TELEWIZOR POD GRUSZĄ
Prawdziwe życie jest ciekawsze, bardziej interesujące niż najlepsze sensacyjne filmy, przebojowe kino akcji. Gdyby w telewizji nie było programów informacyjno-publicystycznych, tobym dopiero psioczył i złorzeczył. Na szczęście nic takiego się nie przydarzy. Mogę więc bez obaw codziennie ekscytować się nowymi wiadomościami napływającymi do telewizji z kraju i ze świata. Ostatnio śledzę z wypiekami na twarzy kulisy nabycia przez ministra kultury Piotra Glińskiego kolekcji Fundacji Czartoryskich. Z budżetu państwa wysupłano na ten zakup około pół miliarda złociszów! Gliński, profesor nauk humanistycznych odtrąbił wielki sukces. Z precyzyjnego wyliczenia na palcach rąk i nóg wyszło temu uczonemu, iż państwo polskie stało się właścicielem kolekcji rodzimego, książęcego rodu za 5 proc. wartości owego skarbu. Toteż Gliński Piotr nie wahał się nazwać tego zakupu CUDEM TRANSAKCYJNYM! Sprawa w tym, że jego radość i zachwyt mało kto podziela. Dziennikarze nazywają ten interes stulecia niebywałym skandalem i aferą. Politycy opozycji domagają się natychmiastowego wszczęcia śledztwa i głowy Glińskiego. Zaś rodacy mający dobrze poukładane pod sufitem zastanawiają się, po jaką cholerę kupiliśmy tę kolekcję. Z jakiego powodu nabiliśmy kabzę Czartoryskim? Przecież prawo nie zezwalało im na wywiezienie z Polski rzeczonych dzieł ani na sprzedaż zagranicznym kontrahentom. Gdzie tu jest logiczne myślenie, jaki w tym sens? Summa summarum 100 milionów euro szybciutko znalazło się w Liechtensteinie (raj podatkowy) na koncie nowo powstałej fundacji księcia Czartoryskiego. Córka arystokratów Tamara zdradziła, iż ów transfer tak bardzo ucieszył rodziców, że uznali za stosowne publicznie się wypowiedzieć. Mamunia miała ponoć rzec: „Polakom nie można ufać. Teraz będziemy żyć jak miliarderzy”. A jakby inaczej! Cud transakcyjny napełnił was mocą! Tatulo zaś rzekomo powiedział: „Nienawidzę Polski i Polaków. Zrobiłem już wystarczająco dużo dla tego narodu”. Odpłaćmy Czartoryskim pięknym za nadobne.
Projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, którego główną twarzą jest Krzysztof Czabański (69 l.), już w trakcie tworzenia wzbudzał olbrzymie kontrowersje. Główną osią sporu jest wprowadzanie zakazu działalności hodowli zwierząt futerkowych, co może doprowadzić do bankructwa wielu firm prężnie działających w tej branży. Okazuje się jednak, że inne zapisy w projekcie ustawy także wywołują spory niepokój. – Zakaz hodowli zwierząt futerkowych to tylko jeden z wielu chorych elementów planowanej noweli. Tak zwani ekolodzy będą mogli bez zgody wejść na Państwa posesję i odebrać Państwu np. psa czy kota. Będzie to coś w rodzaju policji Czabańskiego – alarmuje na Twitterze Jacek Podgórski, dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej. W rozmowie z Super Expressem Podgórski wskazuje, że kryteria, którymi kierować się będą organizacje ekologiczne przy odbiorze zwierzęcia, są bardzo niejasne, co stwarza pole do nadużyć. Wiadomo jednak, że nie będzie można trzymać psów na uwięzi (...)”.
Super Express twierdzi, że Robert Biedroń (42 l.) może namieszać w wyborach prezydenckich. Chce na niego głosować już 19 proc. Polaków. Tak wynika z sondażu przeprowadzonego przez Instytut Badań Pollster (...). Liderem sondaży przed wyborami prezydenckimi jest Andrzej Duda (46 l.). Ale za plecami ma dwóch groźnych konkurentów. Oprócz przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda
Językowe łamańce
Może morze może, a może morze nie może.
*** Wyindywidualizowaliśmy się z rozentuzjazmowanego tłumu.
*** Wśród wrót śrut, brud i lód.
*** W trzęsawisku trzeszczą trzciny, trzmiel trze w Trzciance trzy trzmieliny, a trzy byczki znad Trzebyczki z trzaskiem trzepią trzy trzewiczki. Tuska (61 l.) w wyścigu liczy się także prezydent Słupska Robert Biedroń. – Jest spora grupa wyborców liberalnych, którzy w sondażach partyjnych popierają PO. Natomiast jeśli mają wybór, to chcą głosować na liberalnego kandydata spoza Platformy. Robert Biedroń dobrze się do tego nadaje – uważa prof. Rafał Chwedoruk (49 l.), politolog (...)”.
„Aż 173,5 miliona złotych nagród dostali w ubiegłym roku urzędnicy spółek i agencji nadzorowanych przez Ministerstwo Rolnictwa! Aż 10 proc. z tej kwoty trafiło do kieszeni prezesów tych podmiotów! Szczegóły nagród resort Krzysztofa Jurgiela (64 l.) ujawnił w odpowiedzi na interpelację posłów Platformy (...). Rekordowa pula trafiła do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa – 52,1 mln zł. To oznacza, że średnio każdy z ponad 9500 pracowników dostał 5,5 tys. zł ekstra! Prawie 50 mln zł rozdzielono w KRUS – średnio 8 tys. zł na głowę. Dwóch szefów Krajowej Spółki Cukrowej dostało po 62 tys. zł. Dyrektor Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach 51 tys. zł, a jego dwaj zastępcy po 45 tys. zł. Na biedę nie mogą narzekać prezes zarządu KRUS i jego zastępcy, którzy w sumie otrzymali ponad 108 tys. zł nagród. Szef Kasy Adam Sekściński i jego zastępca Andrzej Knieć to byli samorządowcy Prawa i Sprawiedliwości oraz protegowani ministrów Jurgiela i Henryka Kowalczyka. Ten drugi zna resort, ponieważ był jego wiceszefem w czasach pierwszego rządu PiS. Sekściński i Kmieć oprócz pensji w wysokości 15 tysięcy złotych w 2017 r. dostali odpowiednio po 27 tys. i 21 tys. zł nagród. Wśród nagrodzonych jest też Andrzej Chodkowski, główny inspektor ochrony roślin (...)”.
„Poglądy Moniki Jaruzelskiej (54 l.) niewiele mają wspólnego z lewicą. Córka generała Wojciecha Jaruzelskiego nie popiera liberalizacji prawa aborcyjnego, jest gotowa uznać, że katecheta może zostać wychowawcą, opowiada się przeciwko cięciom nakładów na armię. To wszystko sprawia, że zwolennicy lewicy na poważnie zaczynają się obawiać, iż odegra równie fatalną rolę jak Magdalena Ogórek. Po klęsce tej ostatniej w wyborach prezydenckich SLD nie dostało się do Sejmu (...). – Przed laty, nim zostałam matką, uważałam, że aborcja powinna być na żądanie, czyli z tak zwanych przyczyn społecznych. No ale potem przestało być to takie proste – powiedziała (...). – Słysząc bicie jego serca, znając też jego płeć, mając dla niego wymyślone imię, myślałam o nim w kategoriach syna, a nie płodu (...). Jaruzelska zdystansowała się również od idei związków partnerskich czy antykoncepcji awaryjnej. Nie do przyjęcia dla sympatyków Sojuszu jest też stwierdzenie, że brakuje głosu Kościoła łagodzącego polityczne konflikty w kraju i podnoszenie, że trzeba uznać wrażliwość katolików przy dyskusji o aborcji (...)” – czytamy w Fakcie. *** Z czeskich strzech zeszło Czechów trzech. *** Powiedziała pchła pchle, pchnij pchło pchłę, pchła pchła pchłę i po pchle. *** Żółta żaba żarła żur, piórnik porósł mnóstwem piór.
*** Baba bada baobaby.
*** Cecylia czyta cytaty z Tacyta.
*** Warszawa w żwawej wrzawie, w Wawrze wrze o Warszawie.
*** Skarykaturalizowany prestidigitator. Pora relaksu. ***
*** Siedzi Jerzy na wieży i nie wierzy, że na wieży leży gniazdo nietoperzy.
*** Słów kształty krztuszą krtanie.
*** Przeszła susza szosą suchą.
*** Raz w szynelu się zaszywszy, w biegu szybszym wyszły trzy wszy, a gdy wszy się dogoniwszy, bieg w szynelu stał się szybszy. *** Chodzi, przychodzi, a gdy ona zachodzi, to on odchodzi, bo nie o to chodzi. Internet Zebrał: RK