświadczyli goryczy katastrofy. Teraz organizują pomoc dla kaszubskiej gminy Linia. Prowadzą zbiórkę środków czystości, pił i materiałów budowlanych oraz wyprawek szkolnych. – Nasi mieszkańcy wzięli sobie za punkt honoru, by pomóc poszkodowanym – powiedziała wejherowskiemu serwisowi NaszeMiasto.pl Marta Zając z Urzędu Gminy w Gorzycach.
Rytel w województwie pomorskim to miejscowość, która ucierpiała najbardziej wskutek nawałnic. Reporterzy Polskiego Radia sprawdzili, jak wygląda życie mieszkańców po nawałnicach. – Ciężko jednak mówić o powrocie do normalności, bo chociażby nie ma pięknych drzew, które niegdyś tu stały – mówił dziennikarzom sołtys Rytla Łukasz Ossowski. Zapytany o to, czego najbardziej brakuje mieszkańcom, wspomina o pokryciach dachowych. – Tych materiałów bardzo potrzebujemy. Ciągle pada, a zboża w budynkach pozbawionych dachów są dalej niezabezpieczone.
Celem jest, żebyście sobie poradzili
1 mln 320 tys. zł wsparcia finansowego dla czterech gmin poszkodowanych w sierpniowych nawałnicach przeznaczył samorząd woj. mazowieckiego. Po 330 tys. otrzymają gminy: Sośno (woj. kujawsko-pomorskie), Lipusz i Dziemiany (woj. pomorskie) oraz Staroźreby (Mazowsze) – podał Portalsamorzadowy. pl. Marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik podczas spotkania z wójtami czterech gmin powiedzał: „Naszym celem jest to, żebyście sobie z tym wszystkim poradzili” – powiedział.
Wysoka Zaborska to maleńka kaszubska wieś. Zaledwie siedem domów i trzydziestu mieszkańców, do których nie dojeżdża żaden PKS – pisała o niej „Gazeta Wyborcza”. Ludzie stracili tu wszystko, a pomoc do nich dotarła najpóźniej. Dopiero po 18 dniach od koszmarnej nocy we wsi przywrócono prąd. Mieszkańcom od miesiąca skutecznie pomagają wolontariusze z Wrocławia, zrzeszeni w organizacji WiR (Wolni i Równi) i z Warszawy z OSA (Obywatele Solidarnie w Akcji) oraz media, propagując zbiórkę pieniędzy na odbudowę wsi. Przedsiębiorca z okolic Kartuz przywiózł do rodziny w Wysokiej Zaborskiej domek holenderski.