Lampart i sunia
Historie niezwykłej przyjaźni
Mały lampart z zoo Sadgorod we Władywostoku (Rosja) został odebrany agresywnej matce i oddany na wychowanie suczce rasy golden retriever o imieniu Tessa, która wychowywała cztery własne szczeniaki. Cętkowana dzikuska, nazwana Milasha, dość szybko zaakceptowała nową rodzin- kę, ale to nie przyszywana matka i rodzeństwo skradli jej serce, lecz Elza – wielki biały owczarek azjatycki. Przylgnęły do siebie jak rodzone siostry i są prawie nierozłączne. Suczka podsuwa kociakowi najsmaczniejsze kąski, a w zamian otrzymuje sowite porcje czułości.
Ponieważ Milasha szybko rośnie i potrzebuje także obcowania z dużymi kotami, do pary przyjaciółek dołączyła więc młoda, energiczna i skora do zabawy lwica oraz cicha i spokojna tygrysica. Egzotyczny kwartet ma swojego osobistego trenera. Pan Aganfonow dba o dobre relacje między czworonogami. Mimo zupełnie odmiennych temperamentów stado dogaduje się ze sobą bardzo dobrze. „Dziewczyny” spędzą ze sobą co najmniej półtora roku – oczywiście pod warunkiem że nadal będą się lubić.