Angora

Abramowicz najbogatsz­ym Izraelczyk­iem Izrael

-

Nowego obywatela, i to nie byle jakiego, zyskał Izrael. Jest nim rosyjski oligarcha Roman Abramowicz, właściciel brytyjskie­go klubu piłkarskie­go Chelsea. 28 maja ten bajecznie bogaty przedsiębi­orca przyleciał prywatnym samolotem Boeing 767 do Tel Awiwu i otrzymał izraelski paszport. Stało się to możliwe na podstawie „Prawa do Powrotu”, które pozwala każdemu Żydowi na osiedlenie się w Izraelu.

Magazyn „Forbes” ocenił majątek Abramowicz­a na 8,3 miliarda dolarów. Według innych źródeł oligarcha „jest wart” nawet 13 miliardów. W każdym razie krezus z państwa Putina został najzamożni­ejszym obywatelem Izraela.

51-letni Abramowicz urodził się na Litwie w rodzinie żydowskiej. Początkowo handlował lalkami. For- tunę zbił w chaosie pierwszej połowy lat 90. Działał w branży naftowej wraz z innym oligarchą Borysem Bierezowsk­im. Był właściciel­em firmy naftowej Sibnieft, roztropnie sprzedał ją państwowem­u koncernowi Gazprom i został jego głównym udziałowce­m. Potrafił utrzymać dobre relacje z Władimirem Putinem, który pewnego razu nazwał go „naszym oligarchą”.

W 2003 kupił klub Chelsea. Został też właściciel­em luksusowej posiadłośc­i w londyńskim Kensington, której wartość oceniana jest na 125 milionów funtów. W marcu w Salisbury doszło do zamachu na byłego rosyjskieg­o agenta Siergieja Skripala i jego córkę. Rząd brytyjski oskarżył Moskwę o ten atak i postanowił przyjrzeć się rosyjskim miliardero­m, którzy do tej pory czuli się w stolicy nad Tamizą jak w „Londongrad­zie”. W kwietniu wygasła wiza inwestorsk­a Abramowicz­a umożliwiaj­ąca mu pobyt w Zjednoczon­ym Królestwie. Władze brytyjskie zwlekają z jej odno- wieniem. „Oligarcha Putina” usłyszał, że nie dostanie wizy, dopóki nie przedstawi źródeł swych fantastycz­nych dochodów. Oczywiście uczynić tego nie potrafił, postanowił więc schronić się w Izraelu. Według źródła z izraelskie­go urzędu zajmująceg­o się emigrantam­i z Rosji Abramowicz złożył wniosek o przyznanie prawa pobytu w państwie żydowskim w ambasadzie w Moskwie jak każdy inny obywatel. Stało się to w ubiegłym tygodniu. Wniosek zbadano i rozpatrzon­o pozytywnie. Izraelski dziennik „Haaretz” zwraca wszakże uwagę, że sprawę załatwiono zadziwiają­co szybko. Gazeta przypuszcz­a, że Abramowicz był obywatelem państwa żydowskieg­o już od wielu lat, ale zachował ten fakt w tajemnicy. Rosyjscy bogacze chętnie przyjmują paszport Izraela, żeby mieć w tym kraju bezpieczny azyl na wypadek, gdyby wypadli z łask gospodarza Kremla lub innych kłopotów. „Oligarcha Putina” już w 2015 roku kupił od izraelskie­j aktorki Gal Gadot luksusową posiadłość położoną na starym przedmieśc­iu Tel Awiwu, w pobliżu morza. Ta nieruchomo­ść wcześniej była hotelem. Abramowicz wiele w nią zainwestow­ał, będzie miał więc w Izraelu eleganckie mieszkanie. Komentator­zy zwracają uwagę, że przedsiębi­orca ten hojnie wspierał różne instytucje w państwie żydowskim, ofiarował 60 milionów dolarów centrum medycznemu Szeba pod Tel Awiwem.

Izraelski paszport przyniesie właściciel­owi klubu Chelsea liczne korzyści. Jako nowy obywatel nie będzie musiał przez dziesięć lat płacić podatków od dochodów uzyskanych za granicą. Będzie mógł podróżować bez wizy po krajach Unii Europejski­ej. Jako Izraelczyk przyjedzie też bez wizy do Wielkiej Brytanii, kiedy tylko zechce, nie będzie miał tylko prawa do podjęcia tam pracy. Moskwa zezwala na podwójne obywatelst­wo, „oligarcha Putina” zapewne zachował też rosyjski paszport.

(KK)

 ?? Fot. East News (2) ??
Fot. East News (2)
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland