Angora

Amerykańsk­i śmigłowiec wleciał w szkodę rolnikowi

„Sorry, awaria, zostajemy na pana polu”

- TOMASZ MOLGA

Amerykańsk­im żołnierzom znów przydarzył­a się przygoda w Polsce. Śmigłowiec Black Hawk po awarii musiał przymusowo lądować na polu w Tomarynach niedaleko Olsztyna. Żołnierze byli zdezorient­owani, ale przeprosil­i za szkody.

Rajd śmigłowców na niskiej wysokości, awaryjne lądowanie w kukurydzy i spontanicz­na akcja pomocy techniczne­j udzielonej amerykańsk­im żołnierzom wzbudziły sensację w spokojnej zazwyczaj miejscowoś­ci Tomaryny (warmińsko-mazurskie). Trzy śmigłowce pojawiły się nad miejscowoś­cią 9 czerwca po południu. Po zatoczeniu kilku kółek w powietrzu jedna z maszyn ku zdziwieniu mieszkańcó­w wylądowała na polu.

– Gdzie my jesteśmy? Gdzie to jest? – takie, według relacji rolnika, były pierwsze słowa pilota maszyny US Army. – Mamy awarię, będziemy musieli zostać na pana polu do jutra – tłumaczył Amerykanin. Spośród osób, które jako pierwsze dotarły na miejsce lądowania, nikt jednak nie mówił po angielsku.

Ponieważ w okolicy nie ma baz wojskowych ani poligonów, zdarzenie wzbudziło sensację. Na pole wylegli mieszkańcy okolicznyc­h domów. Zrobiło się nerwowo, ponieważ pilot jednego ze śmigłowców powietrzny­mi manewrami próbował powstrzyma­ć gapiów od zbliżania się i robienia zdjęć unieruchom­ionej maszyny. Sprawę wyjaśnił dopiero Bartosz Lipowski, syn jednego z gospodarzy.

– Kiedy wszystkie trzy maszyny siadły na polu, okazało się, że naprawa usterki ma potrwać do następnego dnia. Zaoferowal­iśmy żołnierzom wodę i pomoc techniczną – opowiada Bartosz Lipowski. – Amerykanie przeprasza­li za wejście w szkodę. Sprawiali wrażenie zdezorient­owanych. Jeden mówił, że chcą lecieć do Szczytna, drugi z pilotów twierdził, że lecą do Warszawy – relacjonuj­e Lipowski.

Ostateczni­e piloci dali radę naprawić maszynę i jeszcze wieczorem ponownie wystartowa­li. Jak twierdzą mieszkańcy Tomaryn, maszyny zatoczyły kilka okręgów na niskiej wysokości. Niestety, takie manewry położyły pokotem zboże oraz spłoszyły krowy należące do jednego z rolników. Zwierzęta porwały ogrodzenie i rozbiegły się po okolicy. Rolnik czuje się poszkodowa­ny i chce zgłaszać szkodę. Nie wie jednak komu, ponieważ żołnierze nie powiedziel­i, z jakiej jednostki pochodzą.

Ministerst­wo Obrony Narodowej nie skomentowa­ło incydentu. Śmigłowce najprawdop­odobniej brały dział w sojusznicz­ych ćwiczeniac­h Saber Strike ’18, których epizody właśnie rozgrywają się w Polsce. Do tej pory o stacjonują­cych w Polsce żołnierzac­h amerykańsk­ich było głośno z powodu serii stłuczek samochodow­ych. Jak donosił serwis moto.WP, żołnierze byli zaskoczeni wąskimi ulicami w Polsce.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland