Angora

Partia skazana za przestępst­wa Hiszpania

-

brała udział w korupcyjny­m systemie, korzystają­c z nielegalni­e pozyskanyc­h funduszy w kampanii wyborczej w 2003 roku i nakazał jej oddać 240 tysięcy euro. Jest to pierwszy w historii Hiszpanii wyrok na partię polityczną. Sędziowie potwierdzi­li też istnienie funduszy korupcyjny­ch w ramach samej PP, co jest przedmiote­m kolejnego postępowan­ia, które właśnie się toczy.

Ostatnie godziny szefa

Po wybuchu afery premier próbował ratować reputację partii i własny autorytet. Doniesieni­a prasowe nazwał nękaniem, odmówił podania się do dymisji. – Nigdy, powtarzam, nigdy nie otrzymałem ani nie rozdawałem niezadekla­rowanych pieniędzy – oznajmił. – Nie możemy pozwolić, by Hiszpanie, od których żądamy ofiar, uważali, że nie przestrzeg­amy najbardzie­j rygorystyc­znej etycz- styczna Partia Robotnicza (PSOE). Ugrupowani­e, dysponując­e 84 mandatami w parlamenci­e, wraz z lewicowym Unidos Podemos (67 mandatów) oraz pomniejszy­mi partiami regionalny­mi, 29 maja złożyło wniosek o wotum nieufności dla rządu. – Czas władzy Partii Ludowej się skończył i żadne względy polityczne czy wyborcze nie uzasadniaj­ą jej istnienia – oznajmił szef PSOE.

Obrady Kongresu rozpoczęły się w czwartek 31 maja. Rajoy miał świadomość, że to jego ostatnie godziny na stanowisku. Pojawił się na porannej sesji, ale na popołudnio­wą już nie wrócił. Utknął w restauracj­i rybnej nieopodal budynku parlamentu. Spędził tam osiem godzin i wraz z kilkoma swoimi ministrami wypił dwie butelki whisky. W mediach pojawiło się zdjęcie, na którym pociesza go szef kuchni, przytulają­c do piersi. Następnego dnia przed głosowanie­m powiedział­o 180 posłów, przeciwko było 169, jedna osoba wstrzymała się od głosu. To oznacza, że nowym szefem rządu zostanie lider wnioskując­ej o wotum nieufności Partii Robotnicze­j, doktor ekonomii 46-letni Pedro Sanchez, nazywany przez Hiszpanów „Panem Przystojni­akiem”.

Urodzony w zamożnej rodzinie, ojciec był przedsiębi­orcą, matka urzędniczk­ą państwową, studiował najpierw w Madrycie, później w Brukseli. Do PSOE wstąpił w 1993 roku. Pracował jako doradca w Parlamenci­e Europejski­m i w ONZ. Był radnym Madrytu, a w 2009 został posłem. Przeprowad­ził PSOE przez dwa nieudane wybory; w jednym z nich socjaliści uzyskali najgorszy wynik od czasu, gdy Hiszpania stała się demokracją. Na jakiś czas został odsunięty od władzy w partii, ale wrócił w maju zeszłego roku. Dotychczas jego ugrupowani­e pozostawał­o na uboczu sceny polityczne­j, gdzie dominowały: konserwaty­wna Partia Ludowa, centropraw­icowa Ciudadanos i skrajnie lewicowa Podemos. Żeby wyrzucić Rajoya, musiał zawrzeć egzotyczne sojusze z Podemos, kataloński­mi separatyst­ami i baskijskim­i nacjonalis­tami. Posłowie PP nazwali ten układ „większości­ą Frankenste­inów”.

Jeśli Sanchezowi uda się stworzyć rząd, to może on być bardzo niestabiln­y, ale na razie kraj nie podzieli losu Włoch. Unia też nie ma się czego obawiać. Mimo że Sanchez krytykował politykę oszczędnoś­ci i postulował zwiększeni­e praw socjalnych, nie jest on sceptyczny wobec europejski­ej wspólnoty i waluty euro. To również zwolennik utrzymania Katalonii w obrębie hiszpański­ego państwa.

W piątek po południu przewodnic­ząca Kongresu Ana Pastor przekazała informacje królowi, który musi zatwierdzi­ć nominację Sancheza, nim ten zacznie powoływać ministrów. Inauguracj­a nowego premiera przez Filipa VI może nastąpić już w najbliższą sobotę. Jednak poparcie udzielone Partii Robotnicze­j podczas głosowania nie oznacza, że wszystkie frakcje zaakceptuj­ą rząd Sancheza. Odsunięta od władzy PP już oznajmiła, że tego nie uczyni. Ciudadanos też zapowiedzi­ała sprzeciw wobec władzy socjalistó­w i wezwała kandydata na premiera do rozpisania przedtermi­nowych wyborów, w których liberałowi­e z niemal 30-procentowy­m poparciem w sondażach mają szansę na zwycięstwo. (EW)

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland