Usłyszane
PRZEKAZAŁ 11 MILIONÓW DOLARÓW NA RZECZ DZIECI „(...) Rodzina i przyjaciele byli w szoku, gdy się dowiedzieli o tajemnicy skromnie żyjącego mężczyzny (...). Alan Naiman z amerykańskiego stanu Waszyngton zmarł na raka w styczniu ubiegłego roku. Po jego śmierci okazało się, że mężczyzna zgromadził ogromny majątek o wartości 11 milionów dolarów. W testamencie przepisał pieniądze organizacjom charytatywnym pomagającym dzieciom – chorym, zmagającym się z biedą, niepełnosprawnością i tym pozostawionym bez opieki. Hojny dar zaskoczył zarówno darczyńców, jak i najbliższych Alana. Zmarły 63-latek słynął z przesadnej oszczędności – swoje buty reperował taśmą klejącą, szukał przecen w sklepach spożywczych, a przyjaciół zabierał na obiad do barów szybkiej obsługi. Kochał samochody, ale praktycznie zawsze miał używane auta. Naiman w przeszłości był bankierem, ale przez ostatnie 20 lat pracował w stanowym Departamencie Pomocy Socjalnej i Opieki Zdrowotnej. Zarabiał ponad 67 tys. dolarów rocznie i bardzo często zostawał po godzinach (...).
Odziedziczył spory majątek rodzinny, a zarobione pieniądze odpowiednio inwestował, co przyniosło mu miliony na koncie. Najbliżsi Alana podkreślają, że choć nie ożenił się i nie miał swoich dzieci, bardzo je kochał i nie mógł pogodzić się z tym, jak wiele z nich cierpi (...)”.
Radio Zet ZMARNOWANA ŻYWNOŚĆ STARCZYŁABY DLA WSZYSTKICH
POTRZEBUJĄCYCH – Kupujemy i gotujemy za dużo, źle przechowujemy żywność – mówił Marek Borowski z Polskiej Federacji Banków Żywności. Obecnie to nie sklepy i sieci handlowe marnują najwięcej żywności.
– Badania wskazują jasno, że to konsumenci, czyli my sami, są odpowiedzialni za połowę marnowanej w Polsce żywności. Jak wyliczał Borowski, aż 30 procent całego wyprodukowanego jedzenia jest wyrzucane. – Moglibyśmy nią wyżywić wszystkie potrzebujące i niedożywione osoby w naszym kraju – przekonywał. Aby skutecznie walczyć z marnowaniem żywności, Borowski radzi trzymać się prostych zasad dotyczących zakupów, przechowywania i planowania przygotowywania jedzenia. – Nie chodźmy na zakupy głodni, zróbmy listę produktów, których potrzebujemy – wyjaśnia Borowski. Warto też czytać instrukcję obsługi lodówki, bo nie wszystkie produkty musimy do niej wsadzać. – Na przykład jabłka, pomidory czy cytryny mogą leżeć poza nią. Zbyt wypełniona lodówka przestaje spełniać swoją funkcję – przekonuje prezes Polskiej Federacji Banków Żywności (...)”.
TOK FM Opr. (KGB)