Mała antologia hymnów świata (12)
Mała antologia hymnów świata (12)
Rumunia.
Europejska Wiosna Ludów, jaka nastąpiła w latach 1846 – 1849, była nieuchronnym pokłosiem rewolucji francuskiej i jej ideologii. To z tej przyczyny rewolta, która sukcesywnie wstrząsała niemal całym kontynentem i ogarniała kolejne narody, rozgrywała się pod hasłami Wolność – Równość – Braterstwo. Ale Wiosna, która przebudziła Europę do nowożytności, była też sekwencją dowodów na budzenie się ruchów narodowowyzwoleńczych; walki o niepodległość państw, które były jej pozbawione; była sumą efektów rewolucji przemysłowej, w której urosła w siłę klasa robotnicza; wreszcie była aktem ostatecznej likwidacji feudalnego reliktu, jakim była pańszczyzna. W wielu państwach wprowadzono rządy konstytucyjne. Uświadomiono sobie rolę demokracji. Wzrosła świadomość polityczna. Pogrzebano stare dynastie, przyjęto nowe godła, uszyto nowe flagi. Pojawiły się hymny państw odbiegające treścią od hymnicznej tradycji kościelnej. Zaczęły wyrażać treści patriotyczne mitologizujące własną historię, będąc aktem przeżycia wspólnotowego śpiewanym „ku pokrzepieniu serc”.
Połowa XIX wieku była dla Rumunii czasem wydobywania się z mroków wielowiekowych zależności. Dopiero w latach 60. tamtego stulecia zaczęło formować się Zjednoczone Księstwa Rumunii, obejmujące Wołoszczyznę i Mołdawię, zapowiadające zjednoczenie państw w 1862. Niemniej już w 1848 roku powstała pieśń, która jednoczyła serca Rumunów. Pieśń „Deșteaptă-te, Române” (Przebudź się, Rumunie), napisał Andrei Mureșanu, pochodzący z chłopskiej rodziny popularny XIX-wieczny poeta, dziennikarz i tłumacz, rewolucyjny trybun rumuńskiej Wiosny Ludów. Muzykę skomponował Anton Pann, urodzony jako poddany imperium osmańskiego, wszechstronnie uzdolnio- ny poeta i etnograf, tłumacz oraz autor podręczników do nauki muzyki. Autor słowników i zbieracz przysłów. Pieśń „Przebudź się, Rumunie” nie bez przyczyny nazwano rumuńską Marsylianką. Śpiewana była w ważnych momentach historycznych, także podczas wystąpień antykomunistycznych w 1989 roku, które zmieniły dzieje współczesnej Rumunii. Od roku 1990 dla 22 milionów Rumunów jest oficjalnym hymnem ich państwa.
– Obecny hymn narodowy jest w moim przekonaniu postrzegany bardziej użytkowo niż emocjonalnie – mówi prof. Mihai Cosma, muzykolog z Narodowego Uniwersytetu Muzycznego w Bukareszcie. – W ciągu ostatnich stu lat nowoczesnej i spełnionej Rumunii hymn miał sześć wersji. Zaczęło się od królewskiego marszu skomponowanego przez zagranicznego muzyka, po którym następowały dwie stalinowskie melodie i słowa, potem przyjemniejszy marsz, a po nim pieśń pierwszego romantycznego kompozytora Rumunii, która miała się zmienić po latach dyktatorskich w wolną pieśń z początku XIX wieku, ludowego pochodzenia miejskiego, być może nienadającą się do ceremonii, ale też niebędącą wyłącznie wesołą melodią...
Słowa hymnu standardowo odwołują się do ważnych postaci w historii narodu. Odwołanie do tradycji dacko-rzymskiej nobilituje dzieje ojczyzny Rumunów, ale chlubą są też mądrzy i silni królowie: Michał, Stefan, Korwin, wzory budzące poczucie godności i dumę obywateli. Wiosna Ludów przyniosła Rumunii również tragiczny epizod w postaci konfliktu z sąsiadami Węgrami o historyczny Siedmiogród. Gdy uwzględni się i takie tło, tekst Andrei Mureșanu stanie się uzasadniony i nabierze ekspresji, nie tylko minionej XIX-wiecznej insurekcji, ale odpowiadający patriotycznym potrzebom współczesnych Rumunów. Co z elegancją podkreśla marszowa muzyka, pełna wigoru i entuzjazmu.
Deșteaptă-te, Române Deșteaptă-te, Române, din somnul cel de moarte, În care te-adânciră barbarii de tirani Acum ori niciodată croiește-ti altă soarte, La care să se-nchine și cruzii tăi dușmani. Przebudź się, Rumunie Przebudź się, Rumunie, otrząśnij się ze śmiertelnego snu, w który wpędzili cię okrutni tyrani. Teraz lub nigdy weź los w swe ręce, zdobądź uznanie u wszystkich, nawet u swych wrogów. Teraz lub nigdy daj światu czytelny znak, że w twoich żyłach pulsuje dawnych Rzymian krew, a w naszych sercach z dumą nosimy imię sławnego w bojach dzielnego Trajana. Spójrz na duchy możnych władców: Michała, Stefana, Korwina, z rumuńskiego narodu twe wielkie potomstwo, z bronią w dłoniach i o sercach żarliwych, „wolność lub śmierć” – oto ich zawołanie. Księża, prowadźcie nas krucyfiksami, ta armia jest chrześcijańska. Jej mottem jest wolność i to jest nasz święty cel. Lepiej zginąć na polu bitwy, w pełni wszelkiej chwały, niż być znów niewolnikiem na swojej własnej starożytnej ziemi.