Miecz obosieczny Niemcy
Polak sekretarzem generalnym rządzącej w Niemczech CDU
Co mogło się przyczynić do politycznego sukcesu Paula Ziemiaka? Decyzja, którą podjął w nocy z 7 na 8 grudnia 2018 roku, będzie jedną z najważniejszych w jego karierze. Wtedy właśnie przewodniczący Jungen Union (JU) dał się przekonać Annegret Kramp-Karrenbauer i zgodził się zostać jej sekretarzem generalnym. Co prawda często zarzuca się zawodowym politykom, że od rana do nocy nie myślą o niczym innym tylko o awansie, ale tak samo jak w przypadku innych grup zawodowych zdrowa ambicja i przyjmowanie odpowiedzialności nie są dla polityków niczym uwłaczającym – to po pierwsze. Po drugie, ten sukces jest dla Ziemiaka mieczem obosiecznym, który może go jeszcze poranić.
Polityk CDU Paul Ziemiak urodził się we wrześniu 1985 roku w Szczecinie, w wieku trzech lat przyjechał z rodzicami do miasta Iserlohn. Po maturze studiował prawo w Osnabrück i Münsterze, a potem dodatkowo komunikację biznesową w Iserlohn. Pracował jako referent ds. komunikacji z biznesem w firmie audytorskiej PricewaterhouseCoopers. Cały czas pociągała go jednak polityka. W 1999 roku wstąpił do Junge Union, dwa lata później do CDU. Był bardzo aktywny zarówno w partii, jak i w organizacji młodzieżowej. Od roku 2017 jest deputowanym do Bundestagu. W JU szybko awansował – w 2014; nie mając nawet 30 lat, został wybrany na przewodniczącego. Walkę o stanowisko wygrał ze swoim kontrkandydatem 63 proc. głosów i był to jego wielki sukces. Teraz, cztery lata później, gdy CDU spotkała się w Hamburgu na ostatnim zjeździe pod przewodnictwem Angeli Merkel, Ziemiak z podobną przewagą został wybrany na sekretarza generalnego partii ogólnokrajowej. Ale tym razem to nie był tak dobry wynik. Brakowało kontrkandydata, więc najwyraźniej prawie 40 proc. głosujących nie było zachwyconych jego kandydaturą.
Nie jest to jednak wielkim zaskoczeniem. Ziemiak, który mieszka w Sauerlandzie, ma dobre stosunki z federalnym ministrem zdrowia Jensem Spahnem, który był najmłodszym, niemającym jeszcze 40 lat, kandydatem na następcę Merkel na czele CDU. Spahn był w pewnym sensie oczywistym kandydatem popieranym przez JU, szczególnie że w ostatnich tygodniach przed wyborami mniej prezentował swój konserwatywny profil, a bardziej potrzebę zmiany pokoleniowej w CDU. Jego kontrkandydatka Annegret Kramp-Karrenbauer jest już bliżej sześćdziesiątki niż pięćdziesiątki, a trzeci kandydat Friedrich Merz ma 63 lata.
W walce o przewodnictwo partii Ziemiak nie wypowiedział się jednoznacznie za żadnym z kandydatów, bo w JU była mowa o różnych faworytach. To mogłoby prowadzić do konfliktów. W piątkowych wyborach JU okazała wiele sympatii Spahnowi, ale jeszcze bardziej wspierała Merza, który tak jak Ziemiak przybył z Sauerlandu. Dlatego atmosfera mogła się popsuć po wyborze Kramp-Karrenbauer, tym bardziej że Ziemiak przystał na jej propozycję i zgodził się zostać sekretarzem generalnym partii. Z tego względu zapewne poparło go tylko 62 proc. głosujących. (AS)