PiS chroni skazaną kandydatkę (Rzeczpospolita)
Burmistrz Rabki-Zdroju jak prezydent Łodzi. Wojewoda nie chce jej usunąć ze stanowiska
Blisko rok temu Ewa Przybyło, burmistrz Rabki-Zdroju, została prawomocnie skazana za przestępstwo umyślne z oskarżenia publicznego – podobnie jak trzy tygodnie temu Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi. Identyczne sprawy różni jedna kwestia: wojewoda małopolski przez blisko rok nie kiwnął palcem, by usunąć Przybyło ze stanowiska. Nie wzywa jej także do rezygnacji z ubiegania się o fotel burmistrza Rabki – taki apel wystosował w środę wobec Zdanowskiej wojewoda łódzki Zbigniew Rau. Czy powodem jest fakt, że Przybyło, choć niepartyjna, sympatyzuje z PiS?
Burmistrz Rabki-Zdroju Ewa Przybyło została prawomocnie skazana 14 listopada 2017 r. Sąd Okręgowy w Nowym Targu uznał ją za winną niedopełnienia obowiązków i skazał na 6 tys. zł grzywny (wcześniej, w lutym Przybyło przegrała w sądzie rejonowym). – Sąd utrzymał w całości wyrok pierwszej instancji – mówi „Rzeczpospolitej” sędzia Bogdan Kijak, rzecznik ds. karnych w Sądzie Okręgowym w Nowym Sączu. Jak podkreśla, zatarcie skazania następuje po roku od zapłacenia grzywny. A więc Przybyło jest nadal osobą skazaną.
Prokuratura oskarżyła burmistrz, że nie przekazywała skarg na nią w terminie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego oraz blokowała dostęp do informacji publicznej mieszkańcom, którzy o nią wnioskowali w latach 2010 – 2012 m.in. mapy cyfrowej „Kierunki rozwoju przestrzennego”. Opóźnienia trwały nawet 18 miesięcy, a sądy administracyjne wielokrotnie nakładały grzywny na burmistrz – w sumie ponad 54 tys. zł. Prokurator zarzucał jej winę nieumyślną, ale sąd ocenił ją znacznie surowiej.
Była asystentka posła PiS
Burmistrz Rabki tłumaczyła się w sądzie, że nie wiedziała o opóźnieniach w przekazywaniu skarg, bo tym zajmowała się zewnętrzna kancelaria prawna, która obsługiwała urząd. I to ona wzięła odpowiedzialność za jej zapłatę.
Chodzi o kancelarię radcy prawnego z Krakowa Pawła Kukli. Dla gminy Rabka do 2015 r. pracowała także kancelaria mec. Małgorzaty Wassermann – zrezygnowała, kiedy została posłem. Ale to ona była obrońcą Przybyło w procesie. Ewa Przybyło
nie należy do żadnej partii, startuje z niezależnego komitetu. Jednak, zanim trafiła na fotel burmistrza, pracowała jako asystentka posła Edwarda Siarki z PiS. Nie chwali się tym na prywatnej „kampanijnej” stronie internetowej.
Sąd uznał jednak, że Ewa Przybyło, „pełniąc funkcję burmistrza, działając z zamiarem ewentualnym, nie dopełniła swoich obowiązków poprzez niewłaściwe i niewystarczające sprawowanie kontroli nad prawidłowym wywiązywaniem się z zawartej umowy świadczenia obsługi prawnej na rzecz Urzędu Miasta Rabka przez radcę prawnego”. Sąd w uzasadnieniu wykazał, że burmistrz Przybyło uparcie odmawiała mieszkańcom dostępu do informacji publicznych, choć wiedziała, że argumenty w podobnych sprawach uchyliły sądy administracyjne. Zdaniem sądu jej działania doprowadziły do „obniżenie zaufania skarżących do organów władzy publicznej”, choć była doświadczonym samorządowcem (Przybyło jest burmistrzem Rabki od 2006 r.). Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi, pod koniec września została skazana za poświadczenia nieprawdy w banku m.in. w akcie notarialnym sprzedaży mieszkania. Identycznie jak w przypadku Przybyło z oskarżenia publicznego i winy umyślnej.
Problemy prezydent Łodzi
PiS od razu wytoczył Zdanowskiej najcięższe działa – domaga się jej usunięcia, odbiera także jej prawo objęcia urzędu po wygranej. Miejski radny PiS z Łodzi Łukasz Magin doniósł na Hannę Zdanowską do prokuratury, twierdząc, że świadomie wprowadza ona mieszkańców w błąd, gdy mówi, że będzie mogła objąć urząd prezydenta po wyborach. „Pani prezydent nie będzie mogła pełnić mandatu, co jasno wynika z ustawy o pracownikach samorządowych. Zapisano w niej, że osoba skazana prawomocnym wyrokiem za popełnione umyślnie przestępstwo nie może być zatrudniona na terenie jakiegokolwiek samorządu w Polsce. Łódź nie stanowi tu żadnego wyjątku, tak jak wyjątkiem nie jest bycie wybranym w wyborach” – mówił Magin dziennikarzom kilka dni temu. W środę wojewoda łódzki wydał oświadczenie w sprawie Zdanowskiej. – Stwierdzam z całą stanowczością, iż osoba taka nie może w sposób trwały być wójtem, burmistrzem, prezydentem miasta – powiedział Rau, powołując się „na wiele opinii prawnych”.
Stwierdził też, że powinien wygasić mandat Hannie Zdanowskiej, ale tego nie zrobi, bo byłoby to nieskuteczne – kadencja samorządów kończy się 15 listopada, a Zdanowska na pewno odwołałaby się do sądu. – Siły państwa robią wszystko, by powiedzieć ludziom, by nie głosowali na nią – mówi współpracownik prezydent Łodzi. Wszystko wskazuje na to, że jeśli Zdanowska wygra wybory, wojewoda Rau wygasi jej mandat.
Dlaczego Piotr Ćwik, wojewoda małopolski, w identycznej sprawie nie zrobił nic, by usunąć ze stanowiska skazaną burmistrz? Służby wojewody nie odpowiedziały nam do wczoraj na to pytanie.
Zapytaliśmy Ewę Przybyło, czy jej zdaniem może jako osoba skazana być burmistrzem. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi.