Kapryśna gwiazda
Bezdyskusyjną gwiazdą świąt Bożego Narodzenia są gwiazdy betlejemskie. Postawione na stole lub komodzie tworzą świąteczny, elegancki nastrój. Aby jednak kwiatek był długo piękny, trzeba zapewnić mu odpowiednie warunki. Zresztą uprawę każdej rośliny doniczkowej powinniśmy zacząć od poznania jej ojczyzny i warunków, w jakich rośnie w stanie naturalnym. Wtedy łatwiej zapewnić roślinie podobne otoczenie (światło) i pielęgnację. Zatem poinsecja pochodzi z Meksyku i rośnie w lasach liściastych. Występuje tam jako krzew dorastający do 3 metrów wysokości. Takie ma możliwości! Oczywiście do handlu trafiają egzemplarze zmodyfikowane i nigdy nie osiągną takich rozmiarów. Ale może i dobrze, bo trudno się ją przechowuje, a jeżeli nam się to uda i tak straci krępy, zwarty pokrój, to jest tylko i wyłącznie zasługą hodowców. Gwiazda betlejemska nie znosi zimnego powietrza i łatwo przemarza. Dlatego kupujemy ją tylko w dobrych kwiaciarniach. Uprzednio sprawdzając, czy nie jest przesuszona. Na drogę (nie znosi temperatury poniżej 10 stopni) powinna być zapakowana dubeltowo w papier. Po przyniesieniu do domu (jeżeli jest poniżej 10 stopni) przez 2 – 3 godziny nie rozpakowujemy jej – musi się zaaklimatyzować w pomieszczeniu. Poinsecja lubi jasne stanowisko o rozproszonym świetle. Nie znosi otwartych okien i przeciągów. Podlewamy odstałą wodą, regularnie, małymi dawkami, najlepiej co dwa dni. Po podlaniu nadmiar wody po 15 minutach zawsze wylewamy. Ziemia powinna być lekko wilgotna, ale nie wolno rośliny przelać, bo łatwo gnije i masowo zrzuca wtedy liście.