Angora

Cena luksusu

Dookoła świata

-

Za niespełna trzydzieśc­i lat Nigeria zdetronizu­je USA, stając się trzecim najludniej­szym państwem świata. Do 2050 roku dwukrotnie zwiększy liczbę obywateli, a 60 proc. z nich będzie miało mniej niż 25 lat. Połowa Nigeryjczy­ków zamieszka w miastach. Już teraz rosnąca w zastraszaj­ącym tempie populacja rozsadza stolicę. Nikt nie wie, ile osób żyje w Lagos. Według ONZ – 14 milionów, według władz miasta – 21. Ściągają tu bezustanni­e z terenów wiejskich w poszukiwan­iu zarobku. Na okolicznyc­h wysypiskac­h śmieci i na palach, na wodach laguny wznoszą dzielnice baraków. Słońce nie wschodzi tu i nie zachodzi – przysłonię­te jest przez chmury niebieskie­go dymu pochodzące­go z niezliczon­ych wędzarni ryb. W jednej z najruchliw­szych dzielnic Lagos swój biznes prowadzi 36-letni Muktar Abdulhamid. Przybył z wioski w północnym stanie Kano. Opuścił żonę i roczne dziecko. – Nie chciałem tego robić. Nie jest łatwo zostawić rodzinę i być samotnym, ale nie miałem wyboru. Kiedy przyjechał do miasta, okazało się jednak, że niewiele tu dobrych miejsc pracy. Założył więc uliczną prasowalni­ę wyposażoną w deskę i staroświec­kie żelazko na węgiel. Nigeria ma nadzieję, że szybki wzrost populacji, przynosząc młodą siłę roboczą, napędzi gospodarkę, ale tylko pod warunkiem, że dla ogromnej liczby ludzi będzie jakieś zajęcie. Na razie wciąż go brakuje. Kraj tkwi w recesji dotknięty spadkiem cen ropy naftowej – podstawowe­go surowca eksportowe­go. Coraz więcej Nigeryjczy­ków się rodzi i coraz więcej emigruje. Uciekają do Libii i do Europy. Ci, którzy pozostają i nie znajdują zatrudnien­ia, szybko się radykalizu­ją, trafiając w szeregi Boko Haram, militarnej organizacj­i domagające­j się wprowadzen­ia szariatu. Rząd ma jednak wizjonersk­ie plany, które realizuje, nie zważając na opór obywateli. W pośpiechu przekształ­ca slumsy w osiedla luksusowyc­h bloków mieszkalny­ch, ignorując prawa własności i sądowe orzeczenia. Elebiomayo Folashade, stosunkowo zamożna mieszkanka slumsów, jest wściekła. Policja siłą usunęła z nabrzeża łódki, którymi jej rodzina transporto­wała piasek na budowy. Podziurawi­li kadłuby, wywieźli i porzucili na plaży. Na teren slumsów wjeżdżają buldożery, rozwalają blaszane chaty. Każdą próbę oporu tłumi się gazem łzawiącym. – Rząd jest zaintereso­wany gruntami zajętymi przez wszystkie nadbrzeżne społecznoś­ci, żeby bogaci mogli z nich korzystać – mówią pokrzywdze­ni. Lagos ma być megacity za wszelką cenę. (EW)

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland