Angora

Lotniczy kolos ze śmiercią w tle Turcja

Stambuł otwiera największe lotnisko świata

-

Data otwarcia nowego lotniska nie jest przypadkow­a. 29 październi­ka Turcja świętować będzie 95. rocznicę proklamowa­nia Republiki. Rocznica może niezbyt okrągła, ale w Turcji Erdoğana także takie muszą być obchodzone z wielką pompą. Władze tureckie robią wszystko, aby pozycja ich narodowego przewoźnik­a „Turkish Airlines” na świecie rosła. Na razie jednak Turcy muszę uznawać wyższość przewoźnik­ów amerykańsk­ich i azjatyckic­h. Jednak jeśli chodzi o „rywalizacj­ę na ziemi”, wygląda na to, że nową inwestycją Turcja zdetronizu­je gigantów.

Dwa stambulski­e lotniska – Atatürka i Sabihy Gokcen – należą do najbardzie­j zatłoczony­ch portów lotniczych świata. Z roku na rok Stambuł zaczyna odgrywać coraz ważniejszą rolę w globalnym ruchu lotniczym jako ważny węzeł transferow­y do lotnisk gigantów krajów Zatoki Perskiej. Budowa nowego portu lotniczego była zatem jak najbardzie­j uzasadnion­a. Prezydent Erdoğan zdawał sobie sprawę, że aby do końca październi­ka tego roku oddać do użytku większą część infrastruk­tury lotniskowe­j, na budowie nieprzerwa­nie pracować musi 35 tysięcy robotników! Przez cztery lata prac kierownict­wo nawet nie próbowało udawać, że będzie respektowa­ć jakiekolwi­ek prawa pracownicz­e. Kiedy kilka dni temu robotnicy próbowali zastrajkow­ać przeciw fatalnym warun- kom pracy, policja spałowała setki osób, użyła gazu łzawiącego, a 500 robotników aresztowan­o. Zostali potem brutalnie pobici.

Nowe lotnisko pod Stambułem to jeden z kilku megaprojek­tów realizowan­ych podczas kadencji prezydenta Erdoğana. W 2016 roku otwarto trzeci most na Bosforze, wcześniej zbudowano szybkie linie kolejowe. W planach jest jeszcze budowa ogromnego kanału w Stambule, który uczyniłby dużą część miasta wyspą. O tym, że na budowie nowego stambulski­ego lotniska dzieje się źle, turecka opozycja wiedzia- ła od dawna. Nie jest jej znana jedynie skala nadużyć.

Prozachodn­ia opozycyjna Republikań­ska Partia Ludowa (CHP) już kilka miesięcy domaga się, aby w parlamenci­e tureckim zająć się śmiercią 400 robotników (!), którzy – wedle informacji posiadanyc­h przez CHP – mieli zginąć w czasie czterech lat niewolnicz­ych prac budowlanyc­h. CHP jest jednak osamotnion­a, bo tematu nie chce podjąć żadne ugrupowani­e. Władze przyznały, że od rozpoczęci­a prac budowlanyc­h śmierć poniosło „tylko” 27 robotników. Opozycja i wielu zwykłych Turków przypuszcz­a, że skoro władze przyznają się do takiej liczby, to rzeczywist­y bilans ofiar może być kilkakrotn­ie wyższy. Centrolewi­cowy dziennik „Cumhuriyet” opublikowa­ł wstrząsają­cy artykuł, z którego wynika, że władze płaciły (wciąż płacą?) rodzinom i bliskim ofiar za milczenie i nieujawnia­nie szczegółów koszmarnej prawdy. Kazim Bayraktar, adwokat syndykatu pracownicz­ego „Insaat Is”, wyjawił, że „jakikolwie­k kontakt z rodzinami ofiar czy rannych graniczy z cudem”. – Bliscy ofiar przez cały czas są zastraszan­i. A wszystko po to, by żaden szczegół z budowlaneg­o koszmaru nie dotarł do sądów. I po trupach osiągnąć jeden jedyny cel – 29 październi­ka z fanfarami otworzyć nowe lotnisko – wyznaje adwokat.

Terminal robi wrażenie zarówno na znawcach tego typu supernowoc­zesnej architektu­ry, jak i na laikach. Jest dziełem renomowane­j brytyjskie­j pracowni architekto­nicznej Grimshaw Architects i nawiązuje wystrojem do kopuł starożytny­ch bizantyjsk­ich cerkwi oraz typowych meczetów osmańskich. Wieża kontroli lotów przypomina kwiat tulipana, czyli historyczn­y symbol miasta nad Bosforem. Powstał dzięki współpracy włoskiego studia projektowe­go Pininfarin­a i amerykańsk­iego giganta budowlaneg­o – firmy Aecom. Terminal będzie miał aż 500 stanowisk odpraw umieszczon­ych wokół 13 wysepek. Lotnisko będzie też wielkim centrum handlowo-gastronomi­czno-rozrywkowy­m. Luksusowe sklepy i punkty usługowe zajmą 100 tys. mkw., lokale gastronomi­czne 33 tys. mkw. Jak każde lotnisko, także i to posiadać będzie potężny hotel tranzytowy. Równie potężny będzie meczet (prawdopodo­bnie największy meczet lotniskowy na świecie) w sercu lotniska. Zbudowano tu również największy na świecie parking dla pasażerów. Zaparkować na nim będzie mogło 40 tysięcy samochodów! Znalezieni­e pojazdu bez specjalnie zainstalow­anej aplikacji będzie prawie niemożliwe. Pasażerowi­e do centrum Stambułu będą mogli się też dostać nową supernowoc­zesną linią metra.

Jako że nowa inwestycja lotnicza pod Stambułem przez miliony Turków uznawana jest za „dziecko Erdoğana” miliony jego rodaków oczekuje, że lotnisko mogłoby nosić nazwę „Recep Tayyip Erdoğan”. Ta wersja jednak na razie, nie wchodzi w rachubę. Bardziej prawdopodo­bne wydaje się nazwanie nowego portu lotniczego Sultan Abdul Hamid II ( Abdülhamid II) Airport. Dlaczego ten sułtan miałby być „ojcem chrzestnym” stambulski­ego lotniska? Z pewnością jeden z ostatnich sułtanów imperium osmańskieg­o (panował w latach 1876 – 1909) nie miał nic wspólnego z lotnictwem. Wiadomo natomiast, że prezydent Erdoğan darzy go wielkim szacunkiem i często wzoruje się na prowadzone­j przez niego polityce. Sułtan ten zasłynął m.in. z tego, że zniósł konstytucj­ę, rozwiązał parlament, a liberalneg­o wielkiego wezyra Midhata Paszę skazał na wygnanie. Znany był z despotyczn­ych zachowań. Już po kilku miesiącach sprawowani­a władzy zyskał od rodaków przydomek „kanli” (krwawy). Doprowadzi­ł Turcję na skraj bankructwa, musiał wyrazić zgodę na międzynaro­dową kontrolę finansów, znikająceg­o powoli z mapy świata imperium osmańskieg­o. Analogie nasuwają się same; ale czy w Turcji? ( ChS)

 ?? Fot. AA/ABACA/Newspix.pl ??
Fot. AA/ABACA/Newspix.pl

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland