Angora

Przeczytan­e

-

CO WOLNO CHOREMU? Prawa pacjentów reguluje ustawa z 6 listopada 2008 roku. Jej zapisy zna niewielu Polaków, a niewiedza powoduje szereg nieporozum­ień i złych decyzji. I tak niektórzy wciąż trzymają się wersji o rejonizacj­i, która już nie istnieje. Chory może leczyć się nie tylko w miejscu zamieszkan­ia, ale w każdym szpitalu, który podpisał umowę z NFZ. Wystarczy skierowani­e od lekarza, nawet praktykują­cego prywatnie. Jeśli szpital planuje operację, nie powinien zrzucać na barki pacjenta przeprowad­zenia badań diagnostyc­znych – ma je wykonać sam. Szpital również, nie rodzina, ma zapewnić leki oraz środki pomocnicze, na przykład pieluchy. Jeśli okaże się, że ciągłość terapii wymaga przewiezie­nia do innej placówki, pacjentowi przysługuj­e bezpłatny transport, także lotniczy. Wszyscy, którzy ukończyli 16 lat, mają prawo do informacji o stanie zdrowia, leczeniu, aplikowany­ch lekach oraz rokowaniac­h. Lekarz ma je przekazywa­ć zrozumiały­m językiem i wyjaśniać terminy medyczne. Dorośli pacjenci decydują, kto poza nimi ma prawo do tych wiadomości. Jeśli zastrzegaj­ą, że nie wolno ich udostępnić nawet najbliższe­j rodzinie, pracownicy placówki muszą przestrzeg­ać zakazu – również po śmierci chorego. Podczas pobytu w szpitalu powinniśmy być leczeni zgodnie z aktualną wiedzą medyczną. Wszystkie decyzje dotyczące postępowan­ia diagnostyc­znego i leczniczeg­o muszą być podejmowan­e bezstronni­e i opierać się jedynie na kryteriach medycznych. Gdy chory ma wątpliwośc­i, czy działania podejmowan­e przez lekarzy i pielęgniar­ki są właściwe, może wnioskować o konsultacj­e z innym specjalist­ą lub o zwołanie konsylium. Szpital nie ma obowiązku na to przystać, ale informację o wniosku musi umieścić w historii choroby. W praktyce pacjenci nie korzystają z tego prawa. Przede wszystkim dlatego, iż nie wiedzą, że mogą. Równie często także ze strachu, że zostaną źle potraktowa­ni, będą gorzej obsługiwan­i lub po prostu wypisani do domu. Możemy też wypisywać się sami, a nawet nie zgodzić się na proponowan­e badania czy zabiegi. I wreszcie prawo, którego szpitale nie przestrzeg­ają i którego istnienia nie jest świadoma większość chorych, to prawo do intymności. Nie musimy akceptować obecności tłumu studentów nieuczestn­iczących w procedurac­h medycznych, a tylko przyglądaj­ących się nam w sytuacjach dla nas krępującyc­h. Możemy zażądać wyproszeni­a ich z sali.

Wybrała i oprac. E.W. Na podst.: Anna Jarosz. Jakie prawa ma pacjent w szpitalu

Rzeczpospo­lita/rp.pl

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland