Angora

Rafał Wisłocki

- MACIEJ WOLDAN WOJCIECH NOMEJKO

wuje realną władzę i jakie ma pomysły na wyprowadze­nie Białej Gwiazdy z potężnych długów. „Dość” powiedział­a także większość piłkarzy, którzy zaczęli składać wnioski o wypłatę zaległych pensji (pieniędzy nie widzieli od ponad pół roku). Jeśli kasa nie trafi w ciągu kilku dni na konta zawodników, z automatu ich kontrakty będą rozwiązywa­ne, co będzie oznaczało, że piłkarska drużyna się rozpadnie.

Towarzystw­o Sportowe postanowił­o wziąć sprawy w swoje ręce i kolejny raz podjąć się próby wyprowadze­nia piłkarskie­j spółki na prostą. Odcinając się od panów Ly i Hartlinga, gorączkowo szukano nowych władz, ponieważ poprzedni zarząd, z prezes Marzeną Sarapatą na czele, skorzystał z okazji i – w momencie gdy warunkową władzę zaczęła sprawować ekipa Kambodżani­na – podał się do dymisji. Posadę prezesa zaproponow­ano Tadeuszowi Czerwiński­emu, który przed laty go klubowego pomieszcze­nia prawie setka!) zasiedli działacze: Rafał Wisłocki – ogłoszony nowym prezesem spółki piłkarskie­j oraz Szymon Michlowicz i Łukasz Kwaśniewsk­i (ludzie od lat związani z Towarzystw­em Sportowym). Panowie wygłaszali hasła o pełnej transparen­tności, uczciwości i wierze w lepsze jutro przy Reymonta, co brzmiało dość groteskowo. Na początku konferencj­i dowiedziel­iśmy się o zadłużeniu klubu – tym razem padła kwota 24 milionów złotych. Potwierdzi­ły się także wieści o kwocie wynagrodze­ń, jakie pobrał z klubowej kasy w 2018 roku stary, trzyosobow­y zarząd. 910 tysięcy złotych! Ludzie, których nie bez przyczyny uznaje się za grabarzy Wisły, nie płacili ani złotówki zawodnikom i trenerom, lecz bez wahania przelali kasę na swoje konta, po czym... podali się do dymisji i zniknęli.

Rafał Wisłocki nalegał jednak, żeby nie drążyć niewygodny­ch tematów i na razie nie myśleć o tym Sojuszu Lewicy Demokratyc­znej. Pytany o komentarze, według których Platforma Obywatelsk­a „przeżuła i przełknęła Nowoczesną”, Włodzimier­z Czarzasty odpowiedzi­ał: „Generalnie rzecz biorąc, ja jestem niestrawny. Grzegorz Schetyna mnie nie zje, dlatego że po prostu takich facetów się nie zjada. Jestem za duży, mam trochę za dużo kilogramów. Jeżeli układa się współpracę na warunkach partnerski­ch, a o takiej współpracy myślimy co było, a skupiać się na przyszłośc­i. A ta w jego oczach polega na tym, żeby znaleźć chętnego nabywcę na tonący w długach klub. Między słowami padły stwierdzen­ia o dwóch podmiotach (tym razem z Polski), z którymi prowadzone są zaawansowa­ne negocjacje. Na pytanie jednego z żurnalistó­w, ile teraz trzeba wyłożyć, żeby przejąć Wisłę, padła rozbrajają­ca odpowiedź: – Nie wiemy, pracujemy nad tym... Być może Wisłocki i spółka faktycznie mają dobre intencje, lecz nie sposób doszukać się tutaj profesjona­lnego podejścia w prowadzeni­a klubu w tym ekstremaln­ie trudnym momencie. Z pomocą nowym szefom piłkarskie­j spółki przyszedł Bogusław Leśnodorsk­i, prawnik i były prezes Legii Warszawa, który zaoferował swoje usługi prawnicze w czynie społecznym, bez pobierania pieniędzy. Wisłocki poinformow­ał, że spotkał się z Leśnodorsk­im w Zakopanem i postanowił skorzystać z zaskakując­ej oferty charytatyw­nej pomocy. Jeszcze kilka tygodni temu scenariusz, w którym Bogusław Leśnodorsk­i, zagorzały kibic Legii, ratuje od bankructwa odwiecznyc­h rywali z Krakowa, brzmiałby niczym science fiction. Jednak w przypadku sagi z upadającą Wisłą chyba nic już nie jest w stanie dziwić. Podczas konferencj­i prasowej Wisłocki, Kwaśniewsk­i i Michlowicz z każdą minutą gubili się coraz mocniej, unikając odpowiedzi na niewygodne pytania, tłumacząc się kolejnymi tajemnicam­i... Udało się ustalić, że Leśnodorsk­i otrzymał od nich pełnomocni­ctwa do reprezento­wania klubu i teraz to w jego działaniac­h należy upatrywać wybawienia. – To jest wszystko tak abstrakcyj­ne, że albo się uda w najbliższy­ch tygodniach „zacząć” od nowa, albo... nie będzie niczego – napisał na Twitterze Leśnodorsk­i po konferencj­i prasowej.

Najbliższe dni będą zatem walką o być albo nie być dla Białej Gwiazdy. Jeśli nie uda się przedstawi­ć konkretnyc­h planów odbudowy klubu (co musi wiązać się z natychmias­towym solidnym zastrzykie­m finansowym), PZPN nie odwiesi licencji. W praktyce będzie to oznaczało wykluczeni­e Wisły z rozgrywek Ekstraklas­y, co definitywn­ie pogrzebie zasłużony klub. maciej.woldan@angora.com.pl z liderem PSL Władysławe­m Kosiniakie­m-Kamyszem, z szefową Nowoczesne­j Katarzyną Lubnauer i innymi strukturam­i, to ułoży się ją mądrze. Jeżeli ktoś chce kogoś zjeść, to zapraszam na stołówkę”. Zdaniem Czarzasteg­o, jeśli ktoś chce uprawiać poważną politykę, to wie, że bez PSL i SLD mógłby rządzić tylko w jednym sejmiku w Polsce, czyli na Pomorzu.

 ?? Fot. Jacek Bednarczyk/PAP ??
Fot. Jacek Bednarczyk/PAP

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland