Staruszek ocalił swoją osadę
Chińczyk Huang Yung-fu z Tajwanu (Republika Chińska) ocalił swoją wioskę przed likwidacją. Siedem lat temu zostało w niej 11 domostw i niewielu mieszkańców. Starszy pan się nudził i dla rozrywki postanowił malować na ścianach własnego domu sylwetki różnych zwierząt. Z czasem malowideł przybywało. Pokrywały kolejne budynki. W pewnym momencie władze postanowiły w tym miejscu zbudować coś nowego. Jednak o działalności artystycznej pana Huanga dowiedzieli się studenci pobliskiego uniwersytetu i postanowili go wesprzeć w walce o ocalenie osady. Niedługo później rząd odstąpił od zamiaru wyburzenia wioski. Staruszek cały czas upiększa tamtejsze ściany. Stworzył właściwie muzeum pod gołym niebem, które teraz ma wielkie znaczenie kulturowe. Od kilku lat odwiedzane jest ono przez blisko milion turystów rocznie. Na Tajwanie artysta zdobył przydomek „dziadek tęcza”, bo swoim działaniem nadaje życiu barw.