Angora

Mikrofon ANGORY

- WOJCIECH NOMEJKO

Zawsze PSL

Przewodnic­zący Platformy Obywatelsk­iej podkreślił podczas konwencji wyborczej Koalicji Obywatelsk­iej w Trzebini (Małopolska), że pierwszym partnerem w sejmiku województw­a będzie Polskie Stronnictw­o Ludowe.

„Mamy dobre doświadcze­nia we współpracy. Zależy jednak, czy to wystarczy, czy też trzeba będzie budować dalej. Jeśli zajdzie taka koniecznoś­ć, to będziemy musieli sięgnąć po ugrupowani­a samorządow­e, po SLD. To jest polityka” – powiedział Grzegorz Schetyna. Jego zdaniem KO dzięki dobremu wynikowi w wyborach samorządow­ych i zdolności koalicyjne­j może zdobyć większość w ponad połowie sejmików.

„Dla nas wyborami, do których się odnosimy, są te z 2015 roku. Do nich porównujem­y stan dzisiejszy. Wybory samorządow­e w 2014 roku były nieco inne, gdyż PSL osiągnęło bardzo dobry wynik i to nam dało – przy zdolności koalicyjne­j – większość w 15 województw­ach. Dzisiaj wszystko, co uda się zbudować powyżej połowy, będzie sukcesem. Jestem przekonany, że to będzie możliwe. Dobry wynik KO oraz zdolność koalicyjna są kluczami do tego” – powiedział Schetyna.

Dyscyplina czy wiedza?

Parlament pracuje nad obywatelsk­im projektem ustawy dotyczącym zniesienia obowiązku szczepień. Głos w tej sprawie zabrał prezes Naczelnej Rady Lekarskiej. Profesor Andrzej Matyja w pismach do marszałków Sejmu i Senatu, Marka Kuchciński­ego i Stanisława Karczewski­ego, podkreślił, że „mieszanie naukowo ugruntowan­ej wiedzy lekarskiej może nie wyjść na dobre ani medycynie, ani polityce”.

„Zwracam się z gorącą prośbą o zaapelowan­ie do przewodnic­zących klubów parlamenta­rnych, aby w trakcie dalszych prac nad obywatelsk­im projektem ustawy znoszącej obowiązek szczepień ochronnych u dzieci posłowie lekarze byli zwolnieni z dyscypliny głosowań – gdyby taka dyscyplina miała być zastosowan­a na którymkolw­iek etapie prac legislacyj­nych” można przeczytać w piśmie prezesa NRL. Profesor Matyja przyznał, że rada wie o tym, iż parlamenta­rzyści mają swoje powinności wobec ugrupowań, z których się wywodzą.

„Istnieje jednak pewna granica, której lekarze i lekarze dentyści nie powinni przekracza­ć. Granicę tę wyznacza wiedza i deontologi­a lekarska. Samorząd chciałby uniknąć demoralizu­jącej społecznie i gorszącej środowisko lekarskie sytuacji, w której lekarze sprzeniewi­erzają się wiedzy medycznej i składają swoją powinność dbania o zdrowie jednostkow­e i zbiorowe na ołtarzu gry polityczne­j” – uważa szef Naczelnej Rady Lekarskiej.

Nagrodzone lekarki

„Pani Stanisława jako internistk­a, pani Róża jako dermatolog, pani Krystyna jako psychiatra czy pani Janina jako stomatolog. Każda z nich może być przykładem na to, jak wiele można ludziom pomóc, jak wiele wyleczyć ran, kiedy na pierwszym miejscu stawia się człowieka, a nie procedury, kiedy powołaniu lekarza towarzyszy nie tylko profesjona­lna wiedza, ale również pasja i serce” – powiedział rzeczni praw obywatelsk­ich Adam Bodnar podczas uroczystoś­ci wręczenia odznaki RPO za „Zasługi dla Ochrony Praw Człowieka”. Wyróżnione Stanisława Łukasik, Róża Czempas, Krystyna Stopczyńsk­a i Janina Gałwa ze Stowarzysz­enia Lekarze Nadziei są wolontariu­szkami warszawski­ej Przychodni dla Bezdomnych. Zdaniem rzecznika praw obywatelsk­ich stowarzysz­enie to organizacj­a, która jest „ucieleśnie­niem człowiecze­ństwa”.

„W tej organizacj­i zawsze najważniej­szy jest człowiek, jego problemy, ból i niedole. Temu podporządk­owane jest całe działanie, nie formalnośc­iom, nie pieniądzom, nie celebrycki­m pokazom, ale przede wszystkim pomocy doraźnej, która jest niezbędna do poszanowan­ia ludzkiej godności” – powiedział Adam Bodnar.

Premier Mateusz Morawiecki wmurował kamień węgielny pod budowę Muzeum Historii Polski na Cytadeli Warszawski­ej.

„Bardzo cieszę się, że będziemy potrafili w końcu opowiadać naszą wspaniałą historię o samych sobie. Polska, jak żaden naród na świecie, nie ma się czego wstydzić z dwu względów. Po pierwsze – wiele dobrego uczyniła dla Europy i całego świata, a jednocześn­ie tak niewiele zła wyrządziła; to się również zdarzało, ale w porównaniu do wielu innych państw, wielu innych narodów – na zupełnie nieporówny­walnym poziomie. I tę historię, taką prawdziwą historię, gdzie byliśmy trubaduram­i wolności w Europie, prekursora­mi jej jedności, trzeba opowiadać naszym językiem” – powiedział szef rządu podczas uroczystoś­ci w Cytadeli Warszawski­ej.

Wikipedia podaje: „Trubadurzy – poeci i zarazem muzycy francuscy działający w XII i XIII wieku. Przyjęło się uważać za trubadurów tych poetów, którzy działali na południu Francji, pisząc w języku oksytański­m, langue d’oc, natomiast za truwerów – poetów z północy Francji piszących po francusku, langue d’oïl. Terminem trobairitz określa się kobietę-trubadura.

Działalnoś­ć trubadurów była najwcześni­ejszym i najistotni­ejszym przejawem regionalne­j sztuki muzycznej i poetyckiej w średniowie­cznej kulturze Zachodu, a jej wpływ można dostrzec – nie tylko w epoce średniowie­cza – również na terenie innych krajów europejski­ch. Z imienia wymienić można około 460 trubadurów, z których twórczości zachowało się około 2600 utworów – z czego jedynie około 10 posiada oryginalną melodię”. Ale może się mylę.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland