Budapeszt, moja miłość...
Melancholijny bohater najnowszej powieści Krzysztofa Vargi mieszka w Budapeszcie, z zawodu jest badaczem literatury austriackiej, a z natury ironicznym intelektualistą. Andras od dłuższego czasu przymierza się do napisania monumentalnej i niewątpliwie przełomowej powieści, ale chwilowa niemoc twórcza pozwala mu jedynie na podwąchiwanie obcych kobiet oraz dyskusje z kolegami nad szprycerem (zapijanym ziołowym unicumem) o sztuce, historii, piłce wodnej i aktorkach filmów pornograficznych, bo Węgry takich gwiazd wydały całkiem sporo. Andras od lat ma też kochankę, żonę dość prymitywnego, ale bogatego gościa, z którą – w zależności od jej kaprysów – spotyka się częściej lub rzadziej w jej domu, w teatrze albo na ulicznych demonstracjach. Gdy natomiast Agnes wyjedzie z małżonkiem na ciepłe wakacje, niespełniony literat odda się w ramiona ponętnej Virag, „fenomenalnie uzdolnionej eseistki”. I tak w uproszczeniu wyglądała fabuła, choć tak naprawdę jej nie ma. „Sonnenberg” to bowiem leniwie, wielopiętrowo i dygresyjnie snująca się opowieść o życiu siłą bezwładu, o szaleństwie miłości, o rozpaczliwym poczuciu przemijania, ale też o wyjątkowości węgierskiego narodu, z historyczną wielkością i historycznymi klęskami. Nade wszystko jednak Varga oddaje hołd Budapesztowi, o którym nostalgicznie i z czułością opowiada, oprowadzając nas po poboczach przedziwnej metropolii – zapomnianych dzielnicach, zapyziałych knajpach, nieznanych turystom łaźniach i magicznych księgarniach. Przy okazji posmakujemy pörkölta (na przykład z dziczyzny), kapuścianej zapiekanki, zjemy słodkiego búrkifli oraz przejedziemy się przegubowym trolejbusem linii osiemdziesiąt dwa. Urokliwa i bezpretensjonalna książka wywiedziona z narracji Thomasa Bernharda, ale też Bohumila Hrabala.
JACEK BINKOWSKI KRZYSZTOF VARGA. SONNENBERG. WYDAWNICTWO CZARNE, Wołowiec 2018. Cena 44,90 zł.