Holocaust i... groteska
27-letni Jakob Bronsky, syn żydowskich emigrantów z Europy, chce odnaleźć swoje miejsce w Ameryce. Jest początek lat 50. minionego wieku i kraj nie jest zbyt przyjazny dla obcych przybyszów. Trwa zimna wojna, rozpychający się na prawo i lewo konsumpcjonizm, wyścig szczurów, kult młodości i uśmiechu oraz zarysowuje się już rasizm. Bronsky przesiaduje w emigranckiej kawiarni, bo tylko tam ktoś chce słuchać jego wojennych opowieści. Wieczorami pisze autobiograficzną książkę o życiu w gettcie i od czasu do czasu podejmuje dorywczą pracę, żeby przeżyć kolejne dni. Jest też drobnym oszustem, bo ucieka, nie płacąc, z drogich restauracji, jeździ na gapę nowojorskimi autobusami i podkrada jedzenie współlokatorom. Jakob ma też obsesję na punkcie seksu i fantazjuje o uwiedzeniu sekretarki z wydawnictwa, które rzekomo ma wydać jego książkę (w języku niemieckim, co wprawia niektórych w zdumienie, podobnie jak tytuł – „Koniował”).
W „Fuck America” jest bezlitosna satyra na amerykańskie społeczeństwo, ale też dość zgrabne połączenie tematyki Holocaustu, doświadczenia tragedii i upokorzeń, z groteską i ironią. Dlatego powieść Hilsenratha czyta się bez wątpienia z zainteresowaniem, ale nie sposób jej uznać za literaturę szczególnie wybitną. Poziom emocji, jaki za sobą niesie, jest co najwyżej średni, a problemy, co tu ukrywać, wielokrotnie i znacznie lepiej opisywane. Zwłaszcza że książka trafia na polski rynek wydawniczy po prawie czterdziestu latach od jej wydania w Niemczech. JACEK BINKOWSKI EDGAR HILSENRATH. FUCK AMERICA (FUCK AMERICA, BRONSYS GESTANDNIS). Przeł. Ryszard Wojnakowski. WYDAWNICTWO LITERACKIE, Kraków 2018. Cena 38 zł.