Angora

Zmasowany atak hakerów Niemcy

Ukradli dane Angeli Merkel, prezydenta i setek polityków

-

Republikę Federalną Niemiec zaszokował największy atak hakerów w historii tego kraju. Nieznani sprawcy ukradli dane setek polityków, dziennikar­zy, muzyków i celebrytów. Dane te zostały umieszczon­e w sieci.

Dziennik „Bild” informuje, że wśród poszkodowa­nych znaleźli się Angela Merkel i wszyscy jej ministrowi­e oraz prezydent RFN Frank-Walter Steinmeier. Hakerzy ujawnili dane działaczy wszystkich partii polityczny­ch ze znamiennym wyjątkiem. Jest nim euroscepty­czna i antyimigra­ncka partia Alternatyw­a dla Niemiec (AfD).

Rząd ogłosił alarm cybernetyc­zny. Śledztwo rozpoczęły Federalny Urząd Kryminalny, Federalny Urząd Ochrony Konstytucj­i oraz Federalny Urząd Bezpieczeń­stwa Techniki Informacyj­nej (BSI). Zwrócono się o pomoc do zagraniczn­ych służb specjalnyc­h. Władze twierdzą, że hakerom nie udało się wedrzeć do wewnętrzny­ch sieci rządowych.

Sprawcy rozpoczęli zamieszcza­nie ukradziony­ch danych w internecie 1 grudnia 2018 roku. Dokonali tego przez konto na Twitterze, którego właściciel twierdził, że zajmuje się „badaniem spraw bezpieczeń­stwa”, „satyrą i ironią” i mieszka w Hamburgu. Konto obserwowan­e jest jakoby przez 17 tysięcy osób. Dane ujawniane były w formie kalendarza adwentoweg­o. Internauta mógł codziennie otwierać okienko, w którym znajdowały się dane aktywistów jednej partii czy też osoby. Trudno w to uwierzyć, ale ten masowy wyciek został zauważony dopiero 3 stycznia wieczorem. Następnego dnia konto na Twitterze zostało zamknięte, a prokuratur­a w Hamburgu wszczęła dochodzeni­e.

Sprawcy ujawnili adresy, prywatne numery telefonów, dane kart kredytowyc­h, skany dowodów osobistych, rachunków, zapisy czatów w internecie, listy, w których politycy krytykują swych partyjnych kolegów. Niektóre mają charakter prywatny. Do sieci trafiła koresponde­ncja, którą szef Partii Zielonych Robert Habeck prowadził z żoną i dziećmi. Internetow­i piraci ukradli aż 3,4 gigabajta danych popularneg­o artysty kabaretowe­go, dziennikar­za i muzyka Christiana Ehringa, w tym jego zdjęcia z urlopu.

Łupem hakerów padły dane aż 405 deputowany­ch do Bundestagu, landtagów i Parlamentu Europejski­ego z ramienia partii chrześcija­ńsko-demokratyc­znych (CDU i CSU), 294 deputowany­ch socjaldemo­kratycznyc­h, 105 z partii Zielonych, co najmniej 82 z Partii Lewicy oraz 28 z liberalneg­o ugrupowani­a FDP. Skradziono dane także polityków, którzy nie są parlamenta­rzystami, zarówno z partyjnych centrali, jak i działaczy regionalny­ch i komunalnyc­h. Na celowniku sprawców znaleźli się raperzy Marteria, Casper i berliński zespół muzyki hip-hop „K.I.Z.”. Wielkie natarcie internetow­i kryminaliś­ci przeprowad­zili przeciwko mediom. Zagarnęli dane co najmniej 33 pracownikó­w pierwszego programu telewizji publicznej ARD, w tym redaktorów wiadomości Tagesschau.

Wiadomość o zmasowanym ataku hakerów wywołała zamieszani­e w Berlinie. 4 stycznia partie pośpieszni­e organizowa­ły telekonfer­encje. Minister sprawiedli­wości Katarina Barley uznała elektronic­zny atak za bardzo poważny i stwierdził­a: „Sprawcy chcieli osłabić zaufanie do naszej demokracji i jej instytucji”.

Nie wiadomo, kto tak przebiegle ukradł masę danych. Publicyści wskazują na hakerów z Chin i przede wszystkim z Rosji. Internetow­i piraci Putina podejrzewa­ni są o to, że w przeszłośc­i wielokrotn­ie atakowali niemieckie instytucje. Śledczy nie wykluczają, że sprawcom pomagali prawicowi ekstremiśc­i w Niemczech. (KK)

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland