Zgrzewamy rury z PP
Mała, cenna rada
Propozycja wykonania wodociągu w ogrodzie bez pomocy hydraulika (ANGORA nr 22 z 2018 r.) wywołała spore zainteresowanie naszych Czytelników, którzy sygnalizują, że porównanie cen kształtek skręcanych i zgrzewanych oraz ich dostępność przemawia na korzyść koncepcji wykonania całej instalacji systemem zgrzewania. Problemem jest tylko pyta- nie – czy temu podołamy? Z pewnością tak. Przedstawiam kilka informacji, które z pewnością przybliżą problem i może pozwolą na podjęcie właściwej decyzji:
niezbędne urządzenie do naszych prac to zgrzewarka do rur. Możemy zakupić ją już za 100 zł lub wypożyczyć w markecie budowlanym. W komplecie ze zgrzewarką otrzymujemy wymienne nakładki grzewcze do różnych średnic rur oraz nożyce do ich cięcia;
z asortymentu rur PP wybieramy te, które przeznaczone są do zimnej wody;
dostępne i tanie kształtki podstawowe pozwolą nam na dowolne modelowanie sieci. Kształtki wzmacniane przejściowe – z jednej strony do zgrzewania, a z drugiej zakończone gwintem wewnętrznym lub zewnętrznym oraz rozłączne – umożliwiają połączenie z instalacją stalową;
cięcia rur dokonujemy za pomocą nożyc do tego przeznaczonych. Staramy się ciąć rury pod kątem prostym;
zgrzewarkę nagrzewamy do temperatury 240 – 260°C;
w nakładki grzewcze wprowadzamy jednocześnie rurę oraz złączkę. Po 5 – 6 sekundach łączymy oba plastyczne elementy, szybko korygujemy osiowość i czekamy 4 – 5 sekund na wychłodzenie zgrzewu;
podczas procesu zgrzewania zwracamy uwagę na głębokość zgrzewu (14 – 16 mm w zależności od średnicy rur);
przed zasadniczą pracą proponuję wykonanie kilku prób. janik@angora.com.pl