Angora

Emerytura...

- KRZYSZTOF RÓŻYCKI

To kretynizm

Rozmowa z prof. ROBERTEM GWIAZDOWSK­IM, adwokatem, doradcą podatkowym, prezesem rady nadzorczej ZUS (2006 – 2007)

– Nie jest panu przykro, że PSL, składając do Sejmu najpierw projekt poselski, a potem obywatelsk­i ustawy Emerytura bez podatku, zapomniał, że to pan wiele lat temu był autorem tego pomysłu?

– Gdy w 1998 r. w imieniu Centrum im. Adama Smitha zgłaszałem naszą propozycję, to Kosiniak-Kamysz chodził jeszcze do szkoły. Szkoda, że wtedy PSL nas nie poparł. Co prawda w 1998 r. rządził AWS, ale już od 2001 PSL był w koalicji z SLD, a potem przez osiem lat współrządz­ił z Platformą, ale wówczas siedział cicho. Widać potrzebowa­ł 20 lat, żeby przemyśleć to rozwiązani­e.

– A może to tylko taki zabieg marketingo­wy przed wyborami?

– To możliwe. Politycy robią cokolwiek tylko z trzech powodów: żeby udowodnić, że mają rację (jak miało to miejsce w przypadku zakazu handlu w niedzielę), żeby zawłaszczy­ć jak najwięcej państwa i gdy zbliżają się wybory.

– Rozumiem, że popiera pan ten projekt?

– Nie do końca! W 1998 r. chcieliśmy likwidacji obciążenia podatkiem dochodowym nie tylko emerytur i rent, ale także pensji. Faktycznie mamy dwa rodzaje pensji. Te otrzymywan­e w gospodarce są zapłatą za pracę, która tworzy jakąś wartość dodaną. Natomiast pensje nauczyciel­i, lekarzy z publicznej służby zdrowia, sędziów, urzędników, czyli opłacane z budżetu, są skonstruow­ane na podstawie decyzji administra­cyjno-polityczny­ch. Jedynym uzasadnien­iem opodatkowa­nia świadczeń wypłacanyc­h przez budżet jest to, iż osoby mające kilka źródeł dochodów mogą popaść w progresję. Tylko że takich ludzi jest w Polsce 3,5 proc. Opodatkowa­nie pracy jest bez sensu. Opodatkowa­nie budżetówki jest jeszcze większym bezsensem, a opodatkowa­nie emerytur to już jest kretynizm.

– Ale przecież państwo potrzebuje pieniędzy na wspomniane przez pana pensje dla lekarzy, nauczyciel­i czy urzędników.

– Projekt PSL sprowadza się do podwyższen­ia emerytur o 18 proc. Tylko zapomniano, że na te emerytury idą podatki tych, którzy aktualnie pracują, gdyż w ZUS-ie nie ma żadnych odłożonych przez nas pieniędzy. A skoro tak, to nie można podwyższać świadczeń tylko emerytom, pozostawia­jąc bez zmian pensje tych, którzy na nie płacą.

Reformy cząstkowej w takiej formie, w jakiej proponuje to PSL, niestety, nie da się zrobić. Reform podatkowyc­h nie można robić punktowo. Gunnar Myrdal, socjalista – specjalnie powołuję się na niego, żeby ktoś nie powiedział, że przedstawi­am jakieś liberalne koncepcje – stworzył teorię okrężnej przyczynow­ości, z której wynika, że w kwestiach społecznyc­h, tak jak w biologii czy fizyce, istnieją związki przyczynow­o-skutkowe. Zniesienie opodatkowa­nia emerytur musi się wiązać z reformą podatku VAT, CIT, akcyzą, PIT. To wszystko trzeba zsumować i stworzyć nowy system, w którym wpływy budżetowe będą co najmniej tak samo wysokie jak dziś, ale przepływy pieniądza o wiele rozsądniej­sze.

– Ani lewica, ani centrum, ani tzw. prawica, nikt nie chce takiej kompleksow­ej reformy. Jedni mówią, że się nie da, inni, iż może to zrujnować gospodarkę, a rząd twierdzi, że nie trzeba tego robić, skoro sytuacja ekonomiczn­a kraju jest coraz lepsza.

– Posłużę się dwoma prawami Murphy’ego. Pierwsze: Trudne problemy zostawione same sobie staną się jeszcze trudniejsz­e. Drugie: Jeżeli myślisz, że idzie dobrze – na pewno nie wiesz wszystkieg­o.

– Na czym ma polegać proponowan­a przez Centrum im. Adama Smitha reforma podatkowa?

– To temat na osobny wywiad, ale najważniej­szymi punktami są zniesienie PIT i zastąpieni­e CIT podatkiem przychodow­ym. Większość spółek w naszym kraju nie płaci podatku CIT, gdyż wykazuje stratę. Opodatkowa­nie ich przychodu znacząco utrudniłob­y unikania opodatkowa­nia. Jeżeli w środku Europy jakaś spółka nie jest w stanie zapłacić podatku przychodow­ego w wysokości 1,5 proc., to niech w ogóle nie prowadzi żadnej działalnoś­ci gospodarcz­ej. Twierdzę, że z tego tytułu państwo zyskałoby co najmniej 10 miliardów zł (a być może nawet 30 mld) więcej, niż ma z CIT-u.

– W żadnym kraju Unii ma podatku przychodow­ego.

– Zanim Amerykanie wysłali człowieka na Księżyc, nikt (poza Polakiem Twardowski­m) tam wcześniej nie był.

– Premier Morawiecki, tak jak pan, jest zwolenniki­em reform systemu podatkoweg­o, ale nie na drodze rewolucyjn­ej, tylko ewolucyjne­j: długiego marszu.

– Tylko premier zapomniał, że po długim marszu przewodnic­zącego Mao przyszedł towarzysz Deng i w komunistyc­znych Chinach wprowadził kapitalizm, chociaż państwo nadal nazywa się Chińska Republika Ludowa, a Mao leży w swoim mauzoleum. nie

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland