„Cóż masz, niebo, nad
– W okresie Bożego Narodzenia, kiedy w kościołach nastaje czas śpiewania kolęd, ja, uważna uczestniczka mszy św., znająca trochę archaizmy, wychwytuję rozmaite przekręcanie słów. Jednym z takich uchybień jest zamienianie przez śpiewających wyrazu „ziemiany” na „ziemiami” w kolędzie Franciszka Karpińskiego „Bóg się rodzi”. Proszę ludziom wyjaśnić, kim byli „ziemiany”. Może ktoś to przeczyta i będzie od teraz śpiewał „Cóż masz, niebo, nad ziemiany” (e-mail od internautki z Krakowa; personalia i adres do wiadomości mojej i redakcji).
Ziemiany to po prostu archaiczna, staropolska forma biernika słowa Ziemianie oznaczającego ’ mieszkańców Ziemi’.
Wielka litera jest tutaj jak najbardziej uzasadniona (choć w tekście kolędy nieuwzględniona...), gdyż istnieje w polszczyźnie i słowo ziemianie oddawane w piśmie małą literą, nazywające ’właścicieli majątków ziemskich’. Dawniej jednak w jednym i w drugim wypadku pisano ziemianie.
Skąd się jednak wzięła w bierniku l. mn. forma Ziemiany? – zapytają Państwo.
Otóż w staropolszczyźnie wiele rzeczowników pluralnych kończących się w mianowniku na -anie (w l. poj. na -anin, np. chrześcijanie, Rzymianie, dworzanie, arianie itp.) przyjmowało w IV przypadku formę na - ny: nad (kogo? co?) nad chrześcijany, nad Rzymiany, nad dworzany, nad ariany. Mówiono więc także nad ziemiany (w obydwu przytoczonych wyżej znaczeniach ’mieszkańcy Ziemi’ i ‘właściciele ziemscy’).
Tak samo zresztą brzmiał narzędnik: (z kim? z czym?) z chrześcijany, z pany, z Rzymiany, z dworzany, z ariany, z ziemiany. Dopiero w okresie nowopolskim upowszechniły się formy o zakończeniu - ami (pod wpływem deklinacji żeńskiej), czyli z chrześcijanami, z panami, z Rzymianami, z dworzanami, z arianami, z Z (z) iemianami.
Gdyby zatem Karpiński żył i tworzył współcześnie (zmarł w 1825 r.), z pewnością by napisał w Pieśni o narodzeniu Pańskim:
Cóż masz, niebo, (cenniejszego) nad ziemian albo Niebo, cóż ty masz cenniejszego nad mieszkańców ziemi lub cenniejszego od mieszkańców ziemi?
Tym sposobem znikłyby powody do przekręcania tego słowa w tekście kolędy.
Co się tyczy poprawności zwrotu masz nad Z (z) iemiany, to nie można mu nic zarzucić. W staropolszczyźnie istniał frazeologizm mieć co nad kogo (‘przewyższać kogo’). Mówiono tak i pisano bardzo często.
Jak widać, poecie nie chodziło o wyrażenie niebo nad ziemiami. Przywołał czasownik mieć i jego składnię (co nad kogo), połączył go z archaicznym rzeczownikiem w bierniku (kogo? co?) ziemiany i napisał jak najbardziej poetycko Cóż masz, niebo, nad ziemiany, zwracając się przenośnie do nieba i pytając:
„W czym ty, niebo, jesteś lepsze od ziemi, od Ziemian, w czym przewyższasz Ziemię? Przecież Bóg się uniżył, wszedł między lud ukochany,/Dzieląc z nim trudy i znoje, stał się człowiekiem, tzn. Ziemianinem”.
Jakże trafnie ocenia to Krystyna Długosz-Kurczabowa, odpowiadając na pytanie z tym związane w Poradni Językowej PWN:
„Bóg podniósł człowieka z poziomu stworzenia do poziomu dziecka Bożego. Narodzenie Jezusa zmieniło porządek świata, zmieniła się także relacja niebo – człowiek. Franciszek Karpiński w zwrocie Cóż masz, niebo, nad ziemiany lapidarnie zatem wyłożył istotę Wcielenia, czyli istotę narodzenia Pańskiego”.
Zresztą cała kolęda pozostaje majstersztykiem poetyckim, pełno w niej środków artystycznych: paradoksów, antytez, antynomii, oksymoronów (np. Bóg się rodzi – moc truchleje; Pan niebiosów – obnażony; Ogień – krzepnie, blask – ciemnieje; Ma granice – nieskończony; Wzgardzony – okryty chwałą).
Proszę przez chwilę nad tym pomyśleć, śpiewając w nadchodzące święta Bożego Narodzenia (i później) królową polskich kolęd. mlkinsow@angora.com.pl
www.obcyjezykpolski.pl
Gdyby porównać ilość czasu, jaką spędzamy w różnych miejscach, to w okolicach szczytu rankingu pozycję z domem i pracą pewnie dzieliłby samochód. Nic zatem dziwnego, że ten środek transportu doczekał się ciekawego i całkiem pokaźnego zbioru słownictwa, które opisuje praktycznie wszystkie jego aspekty. Niestety, nie w każdym języku słownictwo to jest oczywiste.
I nigdzie tej wieloznaczności i niejasności nie widać tak, jak w języku angielskim. Tu bowiem słowem car opiszemy zarówno wagon, jak i samochód ( The car missed the locomotive, but hit a coal car behind it. – Samochód uniknął zderzenia z lokomotywą, ale uderzył w wagon węglowy za nią.). Skoro o lokomotywach mowa, to warto też wspomnieć ich drugą angielską nazwę – engine, którą dzielą z silnikiem samochodowym ( They tried fitting a v8 engine in the diesel engine, but the fuel consumption made it unusable by the railroad. – Próbowali wyposażyć lokomotywę spalinową w widlasty silnik ośmiocylindrowy, ale spalanie tej jednostki czyniło ją bezużyteczną dla kolei.). Nam Polakom, z kolei, błędnie, bo z dwukołowym środkiem transportu, kojarzyć będzie się druga nazwa tego urządzenia, czyli motor ( They then decided to fit the v8 motor into a motorcycle frame, and eventually broke many acceleration records. – Wtedy zdecydowali się zamontować silnik v8 w ramie motocykla, przez co w końcu pobili wiele rekordów przyspieszenia.).
Na nazwie środka transportu się nie kończy. Równie mylące potrafi być jego wyposażenie. Fotel, który w domu nazwiemy armchair, w samochodzie staje się po prostu seat, czyli siedzeniem ( He tried placing the armchair on the passenger seat of his car, but this left him with no room to change gears. – Próbował umieścić fotel na fotelu pasażera, ale przez to nie miał miejsca na zmianę biegów.). Uszczelkę ogólnie nazwiemy seal, tak samo jak pieczęć czy fokę. Przerażającą z perspektywy finansowej uszczelkę pod głowicą nazwiemy już gasket, bo taką nazwę przewidziano dla uszczelki znajdującej się między dwiema powierzchniami ( When the headgasket sprung a major leak, the engine oil flooded the coolant, which in turn spilled on the seal in the engine bay. – Kiedy doszło do poważnego wycieku oleju spod uszczelki pod głowicą, olej zmieszał się z płynem chłodzącym, po czym zalał znajdującą się w komorze silnika pieczęć.).
A że samochód to niejedyny środek transportu, który tak myląco opiszemy? O innych wkrótce. Seated in a railway car marcin.wilczek@gmail.com facebook.com/podstepne.slowka