Wolność kobiet
Angielska profesor filologii klasycznej Mary Beard zasłynęła książkami: „Pompeje. Życie rzymskiego miasta” (Rebis 2010 r., bestseller) „SPQR: Historia starożytnego Rzymu” (2016 r.) i „Partenon” (2018 r.). Dzisiaj polecam, Paniom przede wszystkim, „Kobiety i władzę. Manifest”. Dwa wygłoszone przez Profesor wykłady na temat miejsca kobiet w debacie publicznej i polityce.
Zastanawiając się nad tym, dlaczego udział kobiet w życiu państwa – wykształconych, kwalifikowanych, zaangażowanych społecznie – jest tak znikomy, patrzy na to zjawisko od antyku. Pierwszym widocznym śladem bezwzględnego sytuowania ich poza życiem publicznym jest zawarta w „Odysei” Homera reprymenda małoletniego Telemacha skierowana do Penelopy: „Matko moja, wracaj do siebie i pilnuj swej roboty, krosien i kądzieli. Słowo do mężów należy”. Mity greckie pokazują kolejne sposoby uciszania kobiet: ucinanie języka i zmuszanie do samobójstwa, by nie ujawniały męskich sprawców. Z kolei filozof z II w. tak zgrabnie ujął powinność naszej niemoty: Kobieta z równą skromnością winna wystrzegać się w obecności postronnych zabierania głosu, jak i zdejmowania szat.
W XIX w. Henry James w „Bostończykach” zawarł myśl o kobiecym głosie, argumentując, dlaczego panie nie powinny brać udziału w debacie publicznej: będzie to powszechny bełkot, ślinienie się, powarkiwanie albo skomlenie niemowy; krowie muczenie, ośli ryk i psie powarkiwanie.
Współcześnie Pani Profesor styka się, również osobiście, z określeniami: Zamknij się, stara dziwko (odwieczne), Odetnę ci głowę i ją zgwałcę lub Bezmózgomacioro.
Czytajmy, porządkując wiedzę na ten temat. Uczmy córki, aby szanując innych, tego samego oczekiwały wobec siebie. I szukały zmian w zastanej strukturze, by nie zdarzały się w debacie publicznej „wystąpienia” „publicysty” Stanisława Michalkiewicza. AGNIESZKA FREUS MARY BEARD. KOBIETY I WŁADZA. MANIFEST. Przeł. Ewa Hornowska. DOM WYDAWNICZY REBIS, Poznań 2018. Cena 32,90 zł.