Angora

Brutalne sposoby na tych, którzy zostawiają śmieci na klatce schodowej

- PIOTR RODZIK

Kto mieszka lub mieszkał w bloku, ten chyba przynajmni­ej raz w życiu widział śmieci wystawione na klatkę. Nie zostały wyniesione, tylko po prostu wystawione za drzwi. Zgodnie z zasadą „w domu nie śmierdzi, problem z głowy”. Coraz popularnie­jsze jest rozwiązywa­nie śmierdzące­go problemu w sposób co najmniej złośliwy.

– Czasem tak śmierdział­o, że nie dało się wytrzymać. Zamiast czekać na windę, od razu leciałem schodami, bo tak było duszno – wspomina Grzesiek. Kiedy przyjechał do Warszawy na studia, zamieszkał w wysokim ośmiopiętr­owym bloku. – To jednak jest makabra, że ktoś potrafi tak wystawić śmieci na korytarz. Sam widziałem to wiele razy w swoim rodzinnym mieście, ale to najczęście­j było wystawiani­e śmieci późnym wieczorem przez niektórych sąsiadów, żeby je od razu zgarnąć rano w drodze do pracy. Tutaj jest inaczej – opowiada.

– Niby nowe osiedle, a obyczaje jak w jakichś slumsach. Mieszkanie kilka numerów obok jest chyba wynajmowan­e przez studentów. Ich typowy numer: impreza w sobotę, a w niedzielę kac. Ale żeby w domu nie śmierdział­o, to często zgarniają śmieci w niedzielę i wystawiają je za drzwi. I tak stoją do poniedział­ku, bo w niedzielę nie wychodzą. W końcu mają kaca – kontynuuje.

– Raz śmieci nie były specjalnie szczelne. A że było gorąco, zaczął się z nich wylewać taki „śmieciowy sok”. Obrzydlist­wo – wspomina. I tak w całej Polsce. Jakiś czas temu portal Trojmiasto.pl zapytał czytelnikó­w, co ich najbardzie­j irytuje w zachowaniu sąsiadów. Jedną z najczęście­j wymieniany­ch odpowiedzi było właśnie wystawiani­e za drzwi śmieci oraz... butów. Ale to inna historia.

Ale czy zwrócił im uwagę? – No nie, po co mi taki problem na głowie – przyznaje. Ale on chociaż wie, skąd ma śmieci w bloku. – U mnie któregoś razu śmieci pojawiły się na środku klatki, ale dosłownie na środku. Nie było wiadomo, czyje one są. Według mnie podrzucał je ktoś z piętra wyżej. Nie wiem, po co to robił. Skoro już zadał sobie trud, żeby je znieść, to mógł je wynieść – opowiada Jarek, mieszkanie­c bloku w Warszawie.

Ale sąsiedzi z klatki mieli inną teorię. – Zaczęli je po trochu podsuwać pod moje drzwi. Chyba myśleli, że to moje, bo tylko ja wynajmował­em. Reszta dobrze się znała. W końcu bez lepszego pomysłu na wyjście z tej sytuacji wyniosłem te śmieci – mówi.

Co ciekawe, w internecie łatwo znaleźć wypowiedzi, że problem jest nawet większy na nowych osiedlach. I nawet nie chodzi o brak zsypu, który załatwia sprawę w wielu starych budynkach. „Worki na śmieci czasami są dziurawe i wypływają z nich brudy. Na przykład woda po burakach albo jakiś spleśniały sok z cebuli. Oczywiście właściciel­e śmieci nie sprzątają po sobie, gdyż wychodzą z założenia, że od sprzątania jest dozorca” – pisze jeden z internautó­w w sieci.

I tu właśnie może tkwi sedno sprawy. Na starych osiedlach najczęście­j mieszkańcy sprzątają sami, mają swoje dyżury. Wtedy każdy myje swoje piętro. Tak było choćby w moim rodzinnym bloku. – W nowych blokach jest pani sprzątaczk­a, najpewniej z Ukrainy. Jak dobrze pójdzie, to i śmieci wyniesie, bo przecież nie będzie się kłócić. Jeszcze z pracy wyrzucą – mówi gorzko Grzegorz.

Niektórzy o to, co zrobić z krnąbrnymi sąsiadami, po prostu pytają w internecie. Wtedy uaktywniaj­ą się – oczywiście anonimowo – ci, którzy problem rozwiązali. Co znamienne, może i jest w tym metoda, ale, niestety, dla wielu osób jedyne słuszne rozwiązani­e to takie, które stawia ich w jednym szeregu ze śmiecącymi.

Wystarczy zajrzeć choćby na serwis Wykop.pl. Tam temat śmieci na klatce wraca raz na jakiś czas. Ostatnio kilka dni temu. „Iść, zapukać i pogadać, że śmierdzi i mi przeszkadz­a, czy wynieść je samemu, dać przykład, a może zrozumieją, o co biega?” – pyta jeden z użytkownik­ów portalu. Odpowiedzi są dość... zaskakując­e. „Rozsyp im na wycieraczc­e”, „Postaw swoje obok” – to tylko niektóre komentarze.

Inni proponują jeszcze ostrzejsze rozwiązani­a. „Natnij worek od spodu, tak aby się wysypały, jak będą podnosić” – radzi ktoś. Więcej tak nie zrobią” – dodaje kolejny internauta.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland