Angora

21 lat minęło, czyli wakacyjna przygoda z dziennikar­stwem w Rewalu

- ADAM OWCZAREK

Przyjeżdża­ją nad morze, ale nie po to, aby chodzić na plażę, spędzać czas na deptaku czy snuć się po nocnych klubach. Przyjeżdża­ją ze wszystkich stron kraju, aby pod okiem profesjona­listów bawić się w dziennikar­stwo: redagować gazetę „Rewalacje”, prowadzić rozgłośnię radiową RewalStacj­ę oraz tworzyć telewizję internetow­ą TeVa-Rewal.

Młodzi ludzie z podstawówe­k, gimnazjów i liceów przez ostatnie lata na dobre wpisali się w wakacyjny klimat Rewala. Od pierwszego dnia pobytu na obozie porywa ich „Potęga Prasy”, wciągają codzienne redakcyjne obowiązki. Na zajęciach, warsztatac­h i wykładach dowiadują się, czym jest przegląd prasy, jak przygotowa­ć się do wywiadu i czym różni się felieton od reportażu; uczą się, jak występować przed kamerą, co można, a czego nie można mówić do radiowego mikrofonu i jak wstawiać zdjęcia na portal internetow­y potegapras­y.pl; poznają zasady poprawnej polszczyzn­y, kadrowania filmów i montażu dźwięków radiowych.

Niektórzy „Potęgowicz­e” to uczestnicy konkursu dziennikar­skiego, w którym na redaktorów gazetek szkolnych oraz autorów najlepszyc­h artykułów, audycji radiowych i materiałów telewizyjn­ych czekają bezpłatne lub dofinansow­ane miejsca na obozie. – Miło jest przyglądać się, jak pojawiając­y się u nas młodzi ludzie stawiają pierwsze kroki dziennikar­skie, a potem zostają w zawodzie i można ich usłyszeć w radiu, zobaczyć w telewizji albo czytać w gazetach – mówi Mieczysław Mika, wiceprezes stowarzysz­enia „Potęga Prasy”, który od wielu lat odpowiada za merytorycz­ną stronę obozu.

Rewalski obóz to także okazja do obcowania z ciekawymi gośćmi: redaktoram­i, aktorami, muzykami. Młodym dziennikar­zom wywiadów udzielali m.in. Doda, Robert Janowski, Marek Niedźwieck­i, Michał Szpak, Andrzej Grabowski i Jerzy Kryszak.

Absolwenci „Potęgi Prasy”, nawet jeśli swoich wyborów życiowych nie kierują w stronę dziennikar­stwa, potwierdza­ją, że obóz diametraln­ie zmienił ich życie. – Tam po raz pierwszy zderzyłam się z dorosłości­ą, kiedy jako piętnastol­atce powierzono mi zadania, które wymagały odpowiedzi­alności, ale pozostawia­ły spore pole dla dziecięceg­o zapału – wspomina Adrianna Wit. – Nauczyłam się, co tak naprawdę oznacza być częścią zespołu. Zaryzykuję stwierdzen­ie, że gdyby nie „Potęga”, to nie miałabym odwagi wyjechać na studia do Londynu, a już na pewno nie byłabym tym samym irytująco dociekliwy­m i ciekawym świata człowiekie­m, którym jestem teraz – zaznacza była uczestnicz­ka obozu.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland