Upominki spod poduszki
W swoje imieniny Mikołaj nie dostaje, a rozdaje podarunki
Noc z 5 na 6 grudnia jest wyjątkowa, bo wtedy Święty Mikołaj podkłada dzieciom pod poduszkę prezenty. Przychodzi, kiedy śpią, bo nie mogą go zobaczyć. Dopiero rano odkrywają, czym ich obdarował.
Zwyczaj zawdzięczamy biskupowi Mikołajowi z Miry, który później został ogłoszony świętym. Żył na przełomie III i IV wieku, a mieszkał na terenie dzisiejszej Turcji. Był szczególnie wrażliwy na ludzką biedę i krzywdę. Słynął z wielkiej dobroduszności i anonimowego obdarowywania ludzi upominkami.
Na jego cześć zaczęto wystawiać dla dzieci w mikołajki dramaty liturgiczne przedstawiające jego historię. W średniowieczu szkoły mające za patrona św. Mikołaja udzielały stypendiów i zapomóg. Z upływem lat w bogatych rodzinach zaczęto dawać najmłodszym zabawki, a w ubogich m.in. jabłka, złocone orzechy, pierniki, ciastka i drewniane krzyżyki.
6 grudnia, czyli dzień imienin Mikołaja, obchodzono w katolicyzmie i prawosławiu. Do XIX w. był on na ziemiach polskich dniem wolnym od pracy. Zbliżone do obecnych zwyczaje mikołajkowe są udokumentowane od XV w. w źródłach polskich, czeskich, austriackich, holenderskich, belgijskich i niemieckich. Ale mikołajki obchodzi się też w Hiszpanii, Szwecji, Danii, Islandii, Norwegii, Finlandii, Wielkiej Brytanii, we Włoszech i Francji, na Litwie oraz w Meksyku.