Niebezpiecznie na stole Włochy
Polskie kurczaki na włoskiej czarnej liście
Hiszpański tuńczyk w puszce, chińskie orzeszki czy tureckie figi mogą zabić, a pełne aluminium włoskie spaghetti przyspieszy rozwój raka piersi. Na indeksie znalazł się też polski kurczak faszerowany salmonellą.
Zagrażające życiu i zdrowiu produkty wykrył RASFF, unijny system wczesnego ostrzegania o niebezpieczeństwie pochodzącym z żywności lub pasz. Na podstawie jego danych włoskie Stowarzyszenie Producentów Rolnych Coldiretti opracowało listę najbardziej szkodliwych produktów ( uwzględniając kraj pochodzenia, nie markę), które często goszczą na europejskich stołach. Została ona skomentowana na międzynarodowym forum poświęconym rolnictwu i żywności w Cernobbio. Źródłem niebezpieczeństwa są pozostałości chemiczne, mikotoksyny, metale ciężkie, zanieczyszczenia mikrobiologiczne, dioksyny, a także dodatki i barwniki.
Czarną listę otwierają ryby z Hiszpanii – tuńczyk i miecznik. Są w nich niedozwolone ilości kadmu i rtęci. Regularne zatruwanie rtęcią wywołuje u dzieci autyzm, zaburzenia rozwojowe, nadpobudliwość, a także alergię i astmę. Jednorazowe spożycie sałatki z zatrutym rtęcią tuńczykiem u dorosłych spowoduje ból głowy, wymioty, rozwolnienie i czasem wysypkę. Ale gdy to szybkie danie wyląduje na stole po raz kolejny w krótkim czasie, w skrajnym przypadku może być przyczyną śmierci wskutek zatrzymania akcji serca, krwotoku wewnętrznego, zapalenia otrzewnej albo perforacji żołądka. Z kolei kadm uszkadza kości, wątrobę i nerki. Jego spożycie wraz z rybką z puszki jest szczególnie dramatyczne dla panów, bo kadm kumuluje się w jądrach i powoduje niepłodność.
Warto zwrócić uwagę na produkty dietetyczne i suplementy, zwłaszcza pochodzące z USA. Ze 100 wyłapanych przez RASFF specyfików z tej grupy, co najmniej pięć w 2016 roku było do kupienia w Polsce. Do ich wytworzenia używane są składniki niedopuszczone w Unii, jak np. DMAA, słynna w kręgach kulturystów geranamina, której nadmierne spożycie skutkuje, w najlepszym razie, niepokojem, rozdrażnieniem i tzw. psychicznym zjazdem. Inny problem stanowi fakt sprowadzania z Ameryki novel food, tj. nowej żywności. Chodzi o konsumenckie nowalijki − żywność, która nie ma ugruntowanej historii spożycia, i taką, jaką produkuje się nowatorskimi metodami.
Kto ma w zwyczaju pogryzanie przed telewizorem słonych orzeszków z Chin, powinien natychmiast z nich zrezygnować. W orzeszkach czają się aflatoksyny, rodzaj mykotoksyn uchodzących za najbardziej rakotwórcze na świecie. W 1961 roku niebezpieczne grzyby zdziesiątkowały 10 tysięcy indyków, po ponad półwieczu, u ludzi, są odpowiedzialne za raka wątroby, zatrucia pokarmowe, alergie, u ciężarnych zaś zagrażają płodowi.
Aflatoksyny znajdują się też w tureckich figach, orzechach laskowych i pistacjach. Miłośnicy zdrowych przekąsek muszą dokładnie sprawdzać kraj ich pochodzenia (uwaga również na toksyczne pistacje z Iranu i gałkę muszkatołową z Indonezji!). Turcja, poza suszonymi owocami i orzechami, importuje papryki, które nie nadają się na grilla ani na leczo, są bowiem pestycydowymi bombami. Jak mocno szkodzą pestycydy? Mogą wywołać poronienie u kobiet w ciąży, u dzieci białaczkę, u dorosłych raka płuc i prostaty. Pogarszają też stan pacjentów z chorobami Parkinsona i Alzheimera, gdyż są neurotoksyczne.
Złą opinię ma mięso drobiowe z Polski i Holandii. Gdy po konsumpcji pieczonego udka pojawiają się gorączka, bóle jelitowe i biegunka, prawdopodobnie polski kurczak był zakażony salmonellą, a holenderski innymi bakteriami. W ekstremalnych sytuacjach, gdy dojdzie do rozwoju sepsy, salmonelloza prowadzi do śmierci.
Nie każde włoskie spaghetti bywa pochwałą kuchni śródziemnomorskiej. Na irlandzki rynek trafiła partia zanieczyszczona aluminium, zagrażająca przede wszystkim pacjentom z alzheimerem, w których mózgu – jak wykazały badania − już znajduje się aluminium, oraz paniom z rakiem piersi. (ANS)