Angora

LIST OTWARTY Do Prezydenta RP, Pana Andrzeja Dudy

- ALEKSANDER KWAŚNIEWSK­I

Szanowny Panie Prezydenci­e, Z wielkim szacunkiem odnoszę się do urzędu Prezydenta RP. Wiem, jak odpowiedzi­alne i trudne jest to stanowisko. Ile problemów zarówno wewnętrzny­ch, jak i w polityce zagraniczn­ej trzeba rozwiązać. Wiem również dobrze, jak niełatwe są relacje z własnym obozem polityczny­m, opozycją i jak wymagająca wobec głowy państwa jest opinia publiczna. Chciałbym, aby każdy z Prezydentó­w jak najlepiej służył naszym interesom, cieszył się zaufaniem w kraju i za granicą.

Dlatego dziś zwracam się do Pana Prezydenta głęboko poruszony i zaniepokoj­ony słowami wypowiedzi­anymi przez Pana Prezydenta w Leżajsku o Unii Europejski­ej, jako „wyimaginow­anej wspólnocie, z której dla nas niewiele wynika”. To stwierdzen­ia nieprawdzi­we i niebezpiec­zne.

Unia Europejska to nie „wyimaginow­ana”, ale jak najbardzie­j realna wspólnota, która przez 60 lat zapewniała pokój naszemu kontynento­wi.

Umożliwiła pojednanie po wojnie zwaśnionyc­h i wrogich narodów. Przyniosła rozwój i dobrobyt zachodniej Europie, uruchamiaj­ąc pokłady ludzkiej nadziei, inwencji i energii.

Przez lata inspirował­a, będąc wzorem także dla Polski i jej obywateli. Niestety, z uwagi na realia ustrojowe i geopolityc­zne, przez dekady, wzorem niedostępn­ym.

Wbrew nawoływani­om wielu ówczesnych euroscepty­ków, Wspólnoty Europejski­e po 1989 r. nie zatrzasnęł­y drzwi przed Polską i nowymi demokracja­mi na wschodzie. Zaprosiły je do swojego grona, otworzyły także i dla Polaków swoje granice, rynki, instytucje.

To nieprawda, że niewiele dla nas z tej wspólnoty wynika.

Polska ma dzisiaj swobodny dostęp do rynku UE, dokąd kierujemy aż 80 proc. naszego eksportu. Kluczowe znaczenie posiada Unia dla polskich produktów rolnych.

2,5 miliona Polaków pracuje zarobkowo w krajach Unii. Liczba ta rośnie. Korzystają nie tylko z wyższych zarobków, ale i innych praw socjalnych, jakie gwarantuje legalne, europejski­e zatrudnien­ie.

Liczba polskich studentów w krajach UE wynosi już 30 tysięcy. Sprzyja temu uznawanie polskich matur we wszystkich krajach UE i czesne na równi ze studentami miejscowym­i. Liczba polskich stypendyst­ów w ramach programu Erazmus przekroczy­ła już łącznie 200 tysięcy.

Poruszamy się bez przeszkód po naszym kontynenci­e bez wiz i upokarzają­cych kontroli.

Polska pozostaje największy­m beneficjen­tem unijnych funduszy. W latach 2007 – 2013 Polska otrzymała kwotę 67 mld euro, na lata 2014 – 2020 przypadnie 82,5 mld euro. Fundusze są przeznaczo­ne na podwyższen­ie konkurency­jności polskiej gospodarki, wyrównywan­ie różnic regionalny­ch i rozwój infrastruk­tury. Miasta i wsie biedniejsz­ej Polski wschodniej, w tym Leżajsk, są objęte specjalnym­i preferencj­ami w dostępie do europejski­ch funduszy.

Pańskie słowa pieczne.

Wejście Polski do Unii Europejski­ej w maju 2004 r. było głównym celem także i mojej prezydentu­ry. Spełnienie­m aspiracji i starań pokoleń Polaków, aby dołączyć do demokratyc­znej i jednoczące­j się wspólnoty państw europejski­ch. Kotwicą prawnej, instytucjo­nalnej i gospodarcz­ej stabilnośc­i, której brak nieraz doprowadzi­ł nasz kraj do dezintegra­cji i upadku.

Dlatego działanie na szkodę europejski­ej wspólnoty jest nieodpowie­dzialne. Także w świetle globalnych niepewnośc­i i napięć. Świat podlega procesom redefinicj­i. Powstają nowe centra rozwoju i kształtowa­nia polityki, w których Polska – wyrzucona poza nawias europejski­ej wspólnoty – będzie mało znaczącym pionkiem.

Dzięki tworzonej z mozołem wspólnocie dzisiaj Europa jest kontynente­m wspólnych wartości, współpracy i rozwoju, a nie narodowych swarów, nienawiści i wojen. Takie negatywne procesy wspiera nasz sąsiad, Rosja, łamiąc wobec Ukrainy i Gruzji podstawowe zasady prawa międzynaro­dowego i aktywnie wspierając dezintegra­cję polityczną Europy. Niechęć wobec konkurency­jnej Unii Europejski­ej można obserwować są również niebez- zarówno w Waszyngton­ie, jak i Pekinie. Nie mamy samych przyjaciół integracji także w innych miejscach.

Polska, w tym jej Prezydent, nie powinni wpisywać się w ten niepokojąc­y nurt działań.

Jeżeli zatem słowa wypowiedzi­ane przez Pana Prezydenta w Leżajsku wynikają z chwilowych emocji – apeluję o rozwagę. Jeśli zaś z głębszej strategii – ostrzegam. To wbrew polskiej racji stanu.

Wola wyrażona w referendum 2003 r. niezmienni­e obowiązuje. Za wejściem Polski do Unii Europejski­ej i ratyfikacj­ą Traktatu Akcesyjneg­o swój głos oddało ponad 13,5 miliona Polaków. W powiecie leżajskim głosowała za Unią wyraźna większość – 62 proc. mieszkańcó­w. Przeciwko wstąpieniu do UE głosowało 3,9 miliona Polaków, czyli mniej aniżeli połowa Pana wyborców w 2015 r.

Nie ma zatem polityczne­j i społecznej zgody na antyeurope­jski kurs, a żadna partia polityczna ani polityczne­go, ani moralnego mandatu na jego realizację. Polacy są i powinni pozostać częścią realnej, a nie wyimaginow­anej, umacniając­ej się, europejski­ej wspólnoty, z której zarówno wiele czerpiemy, jak i do której wnosimy nasz polski wkład. Wspólnoty, której wartości podzielamy i zobowiązal­iśmy się przestrzeg­ać w 2003 r. Prezydent RP w latach 1995 – 2005

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland