Nareszcie są
Przygody Żelki
7 kwietnia. Wtedy to dzieci pod wodzą Toma Justyniarskiego – wielbiciela zwierząt, pisarza i instruktora, który prowadzi w bodzanowskiej szkole lekcje miłości do braci mniejszych – pojechały do Małej Wsi i z zapałem ruszyły między boksy, by wybrać swych podopiecznych. Psy zaś jakby wiedziały, co się wokół nich dzieje. Zapanowało wśród nich ożywienie. Podskakiwały, łasiły się, szczekały, podawały łapki. Robiły wszystko, by zwrócić na siebie uwagę. Ale nie każdy... – Boże, jaki smutny... Będzie mój! – woła Anielka na widok kudłatego Bronka. – Gdy zobaczyłam jego oczy i merdający ogonek, od razu wiedziałam, że jest dla mnie, że będę jego ambasadorką (...). Napiszę ogłoszenia, wyślę wiadomości, zrobię wszystko co możliwe, by mu pomóc – dodaje. Będzie to pomoc fachowa, bowiem przez cały rok, co czwartek, Tom uczył dzieci, jak wyglądają procedury adopcyjne i zasady przyjmowania psów pod dach. Tłumaczył, jak docierać do dorosłych, w jaki sposób konstruować ogłoszenia, a także uświadamiał o fatalnej sytuacji bezdomnych czworonogów. – Schronisko to nie miejsce dla zwierząt. To jedno wielkie cierpienie – w ślad za nim powtarzają czwartoklasiści. – Psy dają ludziom odpowiedzialność, szczęście i bezwarunkowe poczucie miłości. Powinny więc mieszkać z nami w domach – rezolutny dziesięciolatek tłumaczy z powagą coś, czego nie umie zrozumieć niejeden dorosły.
Wszyscy chętni do przygarnięcia psa mogą zgłaszać się do schroniska w Małej Wsi.
Była szósta nad ranem, gdy Żelka poszła na swoje legowisko i rozpoczęła się akcja porodowa. Pierwszy na świat wyszedł samczyk, za chwilę samiczka. Potem znów psi chłopiec. Następnie minęły dwie godziny, zanim na świecie pojawiły się trzy kolejne sunie. Zmęczona Żelka wymyła dzieci, a Dorota osuszyła je papiero- wym ręcznikiem i przykryła kocykiem. Wyczyściła im też noski, by mogły oddychać. Okazało się, że maluchy mają bardzo silny instynkt ssania i od razu zaczęły pić mleko matki. To ucieszyło opiekunów. Kilka godzin po porodzie przybył lekarz i wykonał USG. Sprawdził, czy z mamą jest wszystko w porządku. Teraz Żelka i maluchy cieszą się sobą nawzajem. Rozwiązanie konkursu na imiona dla dzieci Żelki w 26. numerze „Angorki”!