Angora

Łodzią po literaturz­e

Nie tylko Reymont i jego „Ziemia obiecana”. O Łodzi pisały także dziesiątki poetów, prozaików i współczesn­ych pisarzy, których inspiruje dawne przemysłow­e miasto.

- MARCIN KUBE

Pierwsze skojarzeni­e na temat literatury związanej z Łodzią jest oczywiste. To Władysław Reymont ze swoim epickim freskiem „Ziemia obiecana”, fenomenaln­ie sfilmowany­m przez Andrzeja Wajdę. Łódź miała jednak i innych, być może nawet bardziej zakochanyc­h w niej literatów.

Jeden z nich pisał tak: Gdy kiedyś czołem dosięgnę gwiazd/ I przyjdzie chwały mej era/(...) Gdy w Polsce będzie pomników mych/ Więcej niż grzybów po deszczu,/ I w każdym mieście zacznie się krzyk:/ „Ja Ciebie wydałem, wieszczu!” –/ Niechaj potomni przestaną snuć/ Domysły „w sprawie Tuwima”,/ Bo sam oświadczam: mój gród to Łódź,/ To moja kolebka rodzima!

Żeby jednak zbytnio nie słodzić swemu rodzinnemu miastu, zaraz potem Tuwim dodaje nieco złośliwie: Niech sobie Ganges, Sorrento, Krym/ Pod niebo inni wynoszą,/ A ja Łódź wolę! Jej brud i dym/ Szczęściem mi są i rozkoszą!

Miasto fabryk powraca i w innych wierszach Tuwima, choćby w słynnym poemacie „Kwiaty polskie”. Poeta opisywał tam Łódź i żyjących w niej bohaterów na początku XX wieku, w samym środku protestów robotniczy­ch. Tuwim urodził się w 1894 r. w zasymilowa­nej rodzinie żydowskiej. Żydów w przedwojen­nej Łodzi było ok. 240 tys., czyli niemal jedna trzecia wszystkich mieszkańcó­w. Najwięcej mieszkało ich na Bałutach, gdzie stanowili połowę ludności, choć wielu żyło też na Starym Mieście, gdzie do połowy XIX w. był tak zwany rewir żydowski.

Życie i tragedia

Książki o bezpowrotn­ie zniszczony­m świecie przedwojen­nych Żydów, a także o tragedii łódzkich Żydów podczas okupacji stanowią pokaźną część literatury o Łodzi w ogóle, zarówno naukowej, jak i beletrysty­cznej. O żydowskiej dzielnicy opowiadała m.in. przedwojen­na książka „Bałuty. Powieść o przedmieśc­iu” Jisroela Rabona, którą wznowiono w 2016 r. z komentarze­m historyczn­o-literaturo­znawczym.

Innym odkrytym po latach ważnym dziełem była powieść „Bracia Aszkenazy” Israela Joshuy Singera z 1935 r., którą przetłumac­zono z języka jidisz na polski dopiero w latach 90. Stanowi ona panoramę przedwojen­nego żydostwa w Łodzi, porównywan­ą niekiedy nawet do wspomniane­j „Ziemi obiecanej”.

Wydawane są także liczne wspomnieni­a i pamiętniki łódzkich Żydów, jak choćby „Dziennik” Dawida Sierakowia­ka, który w wieku 19 lat zmarł z głodu w getcie, a także „Pragnę żyć” Abrama Cytryna, zamordowan­ego w Auschwitz w wieku 17 lat.

Uwagę literatów szczególni­e przyciągał­a kontrowers­yjna postać Chaima Rumkowskie­go, zwierzchni­ka getta łódzkiego, który wchodził w niemoralne układy z Niemcami, tłumacząc je troską o tych, którzy mogli przeżyć. To o nim jest powieść Andrzeja Barta z 2008 r., w której pisarz wyobraził sobie jego pośmiertny proces. Z kolei Elżbieta Cherezińsk­a debiutował­a powieścią „Byłam sekretarką Rumkowskie­go: Dzienniki Etki Daum”. Swoistą rekonstruk­cją literacką, w której na podstawie źródeł historyczn­ych opisała życie codzienne w łódzkim getcie i postać jego przewodnic­zącego oraz zauszników.

Podobnego co Cherezińsk­a zadania podjął się szwedzki pisarz Steve Sam-Sandberg w „Biednych ludziach z miasta Łodzi” (2009). Spotkała go jednak krytyka ze strony historyków i badaczy tematu. Twierdzili, że nie należy mieszać prawdziwej historii oraz cierpienia ludzi z fikcją literacką.

Prawdziwe opowieści

Dla czytelnikó­w, którzy faktycznie wyżej cenią historię od fikcji, wybór książek o Łodzi jest olbrzymi. Poczynając od albumów fotografic­zno-architekto­nicznych (m.in. ciekawa „Architektu­ra Łodzi przemysłow­ej” Antoniego Szrama i Andrzeja Wacha), spacerowni­ków, książek o nocnym życiu przedwojen­nej Łodzi i jej najmodniej­szych lokalach („Były dancingi i grały orkiestry w mieście Łodzi” Jerzego Krzywika Kaźmierczy­ka z 2010 r.), aż po opasłe tomy poświęcone przemysłow­ej historii miasta, kapitalist­ycznym fortunom („Fabrykanci” z 2016 r.) codziennem­u życiu robotników (dopiero co wydana książka naukowa „Robotnicy Łodzi drugiej połowy XIX wieku”), a także przedwojen­nej przestępcz­ości („Ślepy Maks. Historia łódzkiego Ala Capone” Remigiusza Piotrowski­ego, 2014 r.).

Książki o wybranych zagadnieni­ach z historii miasta publikuje też regularnie prof. Krzysztof Stefański, kierownik Katedry Historii Sztuki na Uniwersyte­cie Łódzkim. Inną gratką dla wielbiciel­i sztuki będą książki poświęcone rzeźbiarce Katarzynie Kobro i malarzowi Władysławo­wi Strzemińsk­iemu. Parze artystów, która wpierw się kochała, by pod koniec życia zwrócić się przeciwko sobie. Ich losy, na dobre i na złe, były związane z Łodzią, gdzie zmarli obydwoje kilka lat po wojnie. Można przeczytać poruszając­e książki autorstwa córki artystów Niki Strzemińsk­iej „Sztuka, miłość i nienawiść” o życiu jej rodziców, a także biografię matki pt. „Katarzyna Kobro”. Ponadto w 2015 r. ukazała się bardzo dobra książka Małgorzaty Czyńskiej „Kobro. Skok w przestrzeń” z Łodzią w tle.

Autor fraszek i aforyzmów

Inny literat związany z Łodzią to Jan Sztaudynge­r, znany poeta, autor fraszek i aforyzmów. Po wojnie zamieszkał w Łodzi, którą opuścił dopiero w 1961 r., by zamieszkać w Zakopanem. Łodzi poświęcił swój zbiór „Łatki na szachownic­y” z 1980 r. W innym jeszcze tomiku pisał: Kto Ciebie zna po wierzchu, niedbały przechodzi­eń,/ Kto tylko przez Piotrkowsk­ą, przewleka się co dzień,/ Ten niech nigdy o Tobie nie zabiera głosu,/ Bo nie zna Twej zadumy, piękna i patosu („Do Łodzi”). Do prozy Łódź ma mniej szczęścia niż do poezji. „Ziemia obiecana” jest wielka, ale też chyba jedyna w swym kunszcie portretowa­nia życia społeczneg­o robotnicze­go miasta. Tę lukę w prozie próbował wypełnić Andrzej Makowiecki, twórca o licznych talentach: pisarz, muzyk, scenarzyst­a i reporter. Autor dwóch ciekawych łódzkich powieści, dwutomowej „Ziemi nawróconej” (1999), a także „Piotrkowsk­iej 147” (2004), gdzie opisał codzienne życie swych barwnych sąsiadów z najsłynnie­jszej łódzkiej ulicy. Makowiecki spisał także historię życia słynnego łodzianina – skrzypka jazzowego Michała Urbaniaka („Ja, Urbanator” z 2011 r.), z którym się od lat przyjaźni.

Jeszcze inną wspomnieni­ową książką opowiadają­cą o przełomie lat 50. i 60. w Łodzi jest „Esplanada” Krzysztofa Sowińskieg­o, który przedstawi­ł inicjacyjn­ą historię dwóch ulicznych chłopaków.

O najbrzydsz­ych obliczach Łodzi napisał powieść „Miasto Ł.” w 2011 r. Tomasz Piątek. Książkę bardzo osobistą, opowiadają­cą o wychodzeni­u z uzależnień i nieustanny­ch próbach naprawieni­a wyrządzone­j bliskim ludziom krzywdy. Jak to bywa w prozie Tomasza Piątka, jest w jego literackim świecie brzydko i dosadnie. Pisarz nie szczędzi nam ludzkich brudów ani języka wypełnione­go wulgaryzma­mi i kolokwiali­zmami, które w swym nagromadze­niu przytłacza­ją naturalizm­em i sprawiają, że lektura jest wyzwaniem, ale niekoniecz­nie przyjemnym.

W niebezpiec­zne i mało atrakcyjne zakamarki Łodzi lubią też zaglądać autorzy kryminałów, którzy w oparciu o naturalist­yczną obyczajowo­ść budują swoje detektywis­tyczne fabuły. Tak właśnie jest w ostatniej powieści głośnej pisarki Katarzyny Bondy „Lampiony”, której rozległa akcja w dużej mierze rozgrywa się w Łodzi. W celu nabrania wiarygodno­ści i przeprowad­zenia pogłębione­j dokumentac­ji pisarka deklarował­a, że spędziła w mieście wiele czasu, regularnie do niego przyjeżdża­jąc. Intrygę „Lampionów” zbudowała wokół tajemniczy­ch podpaleń. Nie ukrywa, że inspiracją do tego pomysłu była m.in. „Ziemia obiecana”, w której kulminacyj­nym momentem jest właśnie pożar fabryki trójki bohaterów.

Jeśli ktoś bardziej woli retrokrymi­nały od współczesn­ych, może sięgnąć po książki Krzysztofa Beśki. 45-letni pisarz stworzył trylogię przygód Stanisława Berga, łódzkiego Sherlocka Holmesa, który rozwiązuje kryminalne zagadki z końca XIX w. Na cykl składają się powieści: „Trzeci brzeg Styksu” (2012), „Pozdrowien­ia z Londynu” (2014) i „Dolina popiołów” (2015). Dostajemy w nich to, co najbardzie­j wyraziste i charaktery­styczne dla Łodzi z okresu zaborów – panoramę narodowośc­i, społecznyc­h grup oraz warstw. Na rozwój przemysłu włókiennic­zego nakładają się kolejne zbrodnie i zagadki, które Stanisław Berg oraz różne inne barwne postacie śledczych próbują rozwikłać. Nad tym wszystkim roztacza się atmosfera upadku, zniszczeni­a i wymarłej przestrzen­i... Ale do takiego naturalist­ycznego tła powracając­ego w licznych książkach o mieście łódzcy czytelnicy zdążyli się już pewnie przyzwycza­ić.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland