Maleńki Archie i jego opiekunka
Historia niezwykłej przyjaźni
Ośmioletnia suczka po traumatycz- nych przejściach u poprzedniego właściciela, który się nad nią znęcał, tak bardzo bała się ludzi, że nie potrafiła zaufać żadnemu człowiekowi, przez co nikt nie mógł jej pomóc. Nawet adopcja i zabra- nie jej do nowego kochającego domu, gdzie została otoczona opieką i miłością przez członków kanadyjskiej rodziny Spence’ów, nie poprawiły jej stanu. Bała się dosłownie wszystkiego. Aż stał się cud. I to podwójny. Na świat przyszedł Archie – synek pani Elizabeth. Jego pojawienie się całkowicie zmieniło zachowanie Nory – jakby się obudziła z koszmarnego snu. Od chwili narodzin Archiego sunia nie opuszcza go na krok. Asystuje podczas jedzenia, kąpieli i zabawy, a gdy maluch idzie spać – wtula się w niego. Tylko przed nim nie czuje lęku i ufa mu bezgranicznie. Przepiękne zdjęcia ukazujące miłość między chłopcem a jego czworonożną przyjaciółką mama Archiego publikuje na Instagramie, gdzie ich niezwykłą historię śledzi ponad sto tysięcy użytkowników portalu. – To mój mały zaklinacz zwierząt – mówi Elizabeth Spence o swoim synu. Do 11-miesięcznego smyka lgną też inne domowe pupile uratowane ze schroniska – koty i psy.