Westerplatte jest na sprzedaż?
Muzeum II Wojny Światowej złożyło prezydentowi Gdańska ofertę
Za ofertę... „podziękował”. – To miejsce nie jest przedmiotem operacji handlowych. Westerplatte służyło i będzie służyć wszystkim Polakom, którym droga jest bohaterska walka polskiego żołnierza w 1939 – napisał Adamowicz.
Dodał, że 1 września 1999 zainicjował na Westerplatte coroczne obchody rocznicy wybuchu wojny z udziałem harcerzy. – Tak jak zapowiedziałem kilka dni temu, chcemy kontynuować tę tradycję i godnie przygotować się do przyszłorocznych, uroczystych obchodów 80. rocznicy wybuchu drugiej wojny światowej – podsumował.
O komentarz zwróciliśmy się do przedstawicieli Muzeum II Wojny Światowej. – Media pojawiły się na miejscu, dowiedziawszy się, że panu prezydentowi zostanie przekazana oferta, a to jest istotna sprawa. Pan Paweł Adamowicz natomiast nie raczył się zatrzymać i porozmawiać z nami; zatrzasnął przed delegacją Muzeum II Wojny Światowej drzwi – komentuje Aleksander Masłowski, rzecznik Muzeum II WŚ. Potwierdza przy tym, że oferta została złożona i chodzi o kwotę 2 milionów złotych.
– To oferta zakupu terenu na półwyspie Westerplatte. Wynika to z tego, że Muzeum II WŚ, będąc wszechstronnie przygotowane do bardzo prędkiego zagospodarowania i zrealizowania przestrzeni muzealnej, wystawienniczej na Westerplatte, uciekało się już do różnych argumentów, by przekonać miasto, że ta współpraca dla dobra Westerplatte jest niezbędna – mówi Aleksander Masłowski.
Dodaje, że miasto utrudniało Muzeum działalność na Westerplatte. – Żadne argumenty urzędników nie przekonały. Ani względy prawne, ani względy merytoryczne, ani historyczne, ani patriotyczne. Uznaliśmy więc, że może prezydenta przekona argument finansowy i dzięki niemu będzie można w końcu podjąć działania, by przywrócić godność temu miejscu – stwierdza rzecznik Muzeum II WŚ. Podkreśla przy tym, że Muzeum wciąż czeka na odpowiedź z miasta na złożoną ofertę. – Wpis na Facebooku nie ma prawnego znaczenia, z naszej strony oferta jak na razie pozostaje bez oficjalnej odpowiedzi – podsumowuje. – Oczywiście, udzielimy Muzeum II WŚ odpowiedzi, ale wtedy, kiedy te dokumenty oficjalnie do nas wpłyną – powiedziała Magdalena Skorupka-Kaczmarek, rzeczniczka prezydenta Gdańska. – Na razie mieliśmy do czynienia nie ze złożeniem pisma, tylko ze zrobieniem pewnego rodzaju spektaklu medialnego – dodaje.