W cieniu siostry (Wróżka)
Historia Jacqueline Kennedy i Lee Radziwiłł.
Tańczyły wokół siebie taniec pełen przyciągania i odpychania, miłości i nienawiści. Rywalizowały i raniły się. Ale w trudnych chwilach siostry Jacqueline Kennedy Onassis i Lee Radziwiłł zawsze mogły na siebie liczyć. też, że dała im znakomitą lekcję: za mąż należy wychodzić tak, by otrzymać od mężczyzny dużo pieniędzy, pozycję i wpływy. Przygotowywała je zresztą do tego – stroiła, uczyła doskonałych manier. Wszystko po to, by mogły się drogo sprzedać. Obie dziewczyny wydawały więc na stroje fortunę. Nowy mąż matki im na to nie żałował, płacił też za ich prywatną szkołę i studia w Europie. „Wiecie, jaki jest sekret małżeńskiego szczęścia? Pieniądze i władza” – oznajmiła Janet córkom podczas pewnej popołudniowej herbaty. Wzięły to sobie mocno do serca.
Na początku lat 50. siostry Bouvier były w czołówce najlepszych partii w Nowym Jorku. Uchodziły za ikony stylu, smaku i urody. A jeśli szło o pieniądze – tych oczekiwały od mężczyzn. Ich matka jasno dawała do zrozumienia, że za honor poślubienia którejś z nich, trzeba słono zapłacić. Pierwszego narzeczonego 24-letniej Jacqueline, maklera Johna Husteda, przegoniła kilka dni po zaręczynach, gdy wyszło na jaw, że pogłoski o jego fortunie są mocno przesadzone. Jackie posłusznie zerwała zaręczyny. „Po prostu zdjęła z palca pierścionek i wsunęła do kieszeni mojego płaszcza. Była zimna jak lód, jak gdybyśmy się nigdy nie znali” – wspominał później Husted.
Księżna kontra pierwsza dama
Lee desperacko pragnęła wyjść za mąż wcześniej niż starsza siostra. Choć raz okazałaby się lepsza od Jackie. Okazja nadarzyła się w 1953 roku, kiedy poznała Michaela Canfielda, syna znanego nowojorskiego wydawcy. Fortuny nie miał, ale był całkiem nieźle sytuowany, a Lee imponowało, że pracował w domu wydawniczym i miał talent redaktorski. No i zgodził się, by zamieszkali w Londynie. Dla Lee była to droga na wolność, z dala od mamuśki i ciągłego porównywania z Jackie. Wprawdzie Janet wyśmiała jej wybór, ale ostatecznie uległa. Lee triumfowała. Wreszcie była w czymś pierwsza. Jackie wyszła za senatora Kennedy’ego dopiero pół roku później.
W Londynie Lee brylowała na londyńskich salonach, gdzie wszyscy zachwycali się jej gustem, stylem i wdziękiem. Michael pracował w dyplomacji, więc ciekawym znajomościom i wystawnym przyjęciom nie było końca. Jednak nadużywał alkoholu, co niebawem bardzo się Lee przydało. Bo oto na horyzoncie pojawił się książę Stanisław Albrecht Radziwiłł, polski arystokrata z brytyjskim obywatelstwem, spokrewniony z europejską arystokracją, oficer kampanii wrześniowej i charge d’affaires przy Lidze Narodów z ramienia rządu Władysława Sikorskiego. Był żonaty i starszy od Lee o 19 lat, ale oboje szybko uznali, że są dla siebie stworzeni. Książę zaczął się starać o rozwód. Mężem Lee zajęła się jej matka. Spakowała go i kazała mu się wynosić. Oficjalnym powodem zerwania był jego alkoholizm. Prawdziwym – widoki Lee na zostanie księżną Radziwiłłową. Ślub odbył się 1959 roku. Lee znów triumfowała. W końcu prawdziwy arystokrata to nie jakiś tam potomek irlandzkich emigrantów, choćby i senator. Uważała, że jako księżna przebiła siostrę raz na zawsze. Ale dwa lata później John F. Kennedy wygrał wybory prezydenckie i Jackie została najsłynniejszą kobietą w Ameryce. A Lee zaczęła być bardziej znana – ale jako „siostra pierwszej damy”. Cień siostry powrócił, większy niż kiedykolwiek.
Tylko szwagierka prezydenta
Na zewnątrz wszystko wyglądało pięknie. Pierwsza dama i księżna Radziwiłł sprawiały wrażenie sióstr idealnych, a ich mężowie bardzo się zaprzyjaźnili. Radziwiłł donosił prezydentowi o wszystkich wydarzeniach w Wielkiej Brytanii, wyprzedzając raporty ambasady. A John Kennedy uwielbiał towarzystwo szwagierki; uważał, że Lee ma ciekawszą osobowość niż jego żona. Lee pisała