Dania
Mała antologia hymnów świata
Ten niewielki nordycki kraj na północy Europy może się poszczycić posiadaniem jednego z najstarszych hymnów świata. Przynajmniej w kategorii hymnów królewskich, gdyż powstanie pieśni „Kong Krystian” (Król Chrystian) datowane jest, jak się przypuszcza, na rok 1770, a nawiązuje do postaci duńskiego XVII-wiecznego władcy Chrystiana IV Oldenburga. Temu wybitnemu królowi kraj zawdzięcza wiele starań na rzecz rozwoju gospodarki kraju, bogacenia się Duńczyków, zwiększenia liczby ludności, budowy znaczenia stołecznej Kopenhagi. Chrystian IV jest dla Duńczyków najważniejszym symbolem walki ze szwedzką dominacją, która nie pozwalała królowi rozwinąć skrzydeł na miarę władców niderlandzkich czy hiszpańskich. A takie projekty, jak islandzka i grenlandzka kampanie handlowe, władca tworzył. Historycy zarzucają królowi niezdecydowanie w stosunkach z Polską, z którą zbyt późno zaczął współpracować przeciw Szwedom. A kiedy zaczął, natychmiast się spłoszył i wycofał, co wykorzystali Szwedzi, zadając Danii bolesne ciosy i zajmując duńskie terytoria. Był wybitną osobowością i bezpruderyjnym ojcem 24 dzieci, co prawda z kilkoma kobietami.
W 1780 roku pieśń używaną w trakcie uroczystości państwowych oficjalnie uznano za hymn monarchii. Zwykle Duńczycy śpiewają tylko jedną zwrotkę. Ale od początku XIX wieku, przy publicznych okazjach, np. wydarzeniach sportowych i rozrywkowych, wykonywana jest inna pieśń, powszechnie znana, o znamiennym hymnicznym charakterze: Der er et yndigt land („Jest taki piękny kraj”). Autorem tekstu jest preromantyczny poeta Adam Gottlob Oehlenschläger (zwany królem poezji nordyckiej), który słowa hymnu ułożył w 1819, zaś muzykę skomponował w 1835 Hans Ernst Krøy- er. Pieśń „Jest taki piękny kraj” jest hymnem państwowym Danii od roku.
Dania jest państwem silnie związanym, mimo błędów Oldenburczyka, z polską historią. Świętosława, córka księcia Mieszka I i Dąbrówki, była żoną króla duńskiego Swena Widłobrodego i matką królów Szwecji oraz Danii i Anglii. Król Danii Eryk Pomorski rządził księstwem słupskim i zmarł w Darłowie. W XIV wieku szarą eminencją na dworze króla duńskiego Waldemara IV był polski medyk Jan z Gostkowa. W XVII wieku na ratunek Danii, jak sami śpiewamy, „rzucił się przez morze” hetman Stefan Czarniecki. A twórcą warszawskich pomników księcia Józefa Poniatowskiego i Mikołaja Kopernika, a także Wacława Potockiego na Wawelu jest Bertel Thorvaldsen, najsłynniejszy duński rzeźbiarz.
– Kiedy słyszę, że dziś hymn liczy się tylko w połączeniu z międzynarodowymi meczami piłki nożnej, sama nie mogę powstrzymać się od jego zaśpiewania. Z powodu hymnu staję się sentymentalna – mówi Hanne Fokdal-Barnekow, dziennikarka duńskiego radia. – Malują mi się obrazy z dzieciństwa na wsi i na obozach harcerskich (gdzie uczyliśmy się hymnu na pamięć), nad morzem i pomiędzy polami dojrzałej kukurydzy z tajemniczymi kopcami grobowymi. Kiedy podróżuję po Danii, do głowy same wpadają mi zwrotki hymnu – przypominając mi, że każdy powinien tak samo dbać o życie, jak i o kraj. Fakt, że duński krajobraz to komnata Frei, miejsce dla najważniejszej żeńskiej bogini w nordyckiej mitologii. Podświadomie wpływa to na mój stosunek do hymnu, który nie kojarzy mi się z nacjonalizmem, ale ze wspomnieniami i naszą wspólną odpowiedzialnością za człowieka, przyrodę i środowisko.
Dania przechodziła dramatyczne koleje losu, uwikłana w splot polityki i interesów skandynawskich. Dziś jest państwem dobrobytu, aktywnym w środowisku międzynarodowym, stając się wzorem sprawnej ekonomii, wysokiego dochodu narodowego i wrażliwości socjalnej. Hymn państwowy dobrze harmonizuje ze współczesnymi wartościami, pogłębia je, wyraźnie odnosząc elementy tożsamości narodowej do historii ojczystej, cenionych przez Duńczyków cech oraz piękna natury.