Frajda na wąskiej ścieżce
Kiedy ogląda się zawody w kolarstwie górskim, można odnieść wrażenie, że to sport bardzo niebezpieczny i nie dla każdego. Ale to tylko w części jest prawdą, bo wszystko zależy od formy jego uprawiania. Kolarstwo górskie bowiem to nie tylko freeride, four cross czy dirty jumping, wymagające niemal akrobatycznych umiejętności. To także singletrack, czyli jazda po wąskiej, krętej górskiej ścieżce, na której mogą sprawdzić się zarówno małe dzieci, jak i seniorzy. Przekonuje o tym w wywiadzie poniżej specjalista od budowy takich tras i umiejętności jeżdżenia po nich.
Singletrack rozwija się na świecie już prawie ćwierć wieku, a zaczął się w USA, kolebce kolarstwa górskiego. W Europie największą popularnością cieszy się w Wielkiej Brytanii, a do Polski dotarł całkiem niedawno dzięki współpracy z Czechami. Takie wąskie ścieżki okazały się świetnym pomysłem na turystykę rowerową dla tych, którzy szukają zarówno sportowych wyzwań, jak i obcowania ze wspaniałą przyrodą. Planując więc jesienny wyjazd w góry, które o tej porze roku są chyba najpiękniejsze i najbardziej kolorowe, warto pożyczyć choć na jeden dzień rower górski i przekonać się, ile frajdy może dać poruszanie się po zrównoważonych trasach rowerowych nazywanych singletrackami.