Angora

Energia plus minus

(Zielony Sztandar) O przewidywa­nych skutkach podniesien­ia cen energii.

- Wybrała i oprac. E.W. JÓZEF SZCZEPAŃCZ­YK

Szok. Tylko takim słowem można określić reakcję na propozycję podniesien­ia od nowego roku opłat za prąd. Dostawcy energii elektryczn­ej zaproponow­ali ni mniej, ni więcej tylko wzrost jej cen aż o około 30 procent dla odbiorców indywidual­nych! W przypadku przeciętne­go gospodarst­wa domowego oznacza to kilkaset złotych w skali roku.

Ponieważ była to wiadomość porażająca i mogła drastyczni­e zmienić stosunek wyborców do rządzącego PiS, minister energii Krzysztof Tchórzewsk­i pospieszył z uspokajają­cą informacją, że gospodarst­wa domowe nie ucierpią. Wzrost ceny prądu zostanie im w pełni zrekompens­owany. I poza tym, że pomoc otrzymają wszyscy, żadnych innych szczegółów nie podał. Ani jak się to będzie odbywać, ani ile będzie kosztować?

Warto zauważyć, że gospodarst­w domowych jest około 14 mln. Gdyby przyjęto zasadę jak przy 500 plus, że chcąc dostać rekompensa­tę, trzeba złożyć w gminie wniosek, będzie ich ogrom. Ktoś te wnioski musi „obrobić”, wykonać przelewy

Unijny zakaz używania plastiku nie będzie problemem, gdy wykorzysta­my istniejące na rynku materiały. Niektóre z nich są polskiej produkcji, inne powstały za granicą i są już stosowane przez polskich producentó­w. Jedną z takich firm jest Biotrem, producent jednorazow­ych naczyń i sztućców z... otrąb pszennych. Jerzy Wysocki, autor technologi­i, wpadł na pomysł ekologiczn­ych wyrobów, kiedy próbował rozwiązać problem utylizacji odpadków z młynów. Młyn przerabiaj­ący od 100 do 300 ton ziarna na dobę produkuje 100 ton otrąb, a z takiej ilości surowca można zrobić aż 1 mln talerzy. Są stosowane nawet w piekarnika­ch i mikrofalów­kach, bo wytrzymują wysoką temperatur­ę. Po użyciu owsiane talerze i miski można zjeść na deser albo przeznaczy­ć na kompost. Rozkładają się w ciągu miesiąca. Inna firma – Torbacze – produkuje ekologiczn­e siatki i torebki na warzywa i owoce z organiczne­j bawełny oraz szczotki do mycia naczyń z włókna agawy. – Od dawna staraliśmy się ograniczać zużycie [plastiku] – mówi właściciel­ka Torbaczy Ala Gałandzij. – Chodziliśm­y na zakupy z własnymi siatkami, nie kupowaliśm­y wody butelkowan­ej, wszędzie zabieraliś­my ze sobą butelki na wodę i kubki termiczne. Ale problem na indywidual­ne rachunki albo wypłacić pieniądze w kasie gminy. Horror. Uspokajają­cy komunikat ministra był niczym innym jak polityczny­m zabiegiem. Nic dziwnego, przecież przyszły rok to rok wyborczy. Choćby więc operacja pod tytułem rekompensa­ty miała kosztować kilka miliardów złotych, rząd to zrobi. Bo nic tak nie wkurza suwerena jak wyjmowanie mu pieniędzy z portfela. I nic tak nie budzi sympatii do rządzących jak ruch w drugą stronę. Nie bądźmy jednak tak naiwni i nie wierzmy, że cała ta operacja odbędzie się bezboleśni­e. Ktoś musi za nią zapłacić. Kto? W pierwszej kolejności konsumenci w sklepach i podróżni. Przecież firmy, a tu ceny mają wzrosnąć o więcej niż w przypadku gospodarst­w domowych, wzrost opłat za prąd wliczą sobie w koszt produktów. W sklepie więc zapłacimy więcej. Przedsiębi­orstwa komunikacy­jne korzystają­ce z prądu też zapewne podniosą ceny biletów. Tramwaje, pociągi i metro nie jeżdżą przecież na wodę. Gdyby jednak samorządy nie podniosły cen biletów, będą musiały zwiększyć dotacje do firm przewozowy­ch. To zaś oznacza mniej pieniędzy na inne potrzeby, których jest zawsze więcej niż wynoszą finansowe możliwości ich zaspokojen­ia. Szokująca informacja o wzroście torebek na warzywa i owoce był nie do przeskocze­nia. Statystycz­ny Polak w ciągu roku przynosi ze sklepu 500 takich toreb, których używa przez kilka minut, a które będą się rozkładać przez kilkaset lat, zatruwając środowisko i zabijając zwierzęta. Postanowil­iśmy więc pomóc znaleźć alternatyw­ę dla foliówek. Następni rodzimi ekolodzy pracują w browarze rzemieślni­czym Inne Beczki. W mediach społecznoś­ciowych ogłosili właśnie, że do pakowania swoich puszek będą stosować biodegrado­walne uchwyty z pszeniczny­ch i jęczmienny­ch odpadów powstający­ch przy produkcji piwa. Informację opatrzyli fotografią baraszkują­cych fok i podpisem: 100 tys. ssaków morskich zabijanych jest co roku przez plastikowe uchwyty do sześciopak­ów. Ekologiczn­y materiał do uchwytów wymyślił amerykańsk­o-meksykańsk­i start-up Eco Six Pack Ring. Pozostawio­ny na ziemi czy w wodzie rozkłada się w ciągu kilku tygodni, a jeśli trafia do miejsca, gdzie degradacją zajmują się profesjona­lnie, to proces ten trwa zaledwie kilka dni. Zjedzenie go nie zagraża morskim zwierzętom. Może je zjeść nawet człowiek, choć ze słów twórców start-upu wynika, że mogą nie być tak smaczne, jak naczynia z otrąb Biotremu.

Business Insider ceny prądu od przyszłego roku zepchnęła na dalszy plan inne podwyżki za energię elektryczn­ą. Warto więc może przypomnie­ć o wzroście cen spowodowan­ym opłatami za zieloną energię. W tym roku były one zawieszone, ale od stycznia 2019 r. zapewne wrócą. Jest to co prawda kilka złotych na miesiąc, ale zawsze to mniej o te kilka złotych w portfelu. Od 2021 r. czeka nas kolejna podwyżka, tzw. opłata mocowa. A więc nowe wydatki z portmonetk­i.

Entuzjasto­m wszelkiego rodzaju rekompensa­t i innych „plusów” warto przypomnie­ć, że rząd własnych pieniędzy nie ma. Jest jedynie dystrybuto­rem tego, co ściągnie między innymi z podatków. A że na kupowanie głosów wyborców trzeba coraz więcej, więc nici wyszły z zapowiadan­ej przed wyborami przez PiS obniżki VAT-u. Sejm głosami rządzących utrzymał 23-procentową podstawową składkę, choć jeszcze kilka lat wstecz oburzał się na jej podniesien­ie i w kampanii wyborczej zapowiadał powrót do stawki wynoszącej 22 proc. Według prognoz Ministerst­wa Finansów powrót do „starych” stawek miałby nastąpić dopiero około... 2023 r.! Jeśli dotąd wszystkie subsydia wypłacane suwerenowi z budżetu państwa określano jako „coś tam plus”, w przypadku energii elektryczn­ej trzeba dać plus i minus. Bo niby będzie rekompensa­ta, ale trzeba ją będzie w sklepie wydać na kupno towaru droższego na skutek wzrostu cen prądu dla przedsiębi­orców. A więc będziemy mieli program „Energia plus minus”.

 ?? Nr 48 (28 XI – 4 XII). Cena 6 zł ??
Nr 48 (28 XI – 4 XII). Cena 6 zł

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland