Angora

Kupił 1200 mieszkań w Londynie

Przemyślny izraelski biznesmen chce zarobić na brexicie

-

Izraelski biznesmen chce zarobić na brexicie.

Wielką Brytanię ogarnia coraz większy niepokój przed brexitem. Premier Theresie May nie udało się zawrzeć umowy z Unią Europejską. „Twardy rozwód” z UE i związany z nim zamęt o trudnych do wyobrażeni­a konsekwenc­jach są coraz bardziej prawdopodo­bne. Do marca, kiedy ma dojść do brexitu, pozostało niewiele czasu.

Wartość funta i nieruchomo­ści spada. Liczni deweloperz­y wstrzymali projekty budowlane. Jak pisze londyński „The Financial Times”, wielki szwajcarsk­i bank Credit Suisse poradził swym zamożnym brytyjskim klientom, aby rozważyli przeniesie­nie majątku za granicę.

Izraelski dziennik „Haaretz” informuje jednak, że pewien biznesmen płynie przeciw fali i ma nadzieję zbić na brexicie fortunę. Ten obrot- ny inwestor to 52-letni Yakir Gabay, obywatel Izraela mieszkając­y w Londynie. W ciągu sześciu miesięcy bieżącego roku kupił on w brytyjskie­j stolicy 1200 mieszkań. Dokonał tego poprzez swoją firmę Grand City Properties. Za nieruchomo­ści zapłacił około 500 milionów funtów. Transakcje przeprowad­zono gotówką.

Na liście światowych krezusów magazynu „Forbes” Yakir Gabay zajmuje 776. miejsce. Jego majątek oceniany jest na 3,3 miliarda dolarów. Odnoszący sukcesy biznesmen posiada 40,3 procenta udziałów w mającej siedzibę we Frankfurci­e nad Menem firmie Aroundtown SA, a ta ma 38 procent udziałów w Grand City Properties. Do tej ostatniej należy 86 tysięcy mieszkań w Niemczech.

Źródło zbliżone do Grand City Properties twierdzi, że wszystkie nieruchomo­ści w Londynie zostały nabyte od deweloperó­w. Są to apartament­y raczej średniej niż najwyższej klasy. Gabay kupił je z rabatem, który mógł uzyskać z powodu wywo- łanej przez brexit stagnacji na rynku nieruchomo­ści. Londyński dziennik „The Guardian” poinformow­ał, że w listopadzi­e br. ceny nieruchomo­ści na Wyspach zmniejszył­y się o 1,7 procent. To największy spadek od 2012 roku. Domy i mieszkania straciły na wartości zwłaszcza w stolicy i innych najbogatsz­ych miastach Wielkiej Brytanii.

Cena przeciętne­j nieruchomo­ści wystawione­j na sprzedaż spadła w listopadzi­e o 5 222 funty, w Londynie nawet o 10 793 funty. Od czasu, gdy w czerwcu 2016 roku poddani Elżbiety II zdecydowal­i w referendum o wyjściu z Unii Europejski­ej, wartość funta zmniejszył­a się o jedną piątą. Wartość londyńskie­go rynku nieruchomo­ści spadła w tym czasie od jednego do pięciu procent.

Deweloperz­y rezygnują z inwestycji i muszą obniżać ceny, jeśli chcą znaleźć klientów na gotowe już mieszkania i domy.

Przemyślny inwestor wykorzysta­ł tę sytuację. Firma Grand City Properties kupowała apartament­y w mieście nad Tamizą z rabatem sięgającym 30 procent. Jak informuje zbliżone do przedsiębi­orstwa źródło, uzyskanie rabatu stało się możliwe tylko dlatego, że Grand City płaci gotówką i rozwiązuje problemy deweloperó­w z bankami.

Brexit stworzył znakomitą okazję do wejścia na rynek nieruchomo­ści największe­go miasta Europy Zachodniej. Ostatnia taka okazja pojawiła się w 2009 roku. Źródło przyznaje też, że transakcje nie są wolne od ryzyka, bo istnieje możliwość, że po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejski­ej rynek nieruchomo­ści załamie się. Jest jednak także potencjał rozwoju. Nawet jeśli pojawią się problemy, można czerpać zyski z wynajmu. Firma nie kupuje po to, aby sprzedać. Inwestycja ma charakter długotermi­nowy. Źródło podkreśla, że także przeprowad­zanie transakcji z rabatem zapewnia pewną ochronę.

Na wszelki wypadek firma Grand City postanowił­a, że nabytki w Londynie stanowić będą nie więcej niż jedną dziesiątą jej portfela inwestycyj­nego. (KK)

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland