Złoty Luka, złota Ada
Wręczono najbardziej prestiżową nagrodę w świecie futbolu.
Najbardziej prestiżowa nagroda w świecie futbolu, czyli słynna Złota Piłka przyznawana od 1956 roku przez „France Football”, trafiła do Luki Modricia – reprezentanta Chorwacji, który na mundialu w Rosji poprowadził swój kraj do sensacyjnego wicemistrzostwa świata. Tym samym zakończyła się hegemonia dwóch wielkich graczy. Po raz pierwszy od dziesięciu lat Cristiano Ronaldo i Leo Messi musieli uznać wyższość innego piłkarza.
Od 2008 roku Złotą Piłką dzieliło się dwóch piłkarzy, nie pozwalając innym zawodnikom marzyć o zgarnięciu cennego trofeum. Absolutna dominacja Ronalda (wygrywał plebiscyt w latach 2008, 2013, 2014, 2016 i 2017) i Messiego (laureat z 2009, 2010, 2011, 2012 i 2015 roku) była zjawiskiem niespotykanym w historii futbolu. Portugalczyk i Argentyńczyk solidarnie zgarnęli zatem po pięć nagród. Zarówno jeden, jak i drugi do końca liczyli, że w tym roku powiększą swoją imponującą kolekcję. Zdecydowanie większe szanse miał Portugalczyk, który wygrał z Realem Madryt – po raz trzeci z rzędu – Ligę Mistrzów.
Okazało się jednak, że sportowi dziennikarze z całego świata (to właśnie żurnaliści zaproszeni przez „France Football” decydują, w czyje ręce powinna trafić nagroda) zdecydowali się postawić na kogoś nowego. Wybór mógł być tylko jeden. Luka Modrić nie dość, że podobnie jak Ronaldo wygrał Puchar Europy z Królewskimi, to dodatkowo w lipcu cieszył się ze srebrnego medalu mistrzostw
Katolicki proboszcz pyta kolegę po fachu: – Myślisz, że dożyjemy czasów, kiedy zostanie zniesiony celibat?
– Myślę, że my nie, ale nasi synowie na pewno. (Niemcy, witzcharts.de)
Kurt postanowił urządzić swojej czteroletniej córeczce niezapomniane Boże Narodzenie. Przebrał się więc za Świętego Mikołaja, zarzucił worek na plecy, w odpowiedniej chwili wkroczył świata. Ani Messi, ani Ronaldo na rosyjskim mundialu nie pokazali niczego szczególnego, natomiast Modrić był kapitanem sensacyjnie grającej Chorwacji. I to kapitanem przez wielkie K! Bajeczna technika, nieprzeciętny przegląd pola, precyzyjne asysty, lekkość w prowadzeniu piłki. Tak najkrócej można opisać to, czym w mijającym roku imponował na światowych boiskach Modrić. W przeciwieństwie do Messiego i Ronalda nie strzelił kilkudziesięciu goli, lecz nie taka jest jego rola w drużynie. – Cieszę się, że wreszcie mnie doceniono. Nie było jednak łatwo znaleźć się tu, gdzie dziś jestem. Czuję, że ciężko na to zapracowałem. Wygrałem trzecią Ligę Mistrzów z rzędu, doszedłem do finału mundialu z moją drużyną narodową... A jesteśmy przecież tak niewielkim państwem! Do teraz jest to dla mnie coś niewyobra- do pokoju i gromko zawołał: – Ho, ho, ho, ho! Przychodzę tu z ciemnego lasu, prezentów niosę całą masę!
Na to dziewczynka: – Mamo, czy tata znów się upił? (Niemcy, witze.net) – No i co, spadnie śnieg na święta? – Na święta nie wiem, ale na ziemię może tak. (Włochy, blognatale.it)
– Moja żona niedługo zanudzi mnie na śmierć. – Dlaczego? – Od roku powtarza: „Wynieś tę choinkę na śmietnik!”.
(Włochy, blognatale.it)
W biurze podróży: – Polecam w promocji podwójnie świąteczną wycieczkę do Chile! – To znaczy? – Na Wyspę 24 grudnia. Wielkanocną, wylot (Włochy, blognatale.it) żalnego! Dopiero po tym wszystkim wielu ekspertów zrozumiało, że w piłce nożnej nie chodzi tylko o gole, gole i gole... – skomentował swój sukces szczęśliwy 33-latek. Chorwat jest wyjątkowym piłkarzem nie tylko ze względu na wielki talent, ale na sposób w jaki żyje, tak bardzo odmienny od innych sportowych gwiazdorów. Szpan zupełnie go nie kręci. O sobie mówi skromnie, że jest „normalnym, zwykłym człowiekiem”. – Prowadzę ciche, nieskomplikowane życie. Zawożę rano dzieci do szkoły, później idę na trening, prawie zawsze jem w centrum treningowym Realu. Później odbieram dzieci ze szkoły i spędzam z nimi czas w domu. Nie osiągnąłbym tego, co mam, bez pomocy żony. Bez niej nie byłoby też Złotej Piłki – dziękował najbliższym, których nie mogło zabraknąć przy nim w tym ważnym dniu. W Paryżu towarzyszyła mu piękna małżonka Vanja Bosnić, dwie córeczki – Ema i Sofia – oraz syn Ivan. – Po czym poznać, że na rynku nieruchomości zapanował kryzys? – Po tym, że klienci zaciągają kredyt nawet na domek dla Barbie! (Włochy, sfumetto.net)
– Saroczka, kiedy przyjdą goście, wystaw serwis herbaciany, ale bez łyżeczek. – Izia, myślisz, że mogą je ukraść? – Nie, ale myślę, że mogą je rozpoznać. (Ukraina, Twitter, Odessa-Singapur)
Targowisko Priwoz. Wśród straganów chodzi mężczyzna z karteczką.
– Proszę pana, zapomniał pan kupić cebulę. – Ale nie mam zapisanej cebuli. – Pan podejdzie, ja dopiszę. (Ukraina, Twitter, Odessa-Singapur)
Odeskie podwórko. W domu naprzeciw pośrodku okna wiszą białe damskie majtki. Rabinowicz się zamyślił:
W stolicy Francji wyróżniono nie tylko Chorwata. Kylian Mbappe – mistrz świata z reprezentacją Trójkolorowych – wygrał plebiscyt na najlepszego piłkarza młodego pokolenia (napastnik PSG ma zaledwie 19 lat). Po raz pierwszy w historii Złotą Piłkę odebrała kobieta – Ada Hegerberg, reprezentantka Norwegii, grająca na co dzień w Olympique Lyon. 23-latka jest narzeczoną Thomasa Rogne, który występuje w Lechu Poznań. Złośliwi twierdzą, że Złota Piłka jeszcze nigdy nie była tak blisko polskiej Ekstraklasy.
Przy wręczaniu trofeum atrakcyjnej blondynce doszło do skandalu obyczajowego. Współprowadzący galę Martin Solveig – znany francuski DJ – pozwolił sobie na „żart”, który rozbawił wyłącznie jego: – Hej, Ada, odpowiedz na jedno pytanie. Czy potrafisz „twerkować”? („twerk” to specyficzny taniec o zabarwieniu erotycznym, polegający na dynamicznym kręceniu pupą). Co miał na celu taki komentarz? Chyba nic więcej, poza kretyńskim żartem, za który zresztą Solveig szybko przeprosił po zakończeniu gali. Hegerberg spojrzała na wodzireja z lekkim niesmakiem, pozostawiając jego pytanie bez odpowiedzi. Później pokusiła się o komentarz, że nie żywi urazy do Francuza. Inaczej sytuację widziało mnóstwo mediów z całego świata, które trąbiły o wielkiej seksistowskiej aferze. Dla wielu na scenie w paryskim „Grand Palais” prawie doszło do molestowania seksualnego. W obronie Hegerberg stanęło wiele sportowych (i nie tylko) autorytetów, mieszając rubasznego DJ-a z błotem. Tyle tylko, że główna zainteresowana oznajmiła, że nie potrzebuje w tej sprawie „adwokatów”. Szkoda, że jeden głupkowaty tekst przyćmił wielki sukces i zburzył radość z prawdopodobnie najważniejszego dnia w sportowej karierze Ady Hegerberg. (MW)
– Pojąć nie mogę... To kapitulacja czy zaproszenie?
(Ukraina, Twitter, Odessa-Singapur) – Oj, słyszeliście! Nasz mer przestał kraść! – No co ty? A kiedy pogrzeb? (Ukraina, Twitter, Odessa-Singapur)
– Panie doktorze, w sali nr 3 jest chora, proszę na nią spojrzeć!
– Już patrzyłem, rzeczywiście niczego sobie... (Białoruś, sn-plus.com)
– Panie doktorze, co mam robić? Często sypiam z cudzymi żonami, a ich mężowie biją mnie za to po mordzie.
– Niech pan się zgłosi do wojska. Tam zrobią z panem porządek.
Po dwóch latach: – Dziękuję, panie doktorze! To była znakomita rada. – Już pan nie sypia z cudzymi żonami? – Jeszcze jak! Tylko nauczyłem się ubierać w 45 sekund!
(Rosja, nekdo.ru)