To jeszcze nie koniec!
Tydzień na działce
Chwasty rosną na potęgę, więc musimy je, niestety, nadal wyrywać. Nie wolno zostawiać ich na zimę, bo wiosną będziemy mieli masę roboty.
Przy bezdeszczowej aurze cały czas podlewamy iglaki, różaneczniki, bukszpany, pierisy, czyli wszystkie zimozielone krzewy. Chociaż jeżeli zauważymy oklapnięte liście krzewów czy drzewek liściastych, to też należy je obficie podlać. Nie pamiętam takiej jesieni, żebym w połowie października podlewała jeszcze hortensje, no ale cóż... ratujmy, co się da! Meteorolodzy szczęśliwie (dla roślin) zapowiadają, że to już koniec lata tej jesieni i czekają nas opady deszczu.
Sadzimy czosnek do gruntu. Rozdzielamy dużą główkę czosnku na pojedyncze ząbki. Wybieramy te największe. Przy sadzeniu warto posługiwać się specjalnym sadzakiem lub zwykłym grubszym patykiem, którym robimy otwór w ziemi i wsadzamy ząbki spiczastym końcem do góry. Czosnek umieszczamy w ziemi na głębokość ok. 3 centymetrów w odstępach około 15 cm. Przy bezdeszczowej pogodzie po posadzeniu podlewamy.
Jesienią możemy również sadzić cebulę ozimą, a nawet siać mrozoodporną wczesną marchew, szpinak, koper lub pietruszkę.
Z nawożeniem jesiennym trawnika, drzewek czy krzewów czekamy na porę deszczową. Teraz jest jeszcze za sucho.
Ziemię w doniczkach po roślinach jednorocznych wysypujemy na grządki lub na kompost. Jest już wyjałowiona, pozbawiona wartości. Doniczki dokładnie myjemy i suszymy. No i doczekałam się... kwitnących narcyzów jesienią! To efekt wyjątkowo ciepłej pogody, ale z posadzeniem cebulek w tym roku też, niestety, się pospieszyłam. Zdjęcie zrobione 18 października 2018 roku (Łódzkie). Cebule sadziłam trzy tygodnie temu.
Konkurs na najpiękniejszy ogród trwa! Przysyłajcie zdjęcia swoich ogrodów i ulubionych roślin wraz z krótkim opisem. Na maile i listy czekamy do końca października. jola.b@angora.com.pl