Masłowskiej ballada o Warszawie
Swoją najnowszą książką – powieścią rymowaną, bo tak należałoby nazwać gatunek, w którym pisze Dorota Masłowska – autorka potwierdza pisarską klasę. Od czasu „Wojny polsko-ruskiej...” napisanej podczas nauki do matury dojrzała, ale nic a nic nie straciła talentu, nerwu i pazura! Przeciwnie – wszystko się ukształtowało i okrzepło w formę, no, doskonałą.
Jej hiphopowa ballada o współczesnej Warszawie, rozwarstwionej ekonomicznie, społecznie i światopoglądowo, ścina z nóg. To był poniedziałek. Za oknem niebo ołowiane, na dywanie igły opadłe z choinki jak złudzenia (…). Lufkę opalił na schodach. Za rogiem była galeria, pod nią przeciąć miał się z ziomkiem. Krokiem szedł gwałtownym, wszędzie te billbordy, hordy tych playowców pojebanych, złodziejskie roześmiane mordy… – tak się zaczyna powieść o nienawiści do: bogatszych, lesbijek i gejów, wegetarian, jedzących sushi, emigrantów, do #metoo. Zasadniczo – do innych.
Masłowska jest bezwzględna i pisze bez zahamowań. To świat zupełnej degrengolady, przekroczenia granic, przemieszania lub rozpadu wartości. Główni bohaterowie to: Kamil, 30-latek, bezrobotny diler, jego dziewczyna Aneta, studentka, i druga para: Maciek, pracownik korporacyjny, i jego żona Iwona zoperowana na bóstwo, kochanka Kamila. I nikt tu nie jest szczęśliwy: ani ci dwoje z dizajnerskiego apartamentu, ani ci z mieszkań w wielkiej płycie, którym na nic nie wystarcza. Język jest taki, jak świat bohaterów: zdziczały i wulgarny. To kolejna nowomowa, ale to są zdania z tramwajów i autobusów, z przystanków, z galerii, pubów i ulicznych kawiarni lub strzępki rozmów telefonicznych prowadzonych bez zahamowań w miejscach publicznych. I to uwiarygodnia tę książkę – bo my wszyscy je znamy – i potwierdza, że to jednak jest opowieść o współczesnej Polsce. Oczywiście potraktowanej wybiórczo, bo równolegle żyją inni ludzie, ale tacy – również.
Czyta się znakomicie, wydanie jest bardzo staranne, wrażenia są, niestety, niezatarte. AGNIESZKA FREUS DOROTA MASŁOWSKA. INNI LUDZIE. WYDAWNICTWO LITERACKIE, Kraków 2018. Cena 39,90 zł.