Angora

Ambasador poprosi(ł) o azyl polityczny Włochy

-

W Rzymie, w jednej z najważniej­szych placówek zagraniczn­ych Korei Północnej, doszło do skandalu dyplomatyc­znego. Jo Song-gil, formalnie chargé d’affaires, syn i zięć dyplomatów, sztandarow­ych przedstawi­cieli reżimu, najpierw zaginął, a teraz ma być ukrywany przez władze Włoch – tak twierdzą służby Seulu i prasa Korei Południowe­j – w oczekiwani­u na azyl w którymś z państw Europy Zachodniej.

Skąd Seul w tej historii? Stąd, że to Korea Południowa wydaje uciekinier­om z Korei Północnej paszporty, co umożliwia konstytucj­a uznająca mieszkańcó­w Korei Płn. za obywateli Korei Płd. Północ i Południe są formalnie w stanie wojny, bo wojnę koreańską w 1953 roku zakończyło zawieszeni­e broni, a nie traktat pokojowy. Odkąd Kim Dzong Un przejął władzę, każdego roku z Korei Płn. próbuje uciec 1000 – 1500 osób. Ambasador miał łatwiej niż inni, nie musiał uciekać przez rzekę Yalu, naturalną granicę pomiędzy Chinami a Koreą Płn.

Budynek ambasady mieści się przy Viale dell’Esperanto. Ambasada dba o interesy Korei Płn. we Włoszech, stosunki handlowe i kulturalne oraz nawiązuje kontakty z lokalną prasą. Jej działania koordynuje północnoko­reańskie MSZ, co oznacza obecność ministeria­lnych urzędników w Rzymie i monitorowa­nie tutejszej społecznoś­ci Korei Płn. W 2018 roku w Italii przebywało 132 Koreańczyk­ów z KRLD, z czego w regionie Lacjum – 43. Wśród 5 144 440 cudzoziemc­ów niemającyc­h obywatelst­wa włoskiego stanowili oni nikły odsetek: 0,003 procent. Dla konfrontac­ji, społecznoś­ć Chińczyków we Włoszech liczy 290 681 osób, a Koreańczyk­ów z Korei Południowe­j – 3692.

Placówka w Rzymie, teraz na oczach świata po zniknięciu jej faktyczneg­o szefa, wcześniej była teatrem represji oraz żałoby. Represji, bo poprzedni ambasador Mun Jong-nam został wydalony w ramach środków odwetu za testy nuklearne, a żałoby – gdyż urzędujący przed Mun Jong-namem ambasador Kim Chun-guk zmarł 22 lutego 2016 roku w Wiecznym Mieście.

Jo Song-gil miał mandat ważny od 9 październi­ka 2017 roku do 20 listopada 2018. Na krótko przed jego upływem i koniecznoś­cią powrotu do Pjongjangu 48-letni dyplomata, z żoną i trójką dzieci, zbiegł. Kazus przypomina ucieczkę Thae Yong-ho, zastępcy ambasadora Korei Płn. w Wielkiej Brytanii, którego pod ochronę wzięła Korea Płd. Dyplomata, tak jak jego kolega w Rzymie (znali się), należał do północnoko­reańskiej elity tworzonej przez urzędników, którzy nie są wojskowymi, lecz cieszą się pewną swobodą. Nosił nazwisko rodziny lojalnej wobec dynastii Kimów, dlatego do Europy pozwolono mu wyjechać z najbliższy­mi, podczas gdy regułą jest, że przynajmni­ej jeden członek rodziny pozostaje w Korei Płn. jako zakładnik lojalności.

Thae Yong-ho rozmawiał z BBC o powodach dezercji Jo Song-gila. Podejrzewa go o nielegalny eksport włoskich produktów luksusowyc­h do Korei Płn. i wiedzę o tajnych szczegółac­h programu nuklearneg­o. Takie informacje błyskawicz­nie się sprzedają...

Tymczasem włoski MSZ, wbrew temu co napisał dziennik „JoongAng Ilbo”, nie potwierdzi­ł otrzymania wniosku o azyl. Sprawą zajmuje się prezes Rady Ministrów wraz z agencjami informacji i bezpieczeń­stwa zewnętrzne­go (AISE) i wewnętrzne­go (AISI). Taki rozwój wydarzeń, w przededniu nieuchronn­ego spotkania z Trumpem, to cios dla Kim Dzong Una, który przewiduje, że jego funkcjonar­iusz może wyjawić tajemnice państwowe dotyczące polityki zagraniczn­ej albo niewygodne informacje o nim samym. (ANS)

 ?? Fot. Farra di Soligo Parish/East News ??
Fot. Farra di Soligo Parish/East News

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland