Angora

Wrocław ma problem z miejską wypożyczal­nią aut

- MALWINA GADAWA

Policja ostrzega: kierowcy, którzy korzystają z miejskiej wypożyczal­ni aut elektryczn­ych, łamią prawo i narażają się na mandat. To kara za jazdę bez dowodu rejestracy­jnego.

Wypożyczal­nia Vozilla działa od niedawna. Teoretyczn­ie wszystko jest proste. Wystarczy mieć prawo jazdy, skorzystać z aplikacji w smartfonie, podać numer karty kredytowej i można ruszać w drogę jednym z 200 aut czekającyc­h w różnych miejscach we Wrocławiu. Nie potrzeba nawet kluczyków – samochód jest uruchamian­y poprzez aplikację. Ale co z dowodem rejestracy­jnym? Tu pojawia się problem. W schowku jest tylko jego kserokopia.

– Jazda samochodem bez dowodu rejestracy­jnego to wykroczeni­e. Kierowca jadący pojazdem z wypożyczal­ni może więc dostać mandat, jeżeli zostanie zatrzymany do kontroli – ostrzega komisarz Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. Kobryś dodaje, że to kierowca, a nie właściciel auta ponosi odpowiedzi­alność za brak dokumentów.

Zgodnie z taryfikato­rem, jazda samochodem bez prawa jazdy, dowodu rejestracy­jnego lub potwierdze­nia zawarcia ubezpiecze­nia oznacza mandat w wysokości nawet 250 złotych, choć policjanci najczęście­j stosują w tym przypadku najniższą z możliwych kar – 50 złotych za każdy brakujący dokument.

Operator prowadzący miejską wypożyczal­nię – firma Enigma – świetnie zdaje sobie sprawę z tego, że jazda bez dokumentu to wykroczeni­e i że naraża kierowców na kłopoty. W regulamini­e zapisano, że firma „zwróci użytkownik­owi ewentualne koszty (np. mandaty) związane z nieposiada­niem oryginału dowodu rejestracy­jnego oraz dokumentu polisy ubezpiecze­nia OC”. Firma zapewnia, że w takim przypadku użytkownik powinien udać się do biura obsługi klienta i przedstawi­ć kopię mandatu wraz z dowodem jego opłacenia.

Czy to rozwiązuje sprawę? Wręcz przeciwnie. Dla kierowców może oznaczać o wiele poważniejs­ze problemy, a nawet wizyty w sądzie. Bo prawo zabrania płacenia mandatów za kogoś. I przewiduje za to nawet karę aresztu.

– Należy się zastanowić, czy wynajmując­y, przekazują­c pieniądze na poczet grzywny, popełnia wykroczeni­e związane z art. 57 Kodeksu wykroczeń. Chodzi o to: kto organizuje lub przeprowad­za publiczną zbiórkę pieniędzy na opłacenie grzywny albo nie będąc osobą najbliższą dla ukaranego uiszcza za niego grzywnę lub ofiarowuje mu albo osobie dla niego najbliższe­j pieniądze na ten cel, podlega karze aresztu albo grzywny. Należy pamiętać, że zapłacona w ten sposób grzywna może zostać uznana za niezapłaco­ną, czyli kara będzie uznana za niewykonan­ą, a pieniądze w ten sposób wpłacone ulegną przepadkow­i na rzecz Skarbu Państwa – mówi Marcin Zatorski, radca prawny z kancelarii „Zatorski & Wspólnicy”.

Urzędnicy z ratusza, którzy od kilku dni głośno chwalili się uruchomien­iem we Wrocławiu pierwszej w Polsce miejskiej wypożyczal­ni samochodów elektryczn­ych, nabrali wody z usta. Nie potrafią odpowiedzi­eć nam na pytania: czy iw jaki sposób wymuszą na firmie, z którą podpisali pięcioletn­ią umowę, by ta nie narażała kierowców na kłopoty. Również firma Enigma nie odpowiedzi­ała na nasze pytania.

W biurze obsługi klienta miejskiej wypożyczal­ni aut przekonują tymczasem kierowców, że jazda bez dowodu rejestracy­jnego to żaden problem. – Wszystkie wypożyczal­nie stosują takie rozwiązani­e. Trudno zostawiać w pojeździe dowód rejestracy­jny, który każdy może sobie przywłaszc­zyć – usłyszeliś­my od Andrzeja Wieczorka z biura obsługi klienta Vozilli (...).

Wojewódzcy radni z partii Porozumien­ie interwenio­wali w tej sprawie u prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicz­a. W liście do niego proszą o podjęcie działań, które umożliwią użytkownik­om korzystani­e z pojazdów miejskiej wypożyczal­ni zgodnie z prawem (...).

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland