Prace domowe są nielegalne?
Zadawanie uczniom prac domowych to naruszanie swobód obywatelskich i Konstytucji Rzeczypospolitej – twierdzą autorzy nowego fanpage’u „Dom nie jest filią szkoły”. –W ustawie o prawie oświatowym nie ma ani słowa o zadaniach domowych – mówią. I dodają, że w związku z tym rodzice mogą zwolnić swe pociechy z obowiązku ich odrabiania. Na stronie zamieszczono szablon oświadczenia woli rodzica – do pobrania, wydrukowania i wypełnienia, gdy opiekun uzna, że dziecko nie jest w stanie poradzić sobie z pracą i nie chce, by dostało z tego powodu złą ocenę. Rewelacje te wywołały zażartą dyskusję i lawinę komentarzy – głównie negatywnych. „Głupota w Polsce ma się dobrze”, „Może zlikwidujmy obowiązek szkolny i niech dzieci same się uczą” – piszą internauci.
Są jednak i tacy, którzy postulują, by prace domowe były obowiązkowe, bo pomagają w nauce, ale w nieco innej formie: „Nie tyle i nie takie trudne, żeby zastanawiać się przez pół popołudnia, o co może chodzić w zadaniu”. „Niech dzieci mają trochę dzieciństwa i czasu dla rodziny”, „Problem leży gdzie indziej... Ilość zadań domowych wynika z braku możliwości pracy w czasie lekcji, a nauczyciel musi przerobić podstawę programową i koniec” – argumentują.
Tymczasem obowiązek odrabiania prac domowych każda szkoła ustala osobno, we własnym zakresie. Rok temu w SP nr 323 w Warszawie podjęto próbę usunięcia ich ze statutu. Pomysłu zaniechano, gdy rodzice zaczęli być niezadowoleni z niedostatecznych postępów edukacyjnych swoich dzieci.