DO PUBLICZNEJ WIADOMOŚCI
Szanowni Czytelnicy, tekst, który znajduje się poniżej, nie jest felietonowym wymysłem, perfidną prowokacją ani jakimś ponurym żartem. Nic z tych rzeczy. Sprawa dotyczy aktywności organów ścigania i mnie osobiście. Co się konkretnie za tym kryje? Już wyjaśniam. Przeszło dwa miesiące temu Prokuratura Rejonowa Łódź-Śródmieście wszczęła przeciwko mnie, felietoniście Tygodnika „Angora”, dochodzenie. Jestem podejrzany o czyn podpadający pod artykuł 133. Kodeksu karnego! Dnia 16 maja zostałem wezwany na przesłuchanie do Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe. Przybyłem tam w towarzystwie prawnika. Od przesłuchującego mnie prokuratora dowiedziałem się, iż postawiono mi zarzut publicznego znieważania Narodu Polskiego. W związku z tym wysoce prawdopodobne jest, że prokurator Prokuratury Regionalnej Łódź-Śródmieście skieruje sprawę wraz z aktem oskarżenia do sądu! Gdyby tak się stało, grozi mi wyrok do trzech lat więzienia. Takie są fakty. Według prokuratury publicznie znieważyłem Naród Polski tym oto felietonem, cyt.: „Jakby kto pytał, to Polska nie jest krajem wyznaniowym, wszak w konstytucji napisane jest, że władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych. Innymi słowy, w Państwie obowiązuje neutralność światopoglądowa. Gwarantuje to również umowa konkordatowa: «Rzeczpospolita Polska i Stolica Apostolska potwierdzają, że Państwo i Kościół Katolicki są – każdy w swojej dziedzinie – niezależne i autonomiczne oraz zobowiązują się do pełnego poszanowania tej zasady we wzajemnych stosunkach». Wszystko jest jasne, klarowne tylko nijak nie przystaje do rzeczywistości. Prawo sobie, życie sobie. Ostatnio, właśnie w ramach rozdziału Kościoła od Państwa zjechała do Torunia na 26. urodziny Radia Maryja rzesza włodarzy. Ojcu Rydzykowi hołdy i dary składali, tudzież pokłony bili ministrowie: Macierewicz, Ziobro, Błaszczak, Szyszko, Kempa oraz towarzyszący im liczni parlamentarzyści i samorządowcy. Listy z gratulacjami i życzeniami przysłali: prezes, prezydent i premier. Całą tę wazeliniarską, wiernopoddańczą szopkę transmitowała Telewizja Trwam. Skróty, relacje, komentarze z urodzinowej imprezy pojawiły się we wszystkich mediach. Szczególną uwagę zwracano na listy, bo też wielce wymowne one były. Kaczyński napisał: «Wierzę, że z tej toruńskiej służby Panu Bogu i Ojczyźnie wyrośnie lepszy świat oraz Polska naszych marzeń» . Nie daj Boże, aby marzenia Jarosława się spełniły. Szydło uznała za stosowne stwierdzić, iż «ta rozgłośnia łączy Polaków jak żadne inne medium na świecie» . W kategorii żart roku pewne zwycięstwo. Radio Maryja tak samo łączy rodaków, jak Becia samodzielnie rządzi i podejmuje decyzje. Natomiast Duda uważa, że «dzięki ludziom zgromadzonym wokół Radia Maryja polskie władze mogą dziś naprawiać państwo i budować silną, bezpieczną, sprawiedliwą, intensywnie rozwijającą się Polskę» . Panie Adrianie, za takie zasługi wypada ojca dyrektora nie tylko w rękę pocałować. Jedynie w durnym, kołtuńskim kraju może dojść do takiej paranoi!”. PS W felietonie „Telewizor pod gruszą” nie zajmuję się narodem, nie ma o nim nawet jednej wzmianki, krytykuję wyłącznie włodarzy, na co zezwala mi KONSTYTUCJA!