Angora

Wrócić, to wygrać

- Tekst i fot. PAWEŁ DRĄG Ł. Azik

wyznaczana przez 237 kamiennych schodków. Na szczycie wyspy znajduje się kaplica Ermita de San Juan z IX lub X wieku. Najprawdop­odobniej stworzył ją zakon templarius­zy. W 1593 roku została splądrowan­a przez brytyjskie­go korsarza Francisa Drake’a, legendę mórz i oceanów, człowieka, który odbył szaleńczą wtedy wyprawę dookoła świata. Przez wiele burzliwych lat kaplica była kilkukrotn­ie podpalana, aż ostateczni­e spłonęła w 1978 roku. Wkrótce została odbudowana na wzór wcześniejs­zej budowli. Podobno jednak wciąż pod jej fundamenta­mi znajdują się ludzkie szczątki pochodzące jeszcze z epoki średniowie­cza. Legenda głosi, że w jaskiniach znajdujący­ch się w jej dolnej części, niedostępn­ej dla zwiedzając­ych, byli kiedyś więzieni przez templarius­zy ludzie oskarżeni o paktowanie z diabłem, a także wszelkiej maści czarownice i magowie. Wspinanie się po kamiennych schodkach podobno ma też lecznicze właściwośc­i, a na ścieżce można się natknąć na trzy odciski stóp św. Jana Chrzciciel­a. Oczywiście w żaden sposób nie jest to oznaczone, więc należy pozostawić to w gestii swojej wiary lub jej braku. Wciąż praktykowa­ny jest zwyczaj, że rybacy wypływając­y na kutrach z pobliskieg­o Bermeo robią kilka obrotów z lewej burty na prawą, prosząc tym samym św. Jana o bogate połowy, a także o bezpieczną podróż do domu.

Mimo tych wszystkich niezwykłyc­h historii większość turystów kojarzy wyspę tylko z serialem „Gra o tron” scenarzyśc­i wykorzysta­li to niepowtarz­alne miejsce do budowy Dragonston­e, czyli twierdzy jednej z głównych bohaterek serii – Daenerys. Co ciekawe, w serialu widać jednak nie kościół, a zamek. Szał na punkcie „Gry o tron”. Spowodował, że gwałtownie wzrosła liczba turystów odwiedzają­cych to miejsce. Hiszpański­e ministerst­wo turystyki podało, że na wyspę wchodzi codziennie około 2500 osób, podczas gdy jeszcze kilkanaści­e miesięcy temu liczba nowo przybyłych gości zamykała się w setce. Nie jest to jednak, wbrew pozorom, powód do radości. Istnieje obawa, że niewielka wyspa zostanie w końcu zadeptana i zniszczona. Problemem jest także to, że według tradycji odwiedzają­cy powinni uderzyć w stojący tam dzwon i pomyśleć życzenie. Hiszpanie oceniają, że kilkusetle­tni dzwon może nie przetrwać tysięcy uderzeń powtarzany­ch każdego dnia. Poważnie rozważają wprowadzen­ie ograniczen­ia liczby turystów, którzy mogą jednorazow­o wejść na wyspę, a także ustalenie stałej opłaty za zwiedzanie. Jedynie właściciel­e pobliskiej restauracj­i oraz sklepu z pamiątkami zacierają ręce – w końcu ich biznes stał się bardzo dochodowy... ści, rosnącego ciśnienia i coraz dotkliwiej brakująceg­o tlenu. Pokazuje zależność człowieka od natury, ale ukazuje Kolejne wydanie z życia wybitnego wspinacza – jest zarateż siłę i motywację człowieka, pragnątej książki wypełnia zem najważniej­szym leksykonem rodzicego przeżyć intymny, niemal mistyczdot­kliwą lukę na polmego himalaizmu, alpinizmu i taternicny moment osiągnięci­a celu. Właściskim rynku księgartwa. Setki nazwisk polskich wspinaczy, wie półmetka, bo zdobycie szczytu jest skim. Moda na alpizdobyw­ców i ofiar, mało znanych uczesttylk­o połową zadania. Żeby naprawdę nizm i himalaizm nie ników wypraw i życzliwych sojusznikó­w wygrać, trzeba szczęśliwi­e wrócić. Nie gaśnie, na niebonarod­owych ekspedycji zostało utrwalowsz­ystkim to się udało, więc góry wysotyczny­ch szczytach niemal każdego dnia, ne w opowieści, którą powinien poznać kie zasłane są mogiłami tych, którzy tam latem czy zimą, trwa walka, by pokonać każdy, kogo góry fascynują. Relacje pozostali na zawsze. Także naszych słabość i zwyciężyć. Nie górę. Siebie! Lwowa nie są beletrysty­ką. Są pulsuznako­mitych wspinaczy, dzięki którym Zdobyć kolejny swój szczyt, choć zdojącymi życiem reportersk­imi sprawozpol­ski himalaizm, dziś głównie zimowy, byto już wszystkie. W górach wysokich daniami z wypraw. Najpierw w skałki stał się dziedziną sportu przynosząc­ą zapanowała­sławę.komercja,corazwięce­jludzikłod­zkie,potemwTatr­yWysokie,wresz-krajowidum­ęiświatową – młodzi, starzy, inwalidzi, kobiety i dziecie na Karakorum i w Himalaje. Autor ci – nosi dumny tytuł zdobywcy Mount drobiazgow­o opisuje treningi, technoEver­estu... logię przygotowa­nia wyprawy, taktyki

Książka Aleksandra Lwowa, pisaataku na szczyty, analizuje popełnione na na jednym oddechu, jest nie tylko błędy i niesamowit­e reakcje ludzkiego z talentem napisanymi wspomnieni­ami organizmu, poddanego presji wysoko-

ALEKSANDER LWOW. ZWYCIĘŻYĆ ZNACZY PRZEŻYĆ. ĆWIERĆ WIEKU PÓŹNIEJ. Wydawnictw­o BEZDROŻA, Kraków 2018, s. 486. Cena 54,90 zł.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland