Minister narobił PiS kłopotu
Szokujące informacje Szumowskiego o Kaczyńskim
Najpierw minister zdrowia Łukasz Szumowski (46 l.) powiedział w „Fakcie”, że prezesa PiS przyjęto na zabieg w takim trybie, jak każdego innego pacjenta. I już te słowa wywołały ogromne zamieszanie. Teraz Szumowski ujawnił, że gdyby Jarosław Kaczyński (69 l.) szybko nie trafił do szpitala, mógłby nawet umrzeć! I tym samym minister zdrowia narobił partii niezłego bigosu!
– Stan zdrowia Jarosława Kaczyńskiego był taki, że nieprzyjęcie go do szpitala zagrażałoby jego życiu. W związku z tym był przyjęty w trybie ostrym – stwierdził minister zdrowia w piątek w RMF FM. W ten sposób do góry nogami wywrócił narrację, jaką od tygodni snuli politycy PiS. Od momentu, gdy Kaczyński trafił do szpitala, jego współpracownicy zapewniali, że dolega mu kolano. Mówili o badaniach, operacji i rehabilitacji. Słowa Szumowskiego wywołały alarm w PiS. – No to mamy problem – powiedział „Faktowi” ważny polityk. No bo jak tu pogodzić powtarzane słowa o dobrym zdrowiu prezesa ze „stanem zagrożenia życia”? Zwłaszcza że sami politycy PiS oficjalnie oburzali się na krążące w internecie i powtarzane w Sejmie opowieści o tym, że Kaczyński jest bardzo chory, i to nie tylko na kolano: mówiono o nowotworze, cukrzycy, a nawet śpiączce.
– No i plotki wrócą ze zdwojoną siłą – mówi nam polityk z władz PiS, którego zdaniem Szumowski chciał wybrnąć z pytań o szybkie leczenie prezesa. Słowa ministra potwierdziła wczoraj Beata Mazurek (51 l.), rzeczniczka PiS.
Tylko dlaczego Kaczyński półtorej doby po przyjęciu do wojskowej kliniki wyszedł na weekendową przepustkę do domu? Przecież ludzi w stanie zagrożenia życia ze szpitala się nie wypuszcza...