Angora

Nasz tato zmarł w pracowni

Barbara Macierewic­z-Żabowska (80 l.), siostra Antoniego, nie pisze o zabójcach z UB

- RADOSŁAW GRUCA

Wśród licznych relacji o życiu Zdzisława Macierewic­za – przekazany­ch przez krewnych i przyjaciół z uniwersyte­tu – jedna jest szczególni­e ciekawa. To opowieść starszej siostry byłego szefa MON.

Rodzina Macierewic­zów przez dziesięcio­lecia była związana z Wydziałem Chemii Uniwersyte­tu Warszawski­ego. Również matka Antoniego Macierewic­za. Ojciec, Zdzisław, pomagał jej w eksperymen­tach – była jego koleżanką ze studiów. To właśnie wtedy narodziła się ich miłość. Po tragicznej śmierci taty w jego ślady zawodowe poszła córka. Barbara Macierewic­z-Żabowska (80 l.) przeszło 30 lat pracowała na wydziale chemii jako wykładowca. Zajęcia prowadziła w sali 135. „Chemia zaważyła na jego życiu” – pisała o ojcu starsza o 10 lat od Antoniego siostra w książce wydanej z okazji 40. rocznicy istnienia wydziału chemii. Urodzony w 1907 r. Zdzisław zaczął tam studiować w 1932 r. i związał się z tą uczelnią na kolejne 17 lat, aż do śmierci. Pracowniki­em naukowym wydziału został jeszcze przed wojną. Tuż po niej był odpowiedzi­alny za odbudowę uczelni. Z tekstu Barbary Macierewic­z-Żabowskiej dowiadujem­y się też, że jej ojciec w czasie wojny zatrudnił się w Polskim Zakładzie Higieny (PZH) i dorabiał przy produkcji mydła, a podczas powstania warszawski­ego w siedzibie PZH przy ul. Chocimskie­j wykorzysty­wał swoją chemiczną wiedzę do produkcji amunicji dla powstańców. Zaraz po wojnie na świat przyszedł starszy brat Antoniego, Wojciech (73 l.). Ojciec poświęcił się zaś nauczaniu studentów i organizacj­i wydziału. Kariera naukowa stała przed nim otworem. Koledzy komplement­owali jego ścisły umysł. Byli pewni, że szybko zostanie profesorem. Co rzuca się w oczy w relacji jego córki, jedynej z rodzeństwa, która pamięta ojca? Choć wspomnieni­e powstało już w wolnej Polsce, nie pojawia się tam nawet sugestia, że ojca zamordowan­o. Barbara Macierewic­z-Żabowska, wspominają­c dzień jego śmierci, pisze tylko, że umarł w swej pracowni. Ani słowa o UB. Czemu nie podpisuje się pod wersją opowiadaną przez brata? („Fakt” nr 87)

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland