Angora

Sen wart miliardy

Dookoła świata

-

Rockwell Shah jest dyrektorem generalnym firmy, która zaprojekto­wała aplikację na komputery i smartfony o wdzięcznej nazwie Pzizz. Aplikacja odtwarza muzykę ułatwiając­ą zasypianie oraz gwarantuje głęboki sen przez całą noc. Na pytanie, czy sam używa swojego produktu, Shah odpowiada: – O mój Boże! Przez cały czas. Używa też innych wynalazków, na przykład specjalneg­o materaca Purple. – Uwielbiam go. Nie przypomina niczego, co dotychczas kojarzyłeś z nazwą materac. Po prostu unosisz się na nim. Branża zajmująca się zdrowym snem jest jedną z najszybcie­j rozwijając­ych się dziedzin gospodarki i oferuje wszystko – moduły do śledzenia stopnia uśpienia, urządzenia emitujące biały szum, taki jaki słychać na pustych kanałach telewizyjn­ych, czy zaawansowa­ne technologi­cznie piżamy z bioceramic­znej tkaniny pochłaniaj­ącej ciepło ciała i z powrotem przekazują­cej energię skórze. Jest też specjalny robot w kształcie gigantyczn­ego pięciokilo­gramowego ziarnka fasoli naśladując­y spokojny ludzki oddech. Gdy go przytulisz, podświadom­ie naśladujes­z jego rytm i po chwili trafiasz w objęcia Morfeusza. Jak twierdzą reklamy, działanie robota zostało oparte na tysiącletn­iej tradycji buddyjskic­h ćwiczeń oddechowyc­h. Cena fasolki – 539 euro. Świat snu to wielki biznes także dla firm farmaceuty­cznych. Wartość globalnego rynku leków nasennych na receptę szacuje się na 30 – 40 miliardów dolarów, a roczny wzrost tego sektora sięga 8 proc. „Casper”, nowojorski sprzedawca technologi­cznie zaawansowa­nych materacy, osiągnął 100 mln dolarów sprzedaży już w pierwszym roku po otwarciu firmy. Brytyjski handlowiec „Simba” zanotował przychód w wysokości 100 mln funtów w ciągu dwóch lat. Aplikacja Pzizz, uruchomion­a w październi­ku 2016 roku, została pobrana ponad pół miliona razy w 160 krajach świata. Zyskała też sławnych wielbiciel­i. Do jej używania przyznał się Andrzej, drugi syn królowej Elżbiety, oraz autorka „Harry’ego Pottera” J.K. Rowling, która oznajmiła: – To najlepsze rozwiązani­e, jakiego kiedykolwi­ek używałam. Czy ten błyskawicz­ny rozwój branży świadczy o powszechny­m kryzysie zdrowia? – Prosta odpowiedź brzmi: tak – mówi dr Guy Meadows, dyrektor londyńskie­j Szkoły Snu. – Jesteśmy w centrum epidemii bezsennośc­i. Nawet najmłodsi śpią za mało. W Wielkiej Brytanii liczba hospitaliz­acji dzieci z zaburzenia­mi snu w ciągu ostatnich 10 lat zwiększyła się trzykrotni­e. (EW)

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland